Moja chujnia polega na tym, że kiedyś miałam normalne podejście do facetów, ale wszystko się zmieniło, gdy zostałam niemal zgwałcona przez przyjaciela. Od tamtej pory nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, a związku się boje. Mimo to chce mieć chłopaka, ale jak jakiś chce się ze mną omówić to uciekam, a potem żałuje.. Chujnia na maxa… Chcę zmienić do nich nastawienie, ale nie wiem jak.
24
46
Idź do psychologa, ale tak czy siak to lepiej być bardziej płochym niż zbyt ufnym :.)
Powinnaś koniecznie zasięgnąć porady terapeuty. Sama sobie z tym możesz nie poradzić.
Autor 2 komentarza dobrze mówi, o tym „przyjacielu” opowiedz na policji, potem niech przyjaciele spod celi się nim zajmą. Poza tym rozważ zgłoszenie się do psychologa lub poradni.
mi żaden facet nic nie zrobił, a tak się ich boję, taka jestem pojebana xd