Pracuję na budowach, remontach, itp.
W firmie jest nas 15 osób, to sporo jak na ekipę budowlaną ale my zajmujemy się raczej usługami dla firm i przemysłu niż dla osób prywatnych.
Jakiś czas temu, zaczął u nas pracę pewien młody człowiek.
Nie posiada wielkich kwalifikacji ale miał na prawdę ciężką sytuację życiową i szef postanowił mu pomóc, oferując pracę.
Wszystko legalnie, na umowę, z ubezpieczeniem, jak wszyscy w firmie.
Wczoraj, to jest w piątek, ów nowy pracownik, podbił do mnie jakbyśmy się znali od lat i wypalił takim tekstem:
„Słuchaj, interes jest… W poniedziałek po fajrancie bierzemy płytki, klej i trochę narzędzi – Mam kupca na to, dobrze zarobimy”
Jest jeden szczegół, o którym nieszczęśnik nie ma pojęcia.
Szefem i właścicielem firmy, jestem ja.
Ciężko to jednak poznać gdy ktoś tego nie wie.
Chodzę ubrany w ciuchy robocze i zapierdalam razem z pracownikami.
Po prostu, zawsze lubiłem robotę w budowlance i nie potrafiłbym siedzieć w papierach.
Od papierów jest moja żona, która z resztą, osobiście zaproponowała robotę synowi sąsiadów, który w taki sposób chce okazać wdzięczność za okazaną pomoc.
Cóż, w poniedziałek rano będzie małe spotkanie z ekipą w celu omówienia kilku rzeczy na początek tygodnia.
Ciekaw jestem, jaka będzie mina gościa, gdy się zorientuje, komu zaproponował kradzież i co z tym faktem zrobi ?
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No chłopie, nieźle to sobie wykombinował ten młodziak. Ale wiesz co, w sumie mu się nie dziwię – wyczuł szansę na łatwy hajs i myślał, że trafił na kumpla od złodziejskich interesów. A tu taki zonk! No, na twoim miejscu to bym już popcorn szykował na to poniedziałkowe spotkanie.
Ciekawe, jak szybko zblednie, jak się dowie, że ty to wcale nie „koleś z ekipy”, tylko sam wielki szef. Pewnie zacznie gadać coś o „żartach” albo „źle zrozumiałem”, ale ty już swoje wiesz.
Ale serio, chłopie, co ty myślisz, żeby zrobić? Z jednej strony, to niezły durny ruch z jego strony, no i zaufania do niego raczej mieć nie będziesz. Z drugiej, może warto gościa skonfrontować na spokojnie i zobaczyć, czy wyciągnie jakieś wnioski? Czasem ludzie robią głupie rzeczy, jak mają nóż na gardle. Chociaż, jak się okaże, że to jego norma, to do widzenia, nie ma co takiego trzymać.
Wypierdol go natychmiast!
To sąsiedzi nie wiedzą jak wyglądasz?!
Jakież to polskie.
Ubezpiecz firmę od takich okoliczności i bierz się za współpracę z pracownikiem, skoro taki obrotny. Może przestaniecie robić remonty i będziecie zarabiać za ojebywaniu twojej firmy i uzyskiwaniu odszkodowań. W ten sposób zostaniesz pracownikiem swojego pracownika.