Ostatnio natknąłem się w necie na następującą legendę miejską: w 1996 roku gdy została wydana gra Pokémon Green na GameBoy, mnóstwo dzieci (7-12 l) w nią grało. Efektem tego były koszmary nocne, bóle głowy/brzucha, krew z nosa. 70 proc. z tych dzieci popełniło samobójstwo. Zaintrygowało mnie to. Dowiedziałem się, iż zauważono związek bo wszyscy oni grali w Pokémon Green. Wszyscy przerwali grę na 1 etapie – miasteczku Lavender Town. Było ono malutkie i grała w nim naprawde schoziwa 8bitowa muzyczka. (youtube:Pokemon green beta lavender town). Ta muzyczka mimo prostoty wprowadza w smutny nastrój i niepokój. Okazało się że zawierała niesłyszalne dźwięki wpływające na psychike. Gdy na jednym z filmów koleś odtwarzał tą muzyczkę w programie, na falach dźwiękowych wyrył się napis. (youtube:pokemon missing frequenties-lavender town). Zaintrygowało mnie to i sprawdziłem sam-prawda. Czytałem o tym w necie całymi dniami. Teraz ta pierdolona muzyczka gra mi w uszach ciągle i mam przejebane koszmary z tym w tle. Chujnia.
Legendy miejskie
2012-07-15 18:1655
58
Weź się do roboty a nie takie gówna wymyślasz
tak to jest jak sie creepy pasty czyta;)
o boże bez kitu posłuchałam tego, to jest okropne. jak to zaczeło lecieć to zachciało mi sie nagle płakać i jakos odczulam taki strach… to dziwne, boje sie.
Od autora: nie wymyślam gówien, tylko po prostu czytałem o tym, i teraz jak tylko usłyszę tą muzyczke to od razu sie wkurwiam,a na dodatek snila mi sie ona. Mam co do roboty,czytałem z ciekawosci a jesli nie masz do powiedzenia nic wiecej sensownego to nie pisz :]
Poprostu macie najebane w bani. Ludzie coś napiszą, a wy to łykacie jak młode pelikany. Niedługo będzie, że ktoś analizował muzyczkę z mario i w trakcie analizy audio ukazał sie napis „smoke weed”, bo przecież jest taka skoczna i wesoła.
Przerażająca melodia ! kurwa po cóż tego słuchałem…
Panie Autorze, co w tej muzyce jest strasznego? Toż to typowe dźwięki dla gier na GameBoy’a w czasach jego świetności.. czyli rytmicznie powtarzane,z momentami szczytowymi, później znowu jednostajnie, rytmicznie, i znowu szczytowanie, aż do znudzenia… To nie jest jakiś marsz pogrzebowy, czy coś, dlatego nie rozumiem reakcji.. posłuchałem całości, to z nudów wytrzymać nie mogłem 🙂
Nie czaję o co z tym chodzi. Muzyczka faktycznie nieco dziwna, acz słucham tego cały czas i niczego „niepokojącego” nie odczuwam.
o kurwa to ja lepiej tego nie będę sprawdzać:O
gdzie to przeczytałeś? zryta nuta oO
Urzekła mnie twoja historia.
Nie wiem czy to ma jakiś związek , ale miałam dziś okropny koszmar z kimś kogo dawno nie widziałam i szczerze nienawidzę. Nigdy nie miałam takiego snu. MASAKRA od rana mi nie dobrze i zbiera mi się na wymioty.!!
P…. jak potłuczny. Jak z takiego pierdzącego głośniczka Bame Boya może się wydobyć „niesłyszalny” dźwięk. Infra dźwięki, ultra dźwięki ? I to przy 8 bitach. Masz głęboko nas….. pod kpułą. Chyba czas się leczyć.
Siła sugestii, stary: przeczytałeś, że będzie cię niepokoić, to będzie cię niepokoić.
Ja gówniarzem będąc gameboya miałem, w pokemony grałem. Nie wiem czy akurat w te, bo nie pamiętam, ale ta muzyczka niczym się spośród innych gameboyowych nie wyróżnia.