Odkąd pamiętam jestem zaprzeczeniem męskości. W podstawówce byłem spanikowanym chłopcem, totalnie podatnym na manipulacje dzieci z klasy i ze szkoły. Bałem się konfrontacji z innymi, miałem problemy z zaśnięciem każdego wieczora gdy wiedziałem, że rano trzeba wstać do szkoły. Każdego ranka w drodze do szkoły z nerwów bolał mnie brzuch. Trwało to całą moją edukacje którą zakończyłem na poziomie gimnazjum. Ponieważ jestem nie tylko pizdą, ale i kretynem, to po rzuceniu szkoły poszedłem pracować na budowę, tak kurwa na budowę. Byłem popychadłem i zabaweczką w rękach pracowników, wyzywali mnie od nieudaczników życiowych, czułem się tak jak w szkole, brygadzista mnie terroryzował i kazał mi przychodzić najwcześniej, po to tylko żebym robił wszystkim pracownikom i jemu kawę przed ich przyjściem. Zacząłem zmieniać prace jak rękawiczki, uciekałem tylko od problemów, wszędzie było tak samo, totalny przegryw i 5 koło u wozu, tak zawsze się czułem. Popadłem w alkoholizm, waliłem wódę codziennie w pracy, po pracy, w dni wolne, chciałem zapić się na śmierć. Ukończyłem terapię dla uzależnionych dwa razy. Potem zapijałem i tak, w końcu zacząłem na ostro uprawiać sport tzn trenowałem kalistenikę i jeździłem na rowerze, potem doszły do tego sporty walki. Od 3 lat regularnie jestem na macie a i tak czuje się jak gówno gdy idę przez miasto, zapijaczony sebiks bez zębów zjadłby mnie w walce dlatego, że nie mam za grosz charakteru, mimo że umiejętności jakieś są. Znalazłem sobie nawet dziewczynę jakimś pierdolonym cudem a i tak czuje się jak namiastka mężczyzny, w momencie gdy trzeba walczyć o swoje po prostu odpuszczam. Nadal jestem przestraszonym dzieciaczkiem, tylko że w ciele dorosłego. Niedługo będę miał 30 lat, całe swoje dotychczasowe życie spędziłem na marnych próbach zmienienia swojego chujowego charakteru i to wszystko jak kamień w wodę. Nie osiągnąłem nic, mam pracę gdzie zarabiam najniższą krajową, mieszkam w wynajętym pokoju i jeżdżę autobusem. Chuj mi w dupę.
Jestem pizdą
2023-08-21 01:0825
3
No i co z tego, że taki jesteś. Być może nie dorosłeś do myśli, że inni, zwłaszcza starsi, mają w poważaniu to jaki jesteś. Człowiek dojrzały dochodzi do tego sam. Ty jesteś niedojrzały, a nie niemęski. Zresztą, co ty masz tej swojej dziewczynie udowadniać? Ona chce co najwyżej, żebyś ewentualnie słoik otworzył – z takich cięższych robót. Nie jesteś typem macho no i tyle. Możesz być romantykiem/elegantem/opiekuńczym partnerem/artystą/pracownikiem umysłowym. Wybierz co chcesz lub wszystko. A ty za cel obrałeś sobie bycie Sebą z budowy, skoro jak sam piszesz, się do tego nie nadajesz. No proszę cię, przejrzyj na oczy, dorośnij i bądź lepszą wersją siebie, właśnie siebie, a nie kogoś innego. Za bardzo zresztą analizujesz swoje jestestwo. Jakbyś miał potomstwo to skupiłbyś się na nim, a nie na sobie. Życzę ci, żebyś miał dziewczynę, zebrał się na odwagę i jej oświadczył, założył rodzinę. Trzeba dojrzeć, bo robisz się za stary na takie wysrywy na chujni.
Ktoś na wczesnym etapie dzieciństwa zabił w Tobie mężczyznę, stawiam nad nadopiekuńczą matkę lub oboje rodziców. Już chyba tego nie zmienisz. Może warto pójść do psychologa, ale faceta nie kobiety – może on coś pomoże, a póki co obejrzyj Fight Club.
Jestem zdumiony bo pierwszy raz czytam tekst „chuj mi w dupę”. Setki jeśli nie tysiące razy czytałem „chuj ci w dupę” albo „chuj wam w dupę” ewentualnie „chuj im w dupę” lub ale nigdy „mi”.
