W chuj wkurwia mnie to gdy ładne i chude laski mówią, że są grube i muszę się odchudzać, że są brzydkie i nikt ich nie kocha. Mają góry hajsu , zajebiste zdrowie , chłopaki za nimi latają, a one pierdolą, że mają chujowe życie. Tak się wtedy wkurwiam , że szok. Sama jestem dziewczyną i wiem , że mega ładna i szczupła nie jestem. Bogata nie jestem, ledwo koniec z końcem wiążemy, zdrowie mam chujowe po swoich rodzicach. Ciągle jakieś operacje. Dzieci mieć nie mogę, w przyszłości pewnie nóg nie będę mieć, bo będę je operacyjnie usuwać jak mojemu ojcu. A taka pizda ładna i piękna pierdoli, że ona ma w życiu źle.
121
3
Nic dodać.
Niech Ci Pan Bóg pobłogosławi za ten wpis. Idź w pokoju.
Te laski tak mówią przez takich hejterów internetoeych jak na chujni
Kurwa… jak mi przykro
I zgadzam sie z Toba
A co z tymi nogami jest, jeśli można wiedzieć? Co do tych bab to są tzw. atencyjne kurwy.
Haha dobre. Uśmiałam się.
Miałam dodać coś podobnego. Przyznaję się, że sama miałam podobnie kiedyś, tzn. narzekałam i narzekałam. Ale od kiedy spotkałam laskę, która jest idealna a ciągle pierdoli, ż gruba itp itd to zdałam sobie sprawę, jak byłam wkurwiająca! dziwię się, że ktokolwiek ze mną wytrzymywał. Choć u mnie ze zdrowiem różnie, kasą też, no i cóż, ideałem nie jestem, ale pasztetem też nie, więc obiecałam sobie się zmienić i nie pieprzyć kocopołów, bo przez takie coś zupełnie można zrazić do siebie ludzi!
Co to sa kocopoly???
To jest coś, co się pieprzy.
Tam jest „ł”: „kocopoŁy”
kAcapoły !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może ma inne priorytety? Może trzyma fason, a wewnątrz rozpada się na kawałki? Można mieć pozornie cudowne życie i być z niego szczerze nieszczęśliwym…
Jak powiesz, że wiesz, że dobrze wyglądasz/jesteś ładna/masz super ciało, to uważają cię za zakochaną w sobie narcyzkę.
Przetestowane!
Nie docenia się tego co się ma, dopóki się tego nie straci. Zawsze może być gorzej, lub lepiej. Ludzie np. narzekają na politykę w Polsce, ale patrząc na sporą część świata(Afrykę, Azję, Amerykę Płd.), to u nas wcale tak źle nie jest.
Niemożność spłodzenia potomstwa, to błogosławieństwo, którego mógłbym Ci pozazdrościć. Ostatnio patrzyłem na obraz mikroskopowy swojego, ehem, ejakulatu, i niestety, ale plemniory zaiwaniają aż piana się robi. Niektóre co prawda jeżdżą w kółko, ale zawsze są jakieś dysufnkcyjne. Ogłoszenie! Sprzedam płodność za 2 bitcoiny.
Tamtym cipom za mało jest dowartościowania się i celowo mówią o sobie w negatywie, by usłyszeć morze komplementów od spermiarzy, pozdrawiam Panią.