Mam porażkę w sprawach damsko-męskich

Moja chujnia polega na tym, że w ogóle nie uprawiam sexu. Nie mam dziewczyny i wydaje mi się, że ich nie pociągam, a poza tym nie umiem z nimi rozmawiać. Zresztą i z chłopakami nie chcę rozmawiać (a raczej nie lubię nowych znajomości). Jak rozmawiam ze znajomymi to oni wciąż zaliczają panienki. Wydaje mi się, że to raczej nie przez mój wygląd jestem normalnym chłopakiem. Jeśli miałbym dziewczynę to byłbym jej oddany czego nie mogę powiedzieć o moich znajomych. Poza tym nie chodzi tylko o sex – ja potrzebuję bratniej duszy, którą się zaopiekuję i pokocham. A tu Chujnia – wszystkie mnie olewają. Coś nie mam szczęścia. Czy to się kiedyś zmieni?

29
44

Komentarze do "Mam porażkę w sprawach damsko-męskich"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. żyj sam i miej spokój – widzisz, ja miałem dziewczynę, miałem seks, a teraz jestem szczęśliwy, że jestem sam i niech tak pozostanie 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Jak staniesz się facetem 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ja ci powiem że mam podobnie.Nigdy nie miałem dziewczyny,zero zainteresowania mną.Moi znajomi mają dziewczyn na pęczki chociaż je zdradzają i traktuję po chamsku.Jestem nieśmiały i nie mam wielu znajomych,taki introwertyk ze mnie.Chciałbym móc kogoś kochać(nie w sensie seksu).Też nie wiem jak gadać z dziewczynami,raczej nie wychodzi mi dobrze rozmowa „o pogodzie”,jestem dla nich nudny.W dodatku hmm,do ładnych się nie zaliczam.Łączę się z Tobą w chujni.Dlaczego ci którzy dziewczyn nie szanują dostają je a ci co pragną być oddani i czuli dostają figę z makiem?Co za los!

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Dochodzę do wniosku że liczy się tylko wygląd.To że Ty oceniasz samego siebie jako „normalnego chłopaka” nie znaczy że akurat dla dziewczyn taki jesteś.Ja osobiście też mam porażkę w tych sprawach bo mam zjebaną mordę,nieraz mi to wprost mówiono i od niedawna łysieję, mimo że jestem młody(skończyłem rok temu szkołę średnią)Z tego co obserwuję często jest tak że chłopak może być chamem,zboczeńcem,prostakiem,może nie umieć się poprawnie wysłowić ale jeśli dziewczynie się spodoba „na wygląd” to sama będzie za nim latać.Wiem,wiem zaraz ktoś napisze że tak nie jest itp.Owszem są wyjątki,ale nieliczne,a ja mówię o statystycznych dziewczynach,nie o tym 1% „lepszych”.Prawda jest taka,mamy zjebane czasy,młodzi schodzą na psy,liczy się tylko kasa,seks.miłość wymiera-zostaje tylko pożądanie seksualne.Jak się nie jest ładnym to amen.Wtedy zostaje szukać dziewczyn odrzuconych,np.z problemami zdrowotnymi.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Niech dziewczyny się wypowiedzą o czym lubią rozmawiać i czy przeszkadza im jeśli chłopak jest mało towarzyski,nieśmiały

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Chłopie, myślisz, że dziewczyny same będą za Tobą latać? Że same do jaśnie królewicza przyjdą i będą się prosić, żebyś z nimi był? Dobra, wygląd jest ważny, ale jak go nie masz to musisz nadrobić dobrą gadką. A jak jesteś za przeproszeniem pizda i nie umiesz z dziewczynami zagadać, to nie licz, że będą Ci się same rzucać w ramiona. Narzekacie na dziewczyny, że tylko kasa im w głowie i że wolą chamów, a ja się wcale im nie dziwię, że nie chcą być z facetami, którzy nawet boją się zagadać.

    1

    1
    Odpowiedz
  8. I to jest prawda! Głupi podejdzie zagada bo nie myśli nad konsekwencjami, mądry rozkminia, analizuję i odbija bo coś. I co te biedne dziewuchy mają obić łapią się prymitywów ze świadomością że wszyscy są tacy bo kto inny zagaduję. Także panowie przestańcie tyle myśleć nad swoją porażką, idźcie i gadajcie bo skoro taki burak jest w stanie znaleźć sobie dziewuchę to tym bardziej porządny facet, pokażcie pewność siebie a nie cwaniactwo i macie milion punktów na starcie

    1

    0
    Odpowiedz
  9. @7 a odnośnie „zagadywania do dziewczyn” to zauważyłem że one przeważnie nie lubią tak być zaczepiane przez nieznajomych,lub w ogóle olewają kiedy próbuje się do nich zagadać.Wtedy biorą takiego osobnika za zboka lub podrywacza.Chyba że ktoś jest ładny lub „macho” to wtedy same do niego się kleją.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. @4 masz rację, wygląd się liczy i to bardzo, szczególnie na pierwszy rzut oka. Przecież nie da się od razu zobaczyć jaki jest koleś z charakteru… A znów jeżeli facet dziewczynę odraża wyglądem to nawet nie wiadomo jaki byłby zajebisty z charakteru i tak ma nikłe szanse (w drugą stronę z resztą jest tak samo jak mniemam). Ja też nie należę do najpiękniejszych, moim zdaniem jestem poniżej przeciętnej i niestety bardzo mi to doskwiera…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Najlepsza baba to własna graba….

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ja tak naprawdę nie wiem o co chodzi. Miałem okresy w życiu, że miałem zawsze dziewczyne, czasami nawet dwie (co prawda nie na raz 🙂 Z regóły każdy mi ich zazdrościł. Teraz jest jakby jakaś klątwa, od jakiegoś czasu zero, nic, null. Teraz uważam że wyglądam nawet lepiej niż wczesniej. Wygląd ma znaczenie to fakt, gadka tez. Jak gostek nie zagadasz, nie postawisz drinka, nie usmiechniesz się, to zapomnij. No chyba ze jesteś w czymś zajebiście dobry i Cie ludzie podziwiaja, to może. Myślisz że kumple cały czas coś zaliczają? Jesteś w błedzie, wiekszość kłamie albo zalicza pasztety lub/i zabytki których nie chce pokazać, i opowiada że całkiem spoko. Jest co prawda bardzo mały procent facetów co zaliczają dużo, ale to trzeba mieć wygląd, samochód, zajebistą gadkę i kase. Ten typ to raczej tylko zalicza i nie wie co to miłość. Druga rzecz, może źle szukasz i jesteś wybredny? Ja taki jestem i pewnie dlatego teraz jestem sam. Mógłbym mieć dziewczynę, ale jeżeli nie spełnia ona przynajmniej części moich kryteriów, to uważam że zabieganie o jej wzgledy jest bezcelowe, i tego nie robię (co za sens zarywać do nieciekawej lasi, albo do materiału na k**** a nie dziewczyne? chyba tylko dla treningu). Do autora postu i komentarza #4 jak będziesz się opiekował, kochał, będziesz oddany i czuły to sobie znajdziesz najwyżej przyjaciółkę albo desperatkę, a większość Ciebie uzna za desperata. #8, tak oczywiście, zajęte, wybredne, po przejściach, czyli ogólnie wszyskie nie zainteresowane nie lubią być zaczepiane. Tego czy chcą czy nie chcą dowiesz się dopiero jak je zaczepisz, moja metoda – jak 1 na 10 zaczepionych chce pogadać to jest w normie. Teraz się zastanów, do ilu lasek zagadałeś przez ten weekend? #6 Sa takie co się same rzucają w ramiona, co prawda też trzeba gębę otworzyć, ale są. Co prawda albo waga pół-ciężka, albo niewyjściowa, ale są. Po paru drinkach czasem trafi się nawet jakaś całkiem spoko (ze 3 razy mi sie zdarzyło). Uważam że też nie uprawiam seksu, więc nie uważam sie za profesjonalistę w podrywaniu. w tym roku sypiałem z 3 dziewczynami + jedna obciągnęła mi gałe ( nie wiem czy to uznać za sex?)i też nię mogę znaleść tej do zakochania. #10 może dla Ciebie, w mojej opini tylko wtedy jak lasia ma ciote i jeszcze nie nauczyłeś jej brać do dzioba. Znudził mi się już mój monolog, ale stwierdziłem że muszę sobie go przemyśleć, bo całkiem mądrze mówie… Ogólnie pół-chujnia, czyli wszystko w normie.

    0

    0
    Odpowiedz