Zainspirował mnie autor wpisu o wiośnie. Ja z kolei nienawidzę lata. Rozumiem, że w lipcu temperatury przekraczające 25 stopni nie są niczym nadzwyczajnym, ale już 33 i więcej ? Po jaki chuj? Dom się nagrzeje tak, że kurwa spać nie idzie, komarów i kleszczy od zajebania, pot ścieka po dupie. Dla mnie mogłoby być całe lato do 21 stopni plus lekki wiatr. Nie rozumiem też za chuj ludzi, którzy muszą mieć 25 i więcej stopni w domu czy pokoju. Mnie w takiej temperaturze aż łeb boli. W pokoju mam termostat na 21 stopni, do spania ustawiam 19. W wyższych temperaturach jest mi po prostu za ciepło. Co więcej, nawet w spore mrozy, jakie były jeszcze nie tak dawno normą w zimie ( bodajże 2010 rok) chodzę w skórzanych i niskich adidasach, skarpetach stopkach, kurtce na krótki rękaw plus ewentualnie kaptur na głowę, gdy jest silny wiatr. I nie jest mi ani odrobinę zimno. Ba, zapomniałem już, co to znaczy chore zatoki czy grypa. Nie choruję w ogóle.
Jebane lato
2023-03-04 13:146
6
Ja ogólnie lubię wiosnę i lato,
ale co 2 lata mnie głowa kurewsko boli przez pół roku tzw. ból klasterowy.
Dlatego co 2 lata nienawidzę wiosny-lata.
Ja tam lubię lato, ale bez temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza.
Załóż sobie klimatyzację i przestań pierdolić
Ty przestań pierdolić! Wiesz ile kosztuje prawdziwa klima w mieszkaniu durniu? Wiesz cepie, że klimatyzator ciągnie od chuja prądu przynajmniej kilka kilowatów, żeby schłodzić mieszkanie o objętości (nie powierzchni) kilkuset m3 ? Prosty przykład niewielkie mieszkanie o powierzchni 80 m2 razy wysokość 2,5 m daje objętość 200 m3 do schłodzenia. Przy upalnym lecie i chodzącej non stop klimie poszedłbyś z torbami. Mieszkanie to nie samochód o objętości kilku m3, w którym włączenie klimy powoduje zwiększenie zużycia paliwa od 1 do 2 litrów na 100 km. Klima w mieszkaniu zwiększy rachunki za prąd o kilkaset złotych przy dzisiejszych cenach za kWh. Zadzwoń do Pinokia, żeby swoją tarczą antyinflacyjną dołożył Ci się do prądu. Jebnij się w łeb i nie pierdol głupot!
Niewielkie mieszkanie 80m2 XDDD.
Dokształć się, bo to kurwa nie jest kawalerka.
Może mieć nawet kurwa 430 metrów na dwóch poziomach i dopóki będę mieszkał tam sam, jako 30 letni kurewsko bogaty i przystojny młody kupiec dopóty będę je nazywał kawalerką -_-
Nie ma takich mieszkań.
Są np. W Wawie na ul. Złotej a nawet większe. Gdybyś dysponował drobnymi 5 mln. złotych to mógłbyś nabyć. Kiedyś, bo obecnie wszystkie są już sprzedane.
Oglądałem kilka miesięcy temu program dokumentalno-propagandowy i tam wspominali, że Putin kupił swoim dwóm kochankom mieszkania 400 metrowe w centrum Moskwy, więc som.
Co powiesz kmiotku na klimę w domu o powierzchni 200 m2 albo 300m2 ? Toż to niewielka chałupa a w zasadzie nora.
Nie czujesz sedna problemu, że klima w warunkach polskich, przy możliwościach finansowych przeciętnego Polaka i cenach energii elektrycznej to zabójstwo dla jego portfela. Czepiasz się m2 a nie widzisz, że Polacy w większości to biedacy. Jesteś posłem z dochodami 20000 miesięcznie i wieloma ulgami? Załóż sobie klimę w zajebistej willi.
Stać Cię na to. Pozdrawiam i rozumu życzę.
Mylisz się, bo ja orientuję się dalej niż swoje podwórko.
Chodzi mi tylko o to, żebyś podał prawdziwe wyliczenia, przy prawdziwym metrażu mieszkań.
Bo wkurwiają mnie oszuści, którzy mówią np. że inflacja wynosi 100%, bo nie umieją wyliczyć.
A kto przeciwny inflacji to temu im bezmyślnie przyklaskuje.
Ja jestem przeciwny inflacji, bo mi szkodzi, ale jednak wolę znać realne wyliczenia.
A nie pisać jak ten tutejszy noob, który napisał o warzywach i mu wyszło 150 zł.
Bo on również przesadza.
I ty zapewne też.
W necie są fachowe porady specjalistów od klimy a także kalkulatory do obliczenia potrzebnej mocy klimatyzatora (ów) w zależności od wielu czynników między innymi:powierzchni mieszkania, wysokości, orientacji względem południa, przenikalności cieplnej ścian, pożądanej temperatury w pomieszczeniu, nasłonecznienia i innych parametrów. Nie mam czasu, żeby przeprowadzić analizę ale skoro upierasz się na konkretach to wylicz sobie dla swojego mieszkania.
Nawet pobieżnie oszacowanie kosztów klimy doprowadzi Ciebie do wniosków, że nie jest to tania impreza.
Jeśli jesteś krezusem to stać Ciebie na klimę i koszty eksploatacji.
Życzę sukcesu.
Kiedyś.
A niech sobie poprzesadza te warzywa!
Zaiste Pan twój Mesio powiada ci, iż ostatnio w Łódzkim Wydziale Fabrycznym zostało zamontowane ogrzewanie oraz klimatyzacja, w związku z czym nie ma znaczenia, czy jest upał czy mróz – chyba, że mówimy o zapierdolu na zewnątrz przy skuwaniu starych płyt chodnikowych kilofem i ładowaniu ich ręcznie na wywrotkę od firmowego Stara 244. P. S Pięć stów do łapy, CV w zęby, bilet do Łodzi, dupsko w tramwaj i staw się pod bramę zakładu. Pan twój szybko oprowadzi cię po barakach, zapozna z resztą patałachów, a następnie da ci stanowisko przy głównym zbiorniku, gdzie będziesz podbijał kartę na potwierdzenie, że znajdujący się tam półprzezroczysty płyn to aromatyczna wanilia. Dniówka spokojnie starczy na ćwiartkę fioletowego denaturatu i suchy chleb bądź zupkę Vifona, a w kilkadziesiąt lat harówy uzbierasz na własną willę z basenem i kuloodpornego Maybacha. P.S po godzinach, tak jak resztę czeka cię m.in wkładanie kwitów do niszczarki, drapanie się w ukryciu po jajach i witanie się z innymi oraz wycieranie glutów o lustro w windzie i o klamki.
Lubię Twoje wpisy.
U mnie dziś kurwa spadł śnieg. Ja jebie, niech wypierdala.
Mnie ostatnio ciut jebło przez tę cholerną zmianę pogody, ale generalnie też nie choruję i wolę jak jest zimno 😀
Idź kurwa spać pod most z aligatorami mesia.
Sam se tam kurwa idź, ty gadzie xDDD
To ja sobie przy okazji po zimie pojadę. Nie to, że nie lubię pory roku, ale wkurza mnie, że w grudniu i styczniu jest szaro i bezśnieżnie, a w marcu suka zabiera się za nadrabianie zaległości.