Wkurwiają mnie mechanizmy psychologiczne i socjo-społeczne, które zostały mi wpojone do mózgu. Są tak fałszywe, że chuj mnie strzela. Cała tzw. dorosłość to jest bzdura jak chuj. Dorosły już byłem, odpowiedzialny już byłem. Teraz chciałbym wyjebać to wszystko z głowy i wrócić do dziecięcego stanu umysłu. Wkurwia mnie to, że muszę zachowywać się w jakiś określony sposób według jakichś pojebanych norm. Po prostu zresetować mózg do zerowego stanu, wyjebać całą tzw. wiedzę i mieć wszystko w dupie, grać w piłkę albo biegać ujebany po placu zabaw i chodzić po drzewach.
128
54
Często jest tak, że najgorsi są starzy. Wg nich każdy wiek ma swoje prawa i nie można uchylać się od kolejnych życiowych obowiązków i odpowiedzialności bo jak nie będziesz tańczył tak jak ci przygrywają to znaczy że coś z tobą nie halo. Wmawiają ci że masz wyrosnąć na porządnego człowieka który przez całe życie będzie zapierdalał w systemowym kołowrotku i wreszcie umrze z tego wszystkiego na raka albo inne gówno bo zeżre go stres, rutyna i wyścig szczurów bez perspektyw. Szkoła, praca, rodzina, ciepłe kapcie i niedzielne obiadki u rodziców. Niestety wielu starych tak sobie wyobraża życie swoich dzieci… Ale niestety charaktery są różne a czasy mamy takie, że swoboda i wolność wyboru są rzeczami niezwykle cenionymi, nie tylko przez ludzi młodych. Dla starych dopóki jesteś nieletni masz chodzić do szkoły, później iść na studia a jak nie to od razu do roboty. A nawet jak tą robotę już masz to ci pierdolą że chujowa. Później dogadują że dupy nie masz. A jak już ją znajdziesz to będą nawijali makaron że kogoś ty do cholery sprowadził bo jak wiadomo życie rodzinne nie cierpi próżni i zawsze trzeba kogoś zjebać dla sportu. Jednym słowem z nimi zawsze będzie źle bo zawsze będzie coś do poprawki. Oni nie myślą o tym, że mogłoby być gorzej, że dla ciebie jest dobrze tak jak jest teraz tylko wiecznie dążą do jakiegoś popierdolonego ideału. Walą ich twoje potrzeby, traktują cię jak własność. I żadne zasłanianie się dobrem dziecka tutaj ma sensu, bo to czysty absurd. Jednym słowem trzeba się wynieść, zamieszkać samemu albo z jakimś znajomym i żyć tak jak ci się podoba. Bez presji otoczenia i spełniania czyichś chorych ambicji. Uwolnić się od szablonowych wytycznych. Żyć po swojemu, wedle własnych upodobań. Nie wiem kto spowodował twoją chujnię i przez kogo wkurwiasz się na tzw. system i wypranie mózgu, ale niezależnie od tego na kogo jesteś wkurwiony radzę ci postawić na wolność i swobodę.
Właśnie, ja mam 20 i dorosła też już byłam:-( Tyle, że ja JUŻ MAM WYJEBANE. Polecam
Olej to, nic nie musisz!
wolnością i swobodą się nie nawpierdalasz i czynszu nie zapłacisz…kto ci zresztą broni czegoś?
Zgadzam się w pełni z pierwszym komentarzem – nikt ci tak beznadziejnie nie spieprzy życia jak twoi rodzice, i to bez względu na to, na jakim etapie tegoż życia się akurat znajdujesz.
O kur.. powiem ci Nr. 1 ze masz 1000% racji 🙂 Mam 21 lat mieszkam z rodzicami (nie ma mozliwosci samemu zamieszkac)i jest przesrane niemam dziewczyny to sie czepiaja ze mam lazic podyskotekach i sobie znalezc chociaz w ogole dziewczyna mi nie potrzebna robote mam jako taka to tez zle i nie dobrze , zawsze cos ;/
Zachoruj se na Alzheimera.
pierdol konwenanse.
