Kurwa, moja chujnia polega na tym że jest maj, a po nim czerwiec, miesiące największego pylenia, a potem wakacje i żniwa. Mieszkam na wsi. No i kurwa nie idzie się wyspać, bo co by się nie działo to kuźwa dusi mnie jak psa, katar mam i duszności, że muszę w nocy wyjść na dwór na 5 minut żeby się ochłodzić, wracam do domu i po 10 minutach znów to samo. Byłem u lekarza, prosiłem o dodatkowy inhalator rozszerzający płuca, ale nie dała.
50
61
I to jest prawdziwa CHUJNIA. Szacun.
pomyśl o jakimś nawilżaczu powietrza. Parę stówek ale różnica jest albo klima przenośna. Wiem, drogo ale kupisz raz i możesz jakoś żyć bez prochów i inhalatorów. pozdro
Zmień tego konowała na normalnego lekarza alergologa. Jest wiele leków, testów, odczulanie. Są kurwy lekarze, które nic nie umieją. Zrobi taka kurwa kurs i już robi się z pulmonologa alergologiem. Wg. Takiej kurwy z kołobrzegu robiliśmy z dzieciaka chorego, a to że kaszle to wg niej dobrze. Skierowała do dermatologa z azs. W końcu dostał zkurczu oskrzeli i w szpitalu się znalazł.
To że znajdziesz innego to też może chuj dać, bo oni leczą tymi samymi lekami wg schematu, jakby składali telewizor na tasmie w fabryce. Byliśmy u rzekomo najlepszego 120 za godzinę. Przepisał to samo co ta za 80 za wizytę. Także ci lekarze to jeden chuj, o ile przeczytali ściągę jak leczyć alergika.
Chyba że kurwa leniwa i nie przeczytała.
Łączę się z Tobą w Twojej chujni. Mam dokładnie taki sam problem, z tym że mnie wszystko swędzi. Oczy, nos, język, podniebienie. Można nabawić się jakiejś kurwicy.
to weź grabie i posprzątaj ma chacie.
Wrrrr… Wszechogarniające swędzenie i pieczenie. Niech je piorun trzaśnie. Przetestowałem już chyba wszystkie Zyrteki, Claritine, Clarinase i efekty kiepskie. Tylko mi sie spać chce i czuje się po tym jak zamulony ćwierćinteligent.
To może zrób jakieś gęste siatki w oknach i wentylację dobrą, aby do środka tak nie leciało. A w mieście możesz mieszkać w miarę normalnie? Może pomyśl nad przeprowadzką do miasta jeśli tak wolisz.
Lenard.
Kiedyś dzieci od maleńkości przebywały na świeżym powietrzu, grały w piłę od rana do nocy, obcierały kolana, miały kontakt z bakteriami, naturą… i ich organizmy były uodporniane naturalne.Siedźcie całe dni i noce przed Waszymi ekranami, nie wychodźcie na dwór, nie grajcie w nic. Narzekajcie potem na alergie i inne przypadłości. A już Wasze dzieci i wnuki Wam podziękują za jeszcze mniejszą odporność. Życzę zdrowia.
Wiem co czujesz sam jestem alergikiem mam uczulenie na wszystkie pyłki , kiedyś cały czas chorowałem jak na wsi byłem duszności na 1 miejscu.Raz pamiętam jak miałem 7 lat dostałem skurczu oskrzeli prawie zdechłem z wiekiem coraz mniej chorowałem teraz mam 21 lat choruje raz w roku przeważnie w Listopadzie co też męczy bo jest to zazwyczaj zapalenie oskrzeli no i te jebane duszności musisz jakoś przetrwać pamiętaj że co cie nie zabije to cie wzmocni :)trzymaj się i zdrowia!
Tu autor. Jestem astmatykiem więc nie moge z tego hujostwa rezygnować. Uprawiam sporty różne w lecie gram w tenisa i nogę. W zimie częściej w siatkę na hali.
@8 🙂
a to głupia suka!
@8 Przecież wyraźnie napisał, że na wsi mieszka kołku, więc świeżego powietrza i ruchu, to mu raczej nie brakuje.
ja bym Ci nie radzil w nocy wychodzic na dwór bo to jeszcze gorzej, lepiej idz do łazienki spierdol se ze 2 razy kapucyna i Ci sie polepszy hahahaha 😀
Autor: Byłem dziś u mojego pulmunologa i co? I kurwa nic tableteczki, syropek a ja kurwa chcę jebany inhalator na duszności który miałem rok temu :!!!