Lęk przed utratą penisa

Cześć wszystkim. Wiem, że może wydać się wam, że robię sobie żarty, ale uwierzcie, że piszę całkiem poważnie.

Przez ponad pół życia towarzyszył mi lęk i obsesja na punkcie tego, że coś się stanie z moim siurakiem, a najgorszym koszmarem było czasami budzące się takie uczucie przerażenia, że mogą mi go nawet kiedyś amputować. Będziecie się śmiać, ale dla mnie to nie jest śmieszne, bo zdarzają się takie przypadki.

A co może być gorszego dla faceta? To praktycznie jakby skończyło się życie, utrata tego co definiuje męskość. Gdyby mi się to przytrafiło to nie byłbym w stanie przestać o tym myśleć.

Myślałem kiedyś jeszcze jak byłem prawiczkiem, że jak tylko zarucham to już będzie wszystko jedno, bo po poznaniu już co to seks będą mogli mi ucinać.

Niestety okazało się, że to tak nie działa, bo od lat mam stałą partnerkę a mimo to lęk nie zniknął. Jest wręcz jeszcze silniejszy.

Nigdy fizycznie nie miałem żadnych problemów, ale wiecie, że to jest moment, że różne rzeczy mogą człowieka spotkać. Najgorszy jest lęk, że jak to się stanie to życie ze świadomością tego, że już nie mam przyrodzenia będzie okropne, musiałbym wtedy chyba ciągle brać jakieś silne psychotropy, żeby nie być w ciągłej rozpaczy.

Zazdroszczę wam, że pewnie nie myślicie o takich rzeczach.

Dodam jeszcze, że byłem robić badania urologiczne i nic nie znaleźli, ale wiadomo, że przeszłość nie znaczy, że w przyszłości będzie dobrze. Nie wiadomo co się stanie i ta niepewność jest chyba najgorsza.

4
6

Komentarze do "Lęk przed utratą penisa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Pierdolnij się w łeb oszołomie jebany

    8

    0
    Odpowiedz
  3. Polecam pójść do największego gara na siłce i zapytać o mietki. Zaleci ci dawkowanie i poradzi, skąd brać recepty. Mietek przerobi każde żarcie, napoje i dragi na siłę, rzeźbę i masę. Będąc wielkim chłopem zawsze obronisz swojego penisa. A od mietka pałka też rośnie jako efekt uboczny.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. A ja zalecam intensywne bicie konia 3 x dziennie przez 12 dni.
    Następnie możesz zmniejszyć do 2 x dziennie.
    Wróć do kontroli p0 19 dniach bicia konia.

    5

    0
    Odpowiedz
  5. Weź się gościu zastanów chwilę. Definiujesz wartość swojego życia poprzez kawałek mięsa wiszącego między nogami. Tak tak, brak sensu życia po utracie pindola. A to dobre. Szczególnie, jeśli masz już dzieci lub nie zamierzasz mieć. Choć bez ptaka, jeśli pozostałe elementy są sprawne, to z pomocą medycyny da się rozmnożyć. Pomyśl, że ludzie mają poważniejsze kalectwa. Ślepota, brak kończyn czy ciężkie deformacje twarzy. Nie wspomne o ciężkich i bolesnych chorobach, w tym psychicznych. Naprawdę, utrata kiełbachy to nie jest najgorsza rzecz, jaka może się przytrafić.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Poczytaj o vagina dentata a później zastanów się czy warto wkładać.

    0

    0
    Odpowiedz