Młody adorator

Mam 32 lata, i w powszechnej opinii jestem atrakcyjną kobietą. Ostatnio mąż poszedł na studia zaoczne, żeby dostać awans w pracy. Tam skumał się z chłopakiem młodszym od niego o kilkanaście lat. Chłopaczek ma lat 20, ale nadają na tych samych falach i dobrze się czują w swoim towarzystwie. Zanim jeszcze tego kolegę poznałam, to mąż mi mówił że on sprawdził mnie na facebooku i że strasznie mnie komplementował, że jestem ładna i seksowna itd. mąż się śmiał że mam branie u małolata. W końcu spotkaliśmy się na piwie, ja z mężem i jego młodszy kolega ze swoją dziewczyną. No i widziałam jak się ciągle gapi na mnie, patrzy mi w dekolt, prawie że ignorował swoją dziewczynę, rozmawiał niemal tylko ze mną. Na kolejnym spotkaniu podobnie. Nigdy bym siebie o to nie posądzała, ale mi to strasznie imponowało, że taki młody i wysportowany chłopak jeszcze na mnie leci. Po kilku tygodniach wpadliśmy na siebie na mieście (choć może on to zaaranżował) i gadka szmatka i poszliśmy na kawę do lokalu obok. Tam już jawnie mnie podrywał a ja się zupełnie nie opierałam, w boksie przysunął się do mnie że stykaliśmy się ciałami. W pewnym momencie powiedział że pokruszyłam się ciastkiem i zaczął strzepywać mi okruszki z kolan, a właściwie udawał że to robi a tak naprawdę pogładził mnie po kolanach. A ja co zrobiłam? Rozsunęłam nogi, co on oczywiście natychmiast wykorzystał i „strzepywał te” okruszki niemal do mojego krocza. Wtedy się speszyłam i zsunęłam nogi i powiedziałam że muszę już iść. Prawda jest jednak taka, że od tamtej pory już nie tylko mi pochlebia że się mną interesuje, ale po prostu też mam na niego ochotę. Wiem że nazwiecie mnie szmatą i tak dalej, ale to jest jakaś totalnie pojechana sytuacja. Z jednej strony kocham męża i mi wstyd że mam wogóle ochotę na seks z innym, tymbardziej takim młodym. Część mnie chce nawet powiedzieć mężowi, żeby zerwał z nim znajomość bo mnie podrywa i to nie jest dobry kolega. Z drugiej strony to niezależne ode mnie. Opieram się, ale wiem, że jakby to co się działo w kawiarni działo się w jakimś pokoju, nie oparłabym się. Tak, zachowałabym się jak rasowa szmata i dałabym się przelecieć. Mam fantazje na jego temat i czuję się winna, nie poznaję siebie. To zachowanie nastolatki, małolaty jawnie, a ja przecież jestem dojrzałą, mężatą kobietą. Nie wiem co robić, nie wiem co o sobie myśleć. Poddać się instynktom czy posłuchać rozsądku. Każde rozwiązanie wiąże się z żałowaniem. Chujnia krótko mówiąc.

47
96

Komentarze do "Młody adorator"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Całe życie miałem rację – ludzie są chuja warci.

    5

    0
    Odpowiedz
  3. No to niezłe ,czasem sie ciesze ze nie ożeniłem sie a jesteśmy w tym samym wieku,prerabiałem takie kurestwo w swoim zyciu ze juz chyba do konca mi to wystarczy ale co do ciebie to lepiej zaować niz takie cos robic męzowi postaw sie w jego sytuacji zachowujesz sie jak egoistka tylko ja ja ja k.. to mogłas sie nie zenic po co ci mąz ,pewnie jak suka z nim biegałas byle do ołtarza cie zabrał a teraz bys go olała ręce opadaja ,nam tez sie podobają młode 20letnie dziewczyny ale myslisz ze kazdy zonaty lata do nich nie patrzac na zone na dobra zone bo taka kurwa to wiadomo …..

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Zostaw swojego męża, ty kurwo głupia, im dłużej z nim będziesz tym bardziej go w późniejszym czasie zaboli, jak odkryje jaką puszczalską zdzirą jestes.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Wielu młodych marzy od 30-45 latkach.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ja mam 31 lat i bym Ci tak 'portfel’przetrzepal, że tylko na mój widok rozchylala byś nogi. Ps: jak się puscisz to nie będziesz szmata tylko kurwa…

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Rozsądek. I tylko rozsadek. A mąż niech mu da w mordę i po krzyku.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. karwasz twarz,nastepny erotoman gawediarz…posluchaj baranie,kobieta nigdy tak nie napisze jