Podpinam się do wpisu poniżej. Mamy prawie połowę września i 30 stopni upału. Kurwa czy to jest normalne? Jak tylko wstaje rano i widzę zero chmurki ma niebie i to yebane słońce napierdalajace żarem cały dzień to mi się żyć odechciewa. Na szczęście od jutra ma być chłodniej i padać jakiś deszczyk. Więc tak, jebać upał, ave zimny deszczyk!
10
4
W lipcu i sierpniu ten upał mi doskwierał bardzo ale teraz we wrześniu jest fajna atmosfera dzięki takiej temperaturze, troszkę pod innym kątem słońce świeci na nieboskłonie, już jest krótszy dzień i wieczory są bardzo przyjemne.
Ja nigdy nie byłem za granicą i czuje się jak na jakiejś wyspie tropikalnej gdzie cały rok jest lato.
Nigdy nie byłeś czyli żyjesz tylko wyobrażeniem tego jak przedstawiane są tropikalne wyspy. Trzy czwarte ludzi ma bardzo podobnie lecz nie z tropikalnymi wyspami, a z małżeństwem. Jednak nie wygląda to tak jak sobie wyobrażali, że będzie 😉
Zawsze mozna byc wiecznymi narzeczonymi
Ciekawe czy będzie ci się bardzo chciało żyć jak zobaczysz zasypane śniegiem auto z rana i -5 stopni. Lepiej jak jest ciepło niż zimno.
Inaczej zaczniesz gadać, jak od października do połowy maja będziesz przepierdalał kasę na ogrzewanie.