Mam depresję z powodu kosztów życia w Polsce

DALL-E-2024-07-17-19-02-20-A-humorous-meme-depicting-the-struggles-of-living-in-Poland-with-high-liv

Mam depresję, stany załamania i bezsilności z powodu absurdalnych kosztów życia w Polsce.

Od wielu lat mnie to dręczyło aż w końcu przestałem sobie z tym radzić. Nie zarabiam jakoś najgorzej, chociaż szału też nie ma, ale po prostu jakikolwiek poważniejszy wydatek uwala mi taki kawał wypłaty, że wpadam w rozpacz i poczucie, że jestem śmieciem.

Wielokrotnie budzę się w nocy i przypomina mi się, że za coś tak banalnego i podstawowego jak własny kawałek betonu, żeby mieć tylko gdzie spać i przeżyć następny dzień kosztuje po prostu odklejone i astronomiczne sumy.

Czuję się całkowicie skopany przez potężnych ludzi ustawiających system, że nie mam do nich podejścia. Przychodzę do pracy kompletnie bez motywacji, bo mam świadomość, że za ten miesiąc dłubania dostanę tyle, że przy tych kosztach to jest śmiech.

Podobno mamy w Polsce w tej chwili najdroższy prąd w całej europie, kolejne dokręcenie śruby i kreowanie kosztów i realiów, w których chyba tylko pracownicy sektora IT mogą żyć normalnie.

Powtarzam: NORMALNIE, a nie wystawnie.

18
8

Komentarze do "Mam depresję z powodu kosztów życia w Polsce"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No stary, życie w Polsce to niezła jazda bez trzymanki, co? Koszty życia rosną szybciej niż nadzieje na lepsze jutro. Ale nie daj się zwariować, każdy z nas czasem czuje, że rzeczywistość go przygniata jak worek cementu.

    Depresja to poważna sprawa, nie ma co tu robić jaj. Jasne, inflacja, ceny mieszkań, prąd droższy niż złoto – to wszystko wali w psyche jak młot. I kto tu ma się czuć jak król życia, kiedy ledwo wiąże koniec z końcem?

    No ale słuchaj, wszyscy jesteśmy w tym bagnie razem. To nie jest tak, że tylko ty masz przesrane – każdy klepie biedę, tylko jedni bardziej udają, że jest ok. Może sektor IT ma lepiej, ale oni też mają swoje rozkminki i stresy. Ciesz się, że masz pracę, bo niektórym nawet tego brak.

    Z systemem nie wygrasz, bo ustawili go tacy, co mają gdzieś zwykłych kolesi jak my. Więc zamiast tracić sen przez te bzdury, pomyśl jak tu trochę powkurzać system. Może jakiś boczny hajs, freelance, cokolwiek? Byle nie siedzieć z założonymi rękami. Jak się mówi, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana… no, albo w naszym przypadku, taniego sikacza z Biedry.

    I nie czuj się śmieciem, bo to, co mamy za plecami, nie definiuje nas. Pamiętaj, to, że musisz walczyć z tą rzeczywistością, sprawia, że jesteś twardy jak stal.

    6

    0
    Odpowiedz
  3. Jestes pierdolonym biedakiem. Uważam, że już najwyższy czas żeby się z tym pogodzić. Nigdy nie wejdziesz do klasy średniej nawet gdzie zarabiają powyżej 20 tysięcy na rękę nie wspominając o klasie wyższej gdzie ja zarabiam np powyżej 70 tysięcy netto miesięcznie.

    7

    36
    Odpowiedz
    1. 70 tysięcy to ty obrobiłeś murzyńskich kutasów.

      13

      4
      Odpowiedz
      1. Do obliczeń należy przyjąć nieznacznie większą objętość jednego kutasa ponieważ tak jak wspomniałeś, był on „murzyński”. Angażując się więc swoją pracę jaka by ona nie była i posiadając jasno określony, bardzo atrakcyjny cel przyjmiemy, że pracujemy po 10 godzin dziennie i zależy nam na jakości oraz bardzo dokładnie dbamy o higienę. Na podstawie powyższych danych można przyjąć, że omawiany podmiot opierdala ze smakiem jednego murzyńskiego kutasa na godzinę i pracuje wspomnianą liczbę godzin również weekendy należy klarownie stwierdzić, że obrobienie 70 tysięcy kutasów zajęłoby mu około 19 lat ciągłej pracy bez urlopów. Bez względu na atrakcyjność stawki godzinowej takiej pracy, ależ to musiała być kurwa ciężka robota! Żadna praca nie hańbi!

        0

        6
        Odpowiedz
    2. Zaszczany kurwobiedaku. Przecież wyraźnie ktoś napisał na chujni, że roczne zarobki 4.5% z 19 mln euro to bieda z nędzą.

      2

      4
      Odpowiedz
      1. Wstawaj zesrałeś się biedacka świnio z zazdrości. Pieniądze leżą dosłownie na ulicy. Oczywiście problemem może być nazbieranie kapitału początkowego dla takiej świni jak ty np te 150 tysięcy ale potem już jest z górki śmieciu.

        5

        28
        Odpowiedz
    3. … forintów, żałosny megalomanie xD

      5

      4
      Odpowiedz
    4. A na czym tyle zarabiasz?
      Tak uczciwie pisząc?

      4

      2
      Odpowiedz
      1. Obracam na giełdzie nasdaq kapitałem o wartości 50 tys usd obecnie. Tzw daytrading, dzienny zysk brutto ~.02% i z tego wychodze miesięcznie między 15 a 20 tys usd.

        5

        29
        Odpowiedz
        1. Ty przychlaście, ty nie wiesz co to jest procent. Już ci tłumaczę tępy przygłupie: jeden procent (%) to jest jedna setna (1/100). Najprostszy kalkulator czterodziałaniowy prawdopodobnie masz w swoim „smarfonie”, skorzystaj. Jeśli nie umiesz korzystać, a nie zdziwiłbym się, to wypierdalaj w pizdu i zamknij swój głupi ryj. I przestań fantazjować, łajzo bez szkoły. Wróć na ziemię, tj. do swojej biedackiej tyrki na dwie zmiany za trzy tysie na rękę.

          7

          4
          Odpowiedz
        2. Daytrading to bardzo fajne zajęcie, zwłaszcza jak się ma do dyspozycji duży kapitał rzędu 50 tys. USD.
          Przy dziennym zysku rzędu 0.02% z prostych obliczeń wychodzi, że masz pan miesięczny dochód rzędu 300 dolarów, panie Big Short 😀
          Polecam zamienić te dolary na złotówki, i kupić obligacje Skarbu Państwa, miesięczny dochód będzie znacznie wyższy…

          6

          0
          Odpowiedz
          1. Te zero wpisałem przypadkiem… miało być 2%
            Ale te przychlasty wyżej tego nie zrozumieją. Kasa leży dosłownie na ulicy i jest ohydnie łatwo zarabiać dużo ale jak się jest niewolnikiem systemu to od razu wchodzi też denializm takich faktów…

            4

            2
            Odpowiedz
          2. Oczywiście zapomniałeś o prowizji biura maklerskiego

            0

            6
            Odpowiedz
          3. Śmieciarzu biedaku poczytaj sobie o xtb i trading212
            Jakie oni mają prowizje? Bliskie zeru skurwielu niewolniku systemu jebany

            5

            3
            Odpowiedz
          4. Daj spokój przyjacielu, te biedaki tutaj nie rozumieją i nie zrozumieją. Ktoś musi na nas jebac. Cheers!!

            4

            0
            Odpowiedz
  4. Ważne są tylko te dni, w których stąd spierdalaaaamy pa-ra-ra-ra-raaa
    Ważne są tylko te dni, w których stąd zduupcaaaaamy sia-la-la-la-laaa

    Też sprawnie doszedłem do wniosku, że mając nawet te trzy dyszki netto nad Wisłą jestem dalej takim samym robaczkiem tylko minimalnie bardziej obrotnym niż inne robaczki dlatego postanowiłem stąd spierdolić i za kwotę, która starczyłaby mi na wkład własny do kawalerki w Poznaniu na 25 lat wygodnych rat, kupiłem sobie za gotówkę 48 metrów kwadratowych w dobrym stanie w „familoku” we Włoszech przy całkiem ładnej/nierozjebanej drodze dokładnie na trasie pomiędzy Bolonią, a Pistoia (trochę bliżej Bolonii). Zadupie, pipidówka, to prawda, ale 23 tysiące euro za 48 metrów to powiedziałbym, że wyjątkowo seksowna cena i sobie działam na pół etatu robotę przez internet, a w skrajnych przypadkach po 5h dziennie.

    Jest sporo cztery razy tańszych, dużo czystszych i cieplejszych miejsc nawet na tym samym kontynencie, a jak se człowiek zrobi rachunek sumienia i uświadomi, że tak naprawdę każdy ma ma Cię w dupie (Ty też ich tam masz) to dużo łatwiej szuka się swojej ulubionej okolicy, a nowych znajomych szuka się trzy dni.

