Nic mnie bardziej nie denerwuje niż zachowanie kobiet. Mam chyba to nieszczęście, że przyciągam same niedojebane krowy albo już wszystkie kobiety w tym kraju ocipiały. Może wymienię drogim chujowiczom w punktach typowe zagrania kobiet które spotkałem w życiu.
Punkt 1 – kobieta mówi, że nie jest materialistką. Kiedy kobieta cię poznaję i dowiaduje się, że jesteś zwykłym człowiekiem pracującym, mającym zwykłe, stare auto to traci tobą zainteresowanie i nagle wyskakuję z takimi słowami „no wiesz jesteś naprawdę fajnym facetem, większość kobiet szuka takich facetów jak ty, no ale ja do ciebie nie pasuję…” Za to zainteresowanie twoim lepiej usytuowanym kolegą wzrasta: „A czy twój kolega co jeździ Audi/Bmw/ Porsche/Ferrari (niepotrzebne skreślić) ma dziewczynę?”. No ręce opadają i teraz pytanie gdzie są te laski które szukają takiego faceta jak ja? Może gdzieś się ukrywają w niezdobytych górach, albo lasach? Swoją drogą przypomniał mi sie teraz kolega, którego zwolniono z pracy (redukcja etatów), kiedy jego panna się o tym dowiedziała to z nim zerwała, bo stwierdziła, że nie będzie z facetem który sobie w życiu nie potrafi radzić.
Punkt 2 – kobieta mówi, że nie jest hipokrytką. Chyba tutaj dużo nie trzeba mówić, jak kobieta wytyka błędy, wady, zachowani, mankamenty innej kobiecie a sama dokładnie robi to samo.
Punkt 3 – kobieta mówi, że nigdy nie kłamię. Poznajesz kobiete, okazuję się, że jest krystalicznie czysta, no poprostu diament, cudowna dziewczyna. Niestety im dłużej z nią przebywasz okazuję się, że jednak nie jest dziewicą, a jeśli nią nie była to okazuję się, że nie miała tylko jednego partnera ale co najmniej dziesięć razy tyle. Przy okazji przypadkowo dowiadujesz się o jej przeszłości innych brudnych spraw, no i czar pryska.
Punkt 4 – kobieta mówi, że tylko dżentelmen ma u niej szanse. Chyba większość kobiet myśli, że dżentelmen to taki gość w garniturku, z super autem, wypchanym portfelem i dobrą pracą, no tylko tak mogę pojąc tą kobiecą logikę. Jak wytłumaczyć to, że jak facet jest miły, kochany, zaradny, dobry to kobieta się nudzi przy nim i nie chcę z nim być, albo go zdradza, a burak który krzyknie, będzie pomiatał a nawet czasami jebnie taką laskę liścia będzie przyciągał przedstawicielki płci pięknej?
Tych punktów mogłoby być więcej, ale na razie nie będę się dobijał. Wierze, że gdzieś na krańcu świata czeka ta jedyna, może na polu bawełny pracuje, albo sadzi ryż, albo banany zrywa. W każdym razie drodzy chujowicze nie poddawajcie się w szukaniu tej jedynej, gdzieś ona jest, niestety w naszym kraju jej nie znalazłem
Farmazony jak większość polaczkowatych chujków! Najwyraźniej ciągnie swój do swego, ja jakoś jestem atrakcyjną, mającą swe wartości 20l.dziewicą i znalazłam chłopaka który jest miły, kochany, mamy wspólne zainteresowania itd., choć ma na razie rozlatujące się auto to kochamy się i jeszcze wyjdziemy na swoje a on 24l i też hm prawiczkiem…coś pięknego! Nigdy nie uogólniałam mężczyzn choć długo czekałam na porządnego, a ty pierdol dalej jakie to kobiety WSZYSTKIE złe co typowe dla wiecznie narzekających obywatelów tego chorego państwa.
bądźcie tacy jak ten ostatni typ jaki wymieniłeś a wszystkie panny Wasze. Panny nie lubią „Ryśków z Klanu”.
Poszukaj dobrze. Jeszcze można znaleźć fajne dziewczyny/kobiety.
Ja wierze że są jeszcze kobiety dla których mamona to nie wszystko.Sam jestem w trakcie poszukiwań.PS.niezamożny;p
Ty, dama z pod 1-ki, a znasz obywatelÓW innych zdrowych państw? Kurwa, co za styl…
mój narzeczony jeździ trabantem, nie zarabia kokosów, jest fantastycznym rozmówcą i nie zamieniłabym go na nikogo innego. a wiesz, że swój do swego ciągnie – może warto zastanowić się nad sobą.
