Irytują mnie te jebane wyścigi na przejściach dla pieszych.
Co to kurwa ma wam niby pomóc?
Ja prawie zawsze idę ostatni i nie obchodzi mnie to czy przejdę milisekundę wcześniej przed wami.
5
1
Irytują mnie te jebane wyścigi na przejściach dla pieszych.
Co to kurwa ma wam niby pomóc?
Ja prawie zawsze idę ostatni i nie obchodzi mnie to czy przejdę milisekundę wcześniej przed wami.
Niektórzy się spieszą na tramwaj/autobus, ale większość to złośliwe ameby społeczne.
Bo bydło jest wytresowane, że jeśli zapali się czerwone to może to skończyć się mandatem.
Przykład:postawiłem nogę na jezdni i zrobiłem krok kiedy zaczęło migać zielone, przyspieszyłem i słyszę rozmowę dwóch policjantów:
-kasujemy go ?
Na ten drugi:
-nie bo był już na jezdni kiedy zaczęło mrugać zielone
Pytanie do Ciebie specu od milisekund:
Co by było gdyby ten drugi zgodził się z tym pierwszym?
Jakie mam szanse przeciwko słowom dwóch policjantów?
I to, że tacy ludzie jak ten pierwszy służą w policji, to jest kurwa skandal!
A nie pomyśleliście, że może się dopiero niektórzy szkolą?
Takie właśnie z was kurwa inteligenty.
Tak się składa, że znam się na tych przepisach.
Tylko ludzie albo się nie znają albo muszą nawet na przejściu dla pieszych pokazywać kim to nie oni są.
Pamiętaj podnieść wysoko jedna stopę…potem: krok i druga stopę, przed samochodem, który się właśnie zatrzymał przed pasami! Gwarantowane! że się wycofa parę metrów do tyłu i ominie „niewidzialną” przeszkode. Możesz się śmiać po drugiej stronie ulicy.śrut