Nie wiem co o tym myśleć bo to jakaś abstrakcja.
Jeśli chodzi o pizdy to nie jesteś samotny bo jest więcej takich pizd na świecie tylko żadna nie chce do tego się przyznać z wyjątkiem ciebie.
Głowa do góry i żyj po swojemu tak jak potrafisz i pierdol resztę.
Według mnie z sytuacji, z której wyszedłeś osiągnąłeś dużo. Nie każdego można mierzyć ta sama miarą. Wyszedłeś z alkoholizmu, znalazłeś dziewczynę, trenujesz. Szacun. No, a to, że cię wykorzystują to normalka. Ludzie to tępe, prymitywne zwierzęta, które nie potrafią się wznieść ponad instynkty. Zawsze jak zobaczą słabszego to go dojadą. Tylko garstka ludzi rozumie, że to do niczego nie prowadzi.
Jesteś pizdą, to widać
Jesteś pizdą, to słychać
Jesteś pizdą, to widać, słychać i czuć.
To taka muzyczka na rozluźnienie i pośmianie się, a nie na dojebanie bo najmujesz pokój daleko od starych, a więc nie mieszkasz jak połowa prawdziwych dorosłych pizd w tym kraju, widzisz swój problem i przyznałeś się przed sobą i innymi do niego oraz masz dziewczynę. Byku, tysiące gości na tym Łez Padole marzy o czymś takim, a Ty płaczesz haha.
Dziwnym jest dla mnie, że sztuki walki nie dały poczucia zabijaki bo napierdalasz je już całkiem solidny czas. To nie jest przypadkiem jakaś Capoeira / Ju Jitsu? Jeśli tak to zapierdalaj do sekcji Muay Thai / K1 / Kicboxingu w Twoim mieście, ale to już jutro jesteś na sali i ciśniesz je poniedziałek, środa, piątek, a wtorek i czwartek jedziesz kalistenikę, tam nie będzie macanka i pokazówki tylko napierdalanie na metalowych drągach. Coś ty chciał Chuju osiągnąć jak jesteś z tego co piszesz rocznik 93 więc wchodzisz dopiero teraz w latach, w których zaczyna się dopiero kumać czaczę. Chuj w dupę nie Tobie, a każdemu, kto chciałby stanąć na drodze nowego zabijaki ;-)))
Pff. A powiedz mi kolego czemu tak sobie dopierdalasz?!?
No to opowiem ci trochę o moim życiu.
Obecnie mam 31 lat, rok po ślubie, żona, mieszkam u teściów, bez dziecka póki co, prace mam taką jaką chciałem.
Myślisz że tylko u cb tak było?
Chłopie, ja mam nerwice od czasów szkoły a ciągnie się to do dziś.
Wiecznie byłem poniżany, gnębiony, krytykowany.
Należę do osób wrażliwych.
I nie, nie uważam się za pizde.
Przez ładnych naście lat miałem w huj problemów, równieśnicy, szkoła, potem praca.
Na banie mi siadło gdzieś Ok. 2 klasy gimnazjum. Poddałem się mimo że byłem dobrym uczniem.
Poszedłem z braku laku do technikum, po 2 miesiącach przeniosłem się na niższy szczebel do zawodówki. Tam to dopiero był sajgon. Te skurwysyny ze wsi jak sobie ich przypomnę to z chęcią bym pozabijał. 3 lata zjebane. Potem wieczorowej szkoły mi się zachciało. Tez krótko bo jebnalem to na rzecz pracy fizycznej, jako hydraulik. Wstawanie co dzień kurwa po 4 śniadanie od 6 bus i w delegacje do kurwa 19. Hujowy był to okres.
Po 4 miesiącach mnie wyjebali stamtąd xD.
Dostałem międzyczasie depresji od tych zapijaczonych mord.
Później wróciłem do liceum uzupełniającego. 2 lata, matura zdana. Międzyczasie znowu przepychanki z życiem, prace, kursy unijne. Znalazłem stabilna prace na wózkach.
Po 2 latach szarpaniny w tym gownie zdążyłem odłożyć gotówkę by mieć na studia. Zrobiłem inżyniera zaocznie.