Do 1. Ty p… wiesz ilu normalnych, fajnych chłopaków chodzi po ulicy? Wszystko by dla was zrobili, żeby tylko mieć kogoś kto ich chce ale nie, wy wolicie dresika albo kolesia z furą i grubym portfelem – to jest prawda! Więc nie kłam bo i tak nikt nie uwierzy.
Traktuj je jak szmaty a same się zlecą NIESTETY TAK PRAWDA
Do 1 – kobieto po pierwsze nie uogólniam, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo wyraźnie napisałem, że opisze typowe zachowania kobiet które DO TEJ PORY SPOTKAŁEM W ŻYCIU. Nie napisałem, że wszystkie kobiety w tym kraju takie są. Swoją drogą, już przypominasz następny model kobiety, czyli nie zrozumię to co kto mówi/piszę a już drze ryja. Po drugie nie nazywaj rodaków polaczkami, bo to jest oznaka pogardy, chamstwa, prostactwa z twojej strony. Po trzecie czemu tak bardzo oburzyłaś się moim wpisem, jeśli naprawdę jesteś szczerą, inteligentną, kochaną, troskliwą kobietą (czyli nie zaliczasz się do żadnych z tych typów kobiet)to czemu mój wpis tak cię dotknął? czyżbyś miała coś na sumieniu jednak? Tak na marginesie naucz się trochę kultury, bo kobiecie nie wypada przeklinać. Swoją drogą szczerze watpie w twoją cudowność i twoje cudowne życie…. AUTOR
Koleś ma rację. Nie ma kobiety, która nie leci na kasę. Jeśli jakaś laska mówi, że nie leci to znaczy, że kłamie. Więc nie dość, że materialistka to jeszcze zakłamana. Popieram autora tego postu. Dobrze gada.
PS: Tak, nigdy nie miałem dziewczyny a zamożny też nie jestem…
Do 6 – no wybacz, ale ja nie szukam bogatej laski, z super autem i wypchanym portfelem, nie chcę być na czyimś utrzymaniu. Nie jestem zakłamany, szczerość to u mnie podstawa. Damy tez nie szukam. Chcę normalnej dziewczyny która będzie mnie kochać za to kim jestem, a nie co posiadam. Chcę kobiety inteligentnej, troskliwej, zaradnej, szczerej i wiernej. Więc twoja aluzja, że swój ciągnie do swojego nie ma tu miejsca bytu. AUTOR
Pieprzycie bzdury. Po raz kolejny jako kobieta czuję się źle bo co nie przeczytam to faceci pieprzą jakie to kobiety złe, niedobre, materialistki pustaki… Wy sami święci nie jesteście, więc niech każdy patrzy siebie a będzie dobrze, samemu autorowi współczuję i życzę szczęścia w poszukiwaniu tej jedynej bo fajnych kobiet jest wiele tylko trzeba dobrze szukać!
Szukajcie a znajdziecie tylko według mnie to w guw…. duzo nie znajdziecie tylko samą hipokryzje sam to przerabiałem w swoim 8letnim związku,mówiła ze nie zdradzi ze nie opuści ze nie jest taka jak tamta czy tamta a co się okazało była od nich gorsza,wiec w pełni popieram autora kobiety są jakie są i tego sie raczej nie wyplewi z nich ,lepiej byc samemu i mięć pieniążki tylko na własne przyjemności
Jestem inna niż wszystkie, mówią wszystkie. I ja się z tym zjawiskiem zetknąłem i miałem do czynienia z nim przez tak długi czas, że obecnie jestem złośliwym, nieco zgorzkniałym cynikiem.
Bywają sytuacje, kiedy cieszę się, że jestem samotny. Problem sprowadza się niestety do tego, że „obsługi” związku można się nauczyć wyłącznie w praktyce, metodą prób i błędów. Największe szanse na szczęśliwe relacje mają ludzie z pewnym bagażem doświadczeń. Żadna teoretyczna wiedza nie przygotuje cię na to, co może cię spotkać w życiu.
Niejeden raz kobieta, która mnie wcześniej odrzuciła, po pewnym czasie próbowała do mnie wrócić, ale wszystko z miejsca ucinalem (nie uznaję „drugich szans”- z jedną osobą można próbować tylko raz i tego się trzymam, co też zawsze mówię kobietom na początku).