    4

    1
    Odpowiedz
  5. Nawet pracownicy IT też szału nie mają. Może zaa wyjątkiem najlepiej opłacanej garstki od zarządzania czy magików od najnowszych technologi, co mają 30 lat na karku, 20 lat doświadczenia i pracują 12 godzin na dobę plus 3 następne godziny na dokształcanie. Cała reszta ma może lepiej niż przeciętny pracownik innego sektora, ale nie są to jakieś super kokosy. Ot wystarcza na wszystkie podstawowe rzeczy, jedne wakacje w roku, nie najstarsze, używane auto. Żadnych ekscesów.

    6

    2
    Odpowiedz
  6. Mam dokładnie to samo. I to buzuje we mnie jak aktywny wulkan. I mam ochotę, żeby ktoś za to zapłacił.

    0

    3
    Odpowiedz
  7. Znacznie niższe koszty życia są w Niemczech.
    Trzeba tylko być czarnym, nazywać się Mokebe, przypłynąć na pontonie i żyć na socjalu.
    Nawet nie trzeba płacić za usługi seksualne, bo na basenach i w parkach towaru jest do wyboru a gwałciciciele są wypuszczani z aresztu.
    Jeden warunek-jesteś Mokebe ewentualnie Ahmed, Abdul czy inny Hasan.

    4

    3
    Odpowiedz
    1. „Nie ma Boga oprócz Allaha, a Mahomet jest Jego prorokiem”

      Wystarczy powtórzyć trzykrotnie na głos powyższy zwrot i już jesteś. Ja tak zrobiłem i stać mnie na wszystko. Wystarczy jeden prosty trik, chcesz wiedzieć jaki? Wystarczy, że….

      1

      1
      Odpowiedz
  8. A czy istnieje taki kraj Polska? Wydaje mi sie, że został kawał prowincji między Odrą a Bugiem drenowany przez wszystkich dookoła. A ten „Naród” to gorzej niż niewolnicy tyrający na wszystkich.

    4

    0
    Odpowiedz
  9. Czemu tak każdy płacze na te ceny mieszkań w Polsce? Gdyby dzisiaj wszyscy narzekający wzięli nogi za pas, i wyjechali za granicę to by ceny mieszkań spadły o 60%, ale lepiej dalej siedzieć w Polsce, narzekać i czekać na mannę z nieba. Ja już miałem takie same przemyślenia w 2017, dlatego się wkurwiłem, wsiadłem w busa i już za te psie pieniądze nie robię. Moje zarobki miesięcznie to 2800-3100 euro netto, a za wynajem mieszkania płacę 500e. Oczywiście koszty życia trochę wyższe, ale udaje mi się odłożyć miesięcznie 1000 – 1200 euro.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Jesteś więc trochę mniej biedny niż byłeś tutaj. Jeśli wybrałeś jakiś zajebisty kraj z piękną pogodą lub fajniejszymi ludźmi (fajnie cipeczki-tak rozumiem zwrot „fajniejsi ludzie hahha) to jestem w stanie zrozumieć, ale jeśli jebiesz paleciakiem ręcznym gdzieś na magazynie u Niemca/Holendra/Belga po 9 godzin dziennie (bo pomiędzy dłuższa przerwa na obiad) to już nie jestem w stanie zrozumieć.

      0

      2
      Odpowiedz
  10. sektora IT – ale jakich specjalizacji?

    0

    1
    Odpowiedz
  11. A masz mieszkanie własnościowe czy na kredyt czy wynajmujesz?

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Mam kilka mieszkań.
      Jedno do życia (58m2) jedno na biuro (70m2) oraz kilka pod wynajem (między 40m2 a 118m2).
      Tak można żyć!! A jak. Biedaki.

      3

      0
      Odpowiedz
  12. A czego się spodziewać jak lewactwo rządzi w całej unii a u nas niemiecki pomiot? Głosuj tak dalej albo nie idź na wybory to za parę lat na pewno będzie lepiej.

    1

    1
    Odpowiedz
  13. Powiem tak-ja wracam z emigracji do Polski po 15 latach w UK. Bylo ciezko, teraz zabieram emeryture, oszczednosci i nic tym prostakom nie zostawię. Zostawiam ten kalifat, ten brud, syf i jestem szczesliwy ze wracam.
    (Admin): Hej daj znac jak Ci idzie, mysle zeby zrobic podobnie.

    0

    0
    Odpowiedz