Dlaczego o tym mowie?
Bo tak:
Prawo jazdy zdałem za 4 razem, poddawałem się, ale wracałem aż do skutku.
Szkoły, zawirowań było w huj ale zrobiłem to co chciałem i czuje się z tego dumny.
Prace? Jebać to, tyle ich miałem, ale na nich sobie wyrobiłem charakter, obecnie mam taką jaką chciałem od a do z.
Co do konfrontacji?
Nic nie trenowałem, nie umiem się bić, wazę ponad stówkę, mitycznego 1.8 m wzrostu nie mam a jednak radzę sobie, raz lepiej raz gorzej.
Czemu to mowie? No bo można coś osiągnąć, niezależnie czy uważasz się za pizde czy nie, to jest wlasnie życie kolego, popełnisz milion błędów ale to one cię kształtują. Jedyne co polecam to popracować nad podeściem do własnej osoby. Z tego co napisałeś to już nie jest tak hujowo jak kiedyś. Masz czas, całe życie przed sobą, radzę odciąć się od hujowych osób toksycznych i zadbać wreszcie od siebie. Więcej wsparcia dla samego siebie i będzie dobrze.
Pozdrawiam
„mieszkam u teściów” to mi przykryło całą resztę „sukcesów”.
Czy wy do chuja pana nie macie godności i liczy się tylko jebana wygoda albo zaoszczędzenie na wkład własny? Kurwa mać!
Może dlatego bo mnie nie stać panie kurwa bogolu. A na kredo nie potrzebuje się wpierdalac
Inżynier z dobrą, dokładnie taką jaką chciał pracą, a u boku młoda śliczna żona bez dziecka to mi się taka sytuacja nie kojarzy z brakiem pieniędzy. No ale jak się brzydzisz najmem, a w kredo się pakować nie chcesz to racja, nie masz wyjścia i zostaje pomieszkiwanie kątem u swoich starych lub u jej starych. Naprawdę, nawet jeśli zrobicie sobie osobne wejście i mieszkanie na piętrze to zawsze będziecie mieli ingerencję w wasze życie, nawet jak jest super i milutko to zawsze jesteście u kogoś zamiast budować swoją i tylko swoją przestrzeń (nie musi tu być żadnej własności choć idealnie gdyby była). Po prostu w poprzednim wpisie dopierdoliłem Ci dla Twojego dobra, zrobiłem to dla Ciebie! 😉
Ja też jestem taką dupą wołową którą ludzie pomiatają i bezwzględnie wykorzystują gdy tylko wyczują moje słabości. Też chciałem zakończyć edukację na gimnazjum, a będąc jeszcze w gimnazjum chciałem nawet otruć lekami takiego kolesia co mi dokuczał wówczas i zabierał picie po wuefie.
Tak bo odpowiedzią na zabranie picia jest otrucie kogoś
Nie, bo on mnie także prześladował przy każdej okazji. Poniżał, wycierał ręce w moje ubrania, szturchał. Już byłem bliski ostateczności ok. 2006 roku.
Piotrek chciał odebrać życie Damianowi za to, że zabrał mu napój na wuefie.
Wszyscy komentujacy pod tym postem to patałachy, życiowe ciamajdy, przegrywy kundle i spermiarze w jednym. Chociaż kundle kopulują częściej od was he he
Ty także do nich się zaliczasz skoro komentujesz komentarze patałachu, ciamajdo, kundlu i spermiarzu.
„Jeśli czytasz ten post to życzę ci chuja w dupę niezależnie kim jesteś”. Tak zrozumiałem Twój komentarz, co za kurwa przegrywa hahaha. Niech Ci Katjusza rozjebie liwing rum.
Jechaliśmy samochodem z rodzicami na Litwe. Wtedy było to zsrr. Ja jechałem z przodu, bo miałem już dwanaście lat. Jedziemy przez jakiś las, a tam stoją przy poboczu jacyś ludzie. Może grzyby sprzedaja, co zebrali. Patrzę, a tu dziewczyna stoi z podniesiona sukienką i pokazuje….. a ja: tato! tato, zobacz: pizda!
Ta Pani sprzedaje lustra, synu – dodał Tata.
No chujnia na maksa. Idź na morze na promy albo rybaki. Morze zrobi z ciebie faceta.