@1. Współczuje ci. Mieć 20 lat i nie zaznać czegoś najpiękniejszego w życiu… Tak trzymaj – podobno w tym roku ma być koniec świata, więc warto skończyć jako 20-to letnia atrakcyjna dziewica.
Wracając do tematu, to ja wiem, gdzie są te porządne kobiety! To najczęściej te, co już zasuwają z bachorami. To one, zostawione same sobie, odrzucone, są niemal ideałem. A gdzie były wcześniej? NIE ISTNIAŁY! Dopiero ich życiowa chujnia sprawiła, że z wybrednych i nieczółych dupodajek, tworzą się kobiety, które pragną tylko miłości, czułości i opieki, i same pięknie odwdzięczają tym samym. Znam osobiście sporo takich przypadków….
Koniec tego seksizmu. Kobieta lubi dobrze sytuowanych mężczyzn tak jak facet atrakcyjne seksualnie kobiety.
Żadna kobieta nie będzie uganiała się za facetem który nie potrafi zdobyć jedzenia dla siebie i wyżywić potomstwo , tak jak facet nie ogląda się za kobietami chorymi , zniekształconymi które urodzą mu złe potomstwo.
Skoro jest tak jak piszesz to dziwne że jestem z facetem który nie narzeka na nadmiar kasy. Stara, zgnita fura, zero oszczędności, trochę długów, brak własnego kąta. A może jestem z nim dlatego ze ma coś innego do zaoferowania – SIEBIE. Oczywiście, kasa jest ważna, ale nie – NAJWAŻNIEJSZA (przynajmniej dla mnie)
Do @1: „Jeszcze wyjdziemy na swoje” – wyszło szydło z worka. A jak nie wyjdziecie i przyjdzie Wam być przeciętną niebogatą rodzinką z blokowiska? Wtedy wyrośniesz z „dziecinady”?
A co Ty Ku….a myślałeś ? A TY co , erotoman-gawędziarz jesteś ? Tymi wszystkimi terenówami to cnoty z IQ 140 i doktoratami, jeżdżą. Popatrz na ulice. KURWA !!! POBUDKA !!!
Witaj w realnym świecie. Każda kobieta jest materialistką, każda lubi dostawać prezenty i każda lubi pieniądze. Poza tym nigdy, podkreślam NIGDY nie ufaj kobietom, bo – tu kolejna niespodzianka – one kłamią. A najlepiej to w ogóle nie ufaj nikomu, a najlepiej na tym wyjdziesz.
1. Jestem materialistką! 2. Jestem hipokrytką! 3. Kłamię bo lubię! 4. Tylko ktoś zajebisty ma szanse. A jaki z tego morał? Taki, że większość facetów laskę idealizuje, a potem jej wmawia, że na początku była inna. No gówno prawda. Tak samo wolę płakać w ferrari jak i wcześniej.
macie chyba pecha do kobiet, spotykacie same niewłaściwe. Rozejrzyjcie się trochę lepiej. Na pewno znajdziecie te, dla których kasa nie jest najważniejsza, które mówią prawdę i nie zdradzają. Sama znam wiele takich kobiet.Dla mnie też znaczenia ile kto ma kasy, tylko jaki ma charakter, światopogląd, zainteresowania itp. Choć pewnie w to i tak nie uwierzycie, bo macie już wyrobione zdanie o kobietach. Najlepsze chyba co możecie zrobić to przestać uogólniać. Naprawdę wierzycie, że 50% populacji jest taka sama, kieruje się tymi samymi motywami, zdradza, kłamie, jest materialistyczna? KAŻDY JEST INNY!
Ad 20. Popłakałem się, w Ferrari.
Nieważne,ile będziesz zarabiał i czym jeździł,wszystkie kobiety to zakłamane kurwy.
Stary, jesteś tak zwanym nice guy’em a ci niestety jak mówi amerykańskie przysłowie „są na mecie ostatni”. Poczytaj, zmień się jeśli potrafisz, i będziesz szczęśliwym mężczyzną. 🙂
Po ch…a mam się pchać do wyścigu. Po prostu zszedłem z bieżni i bawię się, patrząc na innych, którzy potykają się w tym „wyścigu”.
Nie jestem nice guy’em, tylko, że się tak wyrażę, obserwatorem.
Na szczęście dla mnie umiem jeszcze ukrywać swój cynizm, choć nie kryję go przed facetami