Kierowcy ciężarówek

Ostatnio jeden skurwiel podniósł mi ciśnienie. Roboty na autostradzie, jeden pas prowizorycznie zrobiony, co jakiś czas w chuj wyboje i ograniczenie do 60 km/h.
No więc jadę sobie spokojnie za ciągiem aut, a tu nagle prawie na zderzaku pojawia mi się 40 tonowy kloc i co? Skurwysyn zaczyna jebać długimi i trąbić, że wolno jedziemy.
Głupie ścierwo siedzi o wiele wyżej od osobówki to widzi, że przede mną cała masa aut i kurwa nikt nagle nie przyspieszy do jego magicznych 90km/h, bo z resztą nie ma jak!
Jebie tymi światłami, trzyma się skurwysyn na zderzaku, kompletnie bez świadomości że prowadzi chuj jeden 40 ton żelastwa i towaru…
Powiem tak, to nie jest sytuacja jednorazowa. Te ścierwa jeżdżą przez teren zabudowany 90km/h, wyprzedzają się kurwy już nie tylko na autostradach gdzie blokują lewy pas nawet na parę minut, ale i po zwykłych krajówkach zmuszając osobówki na spierdalanie na pobocze!
Skąd takie spierdolenie na drodze? Nie wiem, aczkolwiek się domyślam. Głównym czynnikiem jest w znacznym stopniu uproszczenie zawodu, którym jest „kierowca zawodowy”.
Piszę to bo sam jestem w temacie mając wujka, który już jest szczęśliwie na emeryturze, a który przejechał miliony kilometrów zestawami.
Po pierwsze oprócz predyspozycji zdrowotnych, trzeba było mieć jakieś minimum inteligencji. Nie było czegoś takiego jak nawigacje, a zamiast tego miało się mapy tras, czy szczegółowe schematy miast. Chociaż wydaje się to być rzeczą dość prostą w obsłudze to dla dużej części troglodytów byłoby dziś czymś nie do przeskoczenia.
Dwa, znajomość techniczna pojazdu, często dokonywanie samodzielnych napraw, jak i zwyczajnie obsługa pojazdu bez skrzyni w automacie, kamer itp.
Dziś wystarczy wziąć takiego orangutana z ulicy i wsadzić do kabiny.
3 przyciski, gaz, hamulec. Nawet nie musi dobrze znać jakiegokolwiek języka. Byleby przepisał dobrze adres do nawigacji. Awaria? Jeden telefon i podjeżdża autoryzowany serwis danej marki. Dodajmy do tego świetne zarobki 3-4k euro i niektórym zaczyna odpierdalać.
Kolejna kwestia to pierdolony konsumpcjonizm. Ilość ciężarówek na drogach dzisiaj, a dajmy na to 10 lat temu jest nie do porównania. Ilość dróg jest ograniczona, a tabelki w Excelu muszą ciągle rosnąć.
Chujnia i śrut, że ludzie tak ogłupieli. Dziesiątki lat temu jak byłem małym gnojkiem zdarzało mi się pojechać razem z wujem w trasę. Pełna kultura na drodze, włącznie z innymi uczestnikami ruchu. Dziś pomimo dużych mandatów panuje na drodze istna samowolka, zdziczenie i chamstwo. Z resztą jak w całym naszym kraju.

12
1

Komentarze do "Kierowcy ciężarówek"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Żeby zostać kierowcą czy to busa czy ciężarówki czy taksi wystarczy mieć wszystkie kończyny, mieć odpowiedni rodzaj prawa jazdy i nie wyzywać zbyt często swoich klientów. To jedyne trzy wymagania, które trzeba spełnić, żeby dostać szansę na pracę w tego rodzaju zawodzie i być w nim całkiem solidnym, a Ty wymagasz od nich jeszcze jakiś dodatkowych cech.

    3

    1
    Odpowiedz
  3. No oglupieli i mądrzejsi już nie będą. Znak naszych nędznych czasów.

    0

    0
    Odpowiedz