Jestem chujem, krótko mówiąc dość kłamliwym niedojrzałym i nie odpowiedzialnym 21 latkiem. Moją nieświadomą obłudę beztroskiego życia przełamał ogromny życiowy kopniak prosto w dupę. Straciłem coś czego nie doceniałem, coś co kocham całym sobą, coś czym żyje i co pozwala mi żyć, kogoś kto sprawiał że jestem spełniony, kogoś kto zamieniał ulewę problemów, w blask szczęścia… I tu w tym momencie zaczyna się moja chujnia… Przez prawie 5 lat (do pełnych pięciu brakuje dokładnie: 36 dni 17 godzin około 50 minut, a sekundy pierdolę…) Nie zdałem sobie sprawy że nawarstwiam problemy które, skłębione razem, stanowią istny armageddon. W przeciągu całego tego czasu kłamałem, spóźniałem się, przepraszałem, znowu kłamałem, znów się spóźniałem, znów przepraszałem itd. W końcu nadszedł moment, gdy kobieta mojego życia rozdała mi już wszystkie „kolejne szanse” jakie miała i powiedziała: – Dość! Wtedy dotarło do mnie, powoli i coraz mocniej aby nagle wybuchnąć! Mianowicie – że to nie moja mama, która nakrzyczy gdy coś zbroje, da mi karę i niedługo po tym przytula, bo przecież jestem jej dzieckiem i nie muszę się starać żeby mnie kochała… To kobieta, której mam zasrany obowiązek, pokazywać na każdym kroku że jest jedyna w swoim rodzaju, mówić jak bardzo ją kocham, starać się sprostać jej wymaganiom… Ale nie… z uwagi na to że jestem chujem! Dałem ciała. Klamka zapada, decyzja podjęta – z nami koniec. No to ja w ryk, że dlaczego i srego? Ale z upływem chwili byłem coraz bardziej pewny że znam odpowiedzi na te pytania, zamiast dążyć do tego aby w ogóle nie zostały zadane. No ale po szkodzie to każdy mądry. Więc siadam no do kompa, i zaczynam streszczać całość. Czekam na obiektywne opinie i komentarze z waszej strony.
Pozdrawiam /(załamany chuj)
Jestem załamany
2011-08-18 20:1016
56
Bez jaj, myślisz że jakbyś był idealny to też byłoby ok? Mówisz że powinieneś jej mówić jak bardzo ją kochasz, otóż GÓ*NO prawda. Tak naprawde zawsze jest szansa że może ona do Ciebie wrócić, ale nie lepiej zacząc poznawać inne? KOBIETA TWOJEGO ŻYCIE – to brzmi ironicznie i śmiesznie! chcesz o tym pogadac, napisz. Dotknęło mnie to bo kiedyś myślałem całkiem podobnie do Ciebie. gg-1001572 – bez żalenia się, moge pomóc.
Hmm popełniłeś błąd,ale wiesz co jest najważniejsze?To że żałujesz i widzisz winę w sobie,a nie w tej kobiecie.Widać że porządny z Ciebie koleś.Zwłaszcza że wsród młodzieży teraz cięzko znaleźć kogoś choć trochę inteligentniejszego od buta.Możę się jeszcze zejdziecie razem z tą dziewczyną?Wiesz ja miałem podobną chujnię,miałem przyjaciółkę,która była dla mnie najwazniejszą osobą,nie czułem się samotny gdy wiedziałem że ona istnieje itp.Ale ja nadużywałem alkoholu,robiłem rzeczy które się jej nie podobały,w złości zdarzyło powiedzieć mi się niemiłe słowa…Ona wiele razy mi mówiła wprost,że nie lubi tego co robię,że jej już coraz mniej zależy.Wielokrotnie dawala mi szanse gdy obiecywałem poprawe.Ale stało się,niedawno zerwala ze mną kontakt.Wpadłem w depresję,bo ja byłem w niej zakochany „po kryjomu”.
He, he, … ciesz się, że nie dostałeś kopniaka w splot słoneczny, nasadę nosa lub po prostu w jaja – to ostatnie byłoby chyba najcelniejsze w tej sytuacji. Nie rozczulaj się nad sobą lalusiu, bo od tego skomlenia wyrośnie ci psi ogon z znad dupy. Reprezentujesz typowe syndromy łajzy i bamboccione w jednym. Wbijaj chuja w raszple i nie becz, bo przytuli cię jeszcze i pocieszy jakaś psycho-niezaspokojona. Nie jest łatwo z chicken-a zrobić faceta. Ale i tak przed tym nie uciekniesz … nikt nie ucieknie.
tak to jest jak się nie szanuje tego co się ma. Teraz błagaj o przebaczenie. Jeśli ładnie się postarasz, pokażesz swoją dojrzałość i się zmienisz to może coś z tego będzie
Grunt, że to sobie uświadomiłeś. Ja zmarnowałam 5 lat na kogoś, kto do tak konstruktywnych wniosków nie doszedł.
No więc tak. Po pierwsze, pokazuj, ze Ci kurwa zależy! Nie możesz olać sprawy, bo sobie tego później nie wybaczysz. Staraj się jak możesz. Pogadaj z jej znajomymi, napraw to. Jeśli macie naprawdę być ze sobą, to wszystko sobie wybaczycie. Powodzenia 🙂
Pierdolisz, masz dopiero 21 lat. Wyciągnij wnioski, traktuj to jako lekcję. A jeszcze kurwa jedno jeśli żyjesz w iluzji iż jest to ta jedyna i niepowtarzalna to poczytaj w internecie artykuły jak odzyskać byłą, powinno się udać ale czy warto? Sam zdecyduj. I nie kłam lasek, mają tą pierdoloną intuicję że nawet najmniejsze kłamstewko dla dobra obojga nie przejdzie.
Czasem trzeba dostać porządnego kopa, żeby nauczyć się cenić rzeczy, które spotykamy w życiu. Niestety, właśnie otrzymałeś swojego. Pozostaje Ci jedynie wyciągnąć z tego wnioski, przemyśleć swoje zachowanie i zrozumieć, że są też inni ludzie na świecie, oraz że są też i tacy, o których trzeba dbać ze szczególnością. Masz rację, dziewczyna to nie matka, ona nie musi wiecznie przymykać oka na Twoje wybryki, nie musi łazić za Tobą jak pies. Wybaczy raz, drugi.. Ale pewnego dnia już nie. Dziewczyna musi widzieć, że Ci na niej zależy. Ale dobrze, że przynajmniej znasz powody swojej porażki, jest duża szansa na to, że w przyszłości więcej tych błędów nie popełnisz, jeśli tylko nie wybaczysz sobie za szybko i za łatwo. Masz 21 lat – o, akurat tyle co ja – jeszcze będziesz miał więc szansę pokazać, że potrafisz być wartościowym facetem.
ale z ciebie chuj ;p złamany ;P
Leć z kwiatami i przeproś (tylko nie odpuszczaj odrazu one lubią jak się ktoś stara) jak kocha to wybaczy..
nie? 😉
Napisz do niej list, może coś da się jeszcze uratować…
@1
dokładnie! Jakbyś był super, troskliwy, kochany, czułaby się przy Tobie świetnie to by NIC NIE DAŁO! Stary wierz mi! Z autopsji to mówie. Każda kobieta, którą olewam do mnie leci, a kobieta, którą obdarzyłem uczuciem po parunastu miesiącach się znudziła! Nie popełniaj tego błędu! Bądź facetem dobrym z honorem, niezawodnym i trzeźwo myślącym. Pierdol wieczne uniżanie się przed kobietą i pokazywanie Jej jaka to jest boska. Taki gest się robi raz na miesiąc i ma starczyć.
Nie możesz siebie winić. Szukała powodu by Cię zostawić. Przeżyłem to samo co Ty. Wytrwałości, to nie Twoja wina. Jakbyś ją tak adorował jak piszesz, to by Ci powiedziała, że jesteś za dobry. Przepowiem coś: Za kilka dni usłyszysz o tym, że ma kogoś. To był pretekst. potem będzie chciała wrócić. Nie muszę Ci mówić czego masz nie robić. POWODZENIA!
Czy rzeczywiście zasrałeś, czy nie, teraz to już nie ważne. Przyjmij na klatę. Jeśli czujesz się winny, przeproś po męsku i przyjmij na klatę!!! Jak musisz płakać, to płacz, byle tego nikt nie widział. Przemyśl swoje postępowanie na sucho – nie w dołku. Życzę powodzenia u boku innej kobiety. Im szybciej przyswoisz moje słowa, tym lepiej.
Zieeeeeeew….
Czy na sali jest ktoś z poważnymi problemami? I jeszcze się ROZPŁAKAŁEŚ!? Co z ciebie za facet?!
najbardziej podoba mi się Twój podpis. dość ciekawie się nazywasz 😉
#14 Facet nie facet, ale to chyba ludzkie zachowanie sztywniaku, jeżeli mu bardzo zależy, to chyba ma mu prawo być przykro z tego powodu…
pierdolisz bejbe, jak ci starzy umrą i pójdziesz pod most, wtedy ci się życie zawali…
mi