Moja mama dawno temu rozwiodła się z moim ojcem. Mieszkam w bloku z nią i dziadkami. Nie wytrzymuje już z tą starą ropuchą! Powtarza mi na każdym kroku jaka to jestem beznadziejna, nieudana, wyzywanie od ladacznic i uwaga cytuję ,,kurewskiego nasienia” jest na porządku dziennym! Jak do chuja można powiedzieć dziecku, że jest kurewskim nasieniem? Krytykuje wszystko co robię albo w ogóle się nie odzywa i mnie ignoruje…Nie mówiąc już o tym, że wszystko w domu jest jej, więc nie mogę trzaskać JEJ drzwiami, ani za głośno słuchać JEJ telewizora! Do tego codziennie mi powtarza, że jak coś mi nie pasuje to żebym spierdalała do ojca. Zrobię to niebawem z miłą chęcią!
19
53
mam podobnie. w sensie, nie ma wątku rozwodu i mieszkania z dziadkami, ale ostatnio ojciec mi powiedział PRZY MATCE, że jestem „skurwysynem”… żal i ręce mi opadają 🙁
Jak już nie będziesz potrzebować wsparcia wtedy Cię uzna – i to będzie czas żeby pozdrowić ją swojskim „spierdalaj”. Wszystko przed Tobą…
Pozdrawiam, masz trudne życie.
Mogę Ci tylko powiedzieć, że masz naprawdę przejebane, a tak na marginesie ciekawe kim ona była za młodu?
od autorki / wiem, że gdyby któremuś z nich coś sie stało to miałabym wyrzuty sumienia, że nie potrafiłam się z nimi dogadać, ale sami nie zachowują się względem mnie jak ludzie…Dzięki za wsparcie:)