Mistrzowski koment nr jeden!
@1 – wszystko pięknie fajnie ale nie wyprowadzisz się i nie zamieszkasz samemu bez pracy, czyli bez kasy, czyli bez wejścia w trybiki systemowej machiny. A do autora chujni – rozczaruję Cię, ale dziecińsktwo to też zaprogramowane. Wszystkie zabawy to efekt zaprogramowania. Żyjąc w społeczeństwie nie unikniesz systemu. A żyjąc poza nim byłbyś dzikusem, a chyba nie o to Ci chodzi.
Ja mam 40 lat i naszczęscie udało mi się ochronić siebie przed tak zwaną powagą dorosłości, to zwykła maska nic więcej, bądź wobec siebie szczery i uczciwy to się przełoży na zewnątrz. Żona mówi o mnie, że jestem jak piętnastoletni gówniarz bo mnie cieszą i śmieszą rzeczy,które dorosłych nie cieszą już, wygłupiam się i żyje na luzie. Także nie jest to jakiś kosmos a żyje się fajniej!
rotfl. komentarz dluszy jak chujnia
@1 Smutne, ale jakże prawdzie. Lepiej bym tego nie ujął.. Sam mam przez to przejebane, szkoda gadać.
@1 masz rację, totalnie Ziom! mi kiedyś mówili idź do pracy przestań pić ogarnij się ale to zlałem i teraz mieszkam sam ze znajomym w szałasie na działkach, zbieramy butelki gramy na gitarze do kapelusza i jesteśmy wolni 🙂 prze-klimat Ziom, nie rozumiem dlaczego każdy tak nie robi, byłoby zajebiście chociaż nie wiem kto by skupował od nas te butelki, pracował i karmił dzieci, pewno krasnoludki albo idioci 😉 Pierdol system zostań menelem.
Mechanizmy i schematy społeczne są niezbędne dla utrzymania społecznego zwarcia i porządku. Podstawową jednostką społeczną jest przedsiębiorstwo. Do trwałego i stabilnego funkcjonowania przedsiębiorstwa potrzebni są wydajni i zmotywowani pracownicy. Posiadanie potrzebującego finansowo potomstwa, partnera, rozliczne zaciągnięte kredyty i pożyczki na dobra konsumpcyjne sprawiają, że pracownik jest gotów nawet obciągnąć gałę kierownikowi w krytycznej sytuacji, gdy ten chce go zwolnić. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, jakich użyć mechanizmów psychologicznych, żeby pracowników trzymać żelazną ręką za pysk. Zasady są proste: pozwól się zadłużyć, nie pozwól odłożyć oszczędności, zastrasz. I frajer jest twój. Morda w pracy uśmiechnięta i zdwojona wydajność.
Miej w dupie zasady, żyj po swojemu. Człowiek z natury zawsze pozostaje dzieckiem, chyba że otoczenie narzuci mu pewne ograniczenia, wmówi konieczność ustatkowania, założenia GPS’a na palec, kagańca na pysk, papci na nogi. A gówno !!! Ja mam w dupie standardy, mam 28 lat a nadal chcę fikać po drzewach, jeść Maomamy, wsiąść na rower i popędzić przed siebie w beztrosce. Ty też pierdol wyścig szczurów. Do emerytury nie w tym kraju i tak nie dociągniesz. A jak dociągniesz, to rząd postara się, żeby Ci ją zajebiście uprzyjemnić. Więc korzystaj z życia i wolności póki jesteś ruchawy i kumaty. Pozdro 🙂
To proste … upij się porządnie, a jak wytrzeźwiejesz, upij się jeszcze raz i jeszcze raz i tak w kółko. Czasami widzę ujebanych i najebanych starych dziadów w lokalnym parku, albo z tyłu sklepu. Jak sąsiadowi pies się zerwał z łańcucha, to nawet zagonił jednego na drzewo. Oni zachowują się jak chcę, śpią na ławce, abo na trawie jak psy, siedzą na murkach i cały dzień nić nie robią, tylko piją i pija i piją … żeby znowu być dziećmi.
Mam 24 lata i myślę dosłownie w identyczny sposób na temat tu poruszony. To wszystko co wpajają od dziecka jest chuja warte, bo nikt nie może wiedzieć lepiej ode mnie co jest dla mnie dobre i jak żyć bym był na koniec zadowolony z tego jak to życie przeżyłem. Niestety programowani jestesmy w jakiś zjebany sposób, np. widze zajebista laskę i mi sie podoba i przecież nic złego nie zrobie jak podejde i jej to powiem, ale nasze spierdolone społeczeństwo czy nie wiem kto, ale jakoś wmówiono nam że nie wypada, że nie wolno itp. itd. Bardzo bym chciał się pozbyć tych idiotycznych przekonań, przestać mysleć schematycznie, odpowiedzialnie i w jakimś sensie „zbyt bezpiecznie”, w ogóle chyba ci co przekraczają te granice wiodą jakieś lepsze zycie. Ogólnie długo by gadać. Pozdrawiam autora
rzeczywiście jesteś w chuj dorosłym człowiekiem, skoro chcesz biegać ujebany po placu zabaw…
@1 Chciałem coś napisać, ale myślę, że każdy powinien trafić na Twój komentarz (w końcu jest pierwszy), całkowicie wyczerpuje temat…
@12 Czasami zdarza się tak, że czytając chujnie pojawia się wpis, który pasuje także do Ciebie… wtedy pisząc komentarz zbaczasz z wątku, pisząc też trochę o sobie i tak to potem wychodzi… nic złego w tym nie widzę.
@1 Strzał z 10 🙂 Za to się z Tobą napiję. Dziś podczas powrotu z pracy miałem podobne przemyślenia. Pozdro.
Mesiu, czasem piszesz nawet do rzeczy. W chuj ująłeś sedno polskiej gównianej egzystencji. Tym razem nie napiszę że przyjąłeś czarnego qielkiego fiuta bo masz, kurwa, rację. Niewolnictwo xxi wieku tak właśnie wygląda..
Od meżczyzny, który jeździ mesiem i sporo zarabia. Nie podlizujcie się patałachy. W moim słowniku nie ma takiego słowa jak „znajomość”. Bez przejścia rekrutacji, nie dostaniecie tej roboty na taśmie. Apropo – zdradziłem wam psychologiczne sekrety podziałów społecznych, ale i tak wam się na nic nie zdadzą. Narzekacie, że w Polsce nie ma dobrej pracy, ale to gówno prawda. Polska w skali światowej stoi dość wysoko, jeśli chodzi o poziom życia oraz poziom wolności. Po prostu dla 90% populacji nie ma dobrej pracy nigdzie, bo 90% populacji ma mentalność niewolniczą. Zapierdalać i dostawać razy od bicza – to wyznacza rytm życia. Tu nie chodzi o wykształcenie, czy znajomości. Po prostu 90% społeczeństwa jest fizjologicznie stworzona do zapierdalania na taśmie. Nawet gdyby wam dać dokładny plan stworzenia superbiznesu oraz pełny kapitał i wsparcie how-know, to i tak spierdolicie i wrócicie do fabryki na taśmę. Tak już jest w naturze. Krótkie, grube nogi, szerokie stopy, żeby wystać przez 16 godzin w 1 miejscu, długie palce do szybiego skręcania długopisów, wyżłobienie na plecach, żeby bicz łatwiej trafiał i śluzówka w jelicie grubym, żeby kierownik miał łatwiej bez wazeliny. Chłost, chłost, trzask! Szybiej!
do 24 – Problem w tym, że w polsce nawet na taśmę trzeba wysyłać swoje CV i List motywacyjny haha w polsce pracy po prostu nie ma i cieszmy się, ze młodzi mądrzy wyjechali z tego gówna (polski) bo przynajmniej bezrybie teraz jest na poziomie 20% (realne),a nie 50%.
24 to się nazywa know-how, spytaj taty. Podziękuj mu też za mesia i 17 tysi.
Mam to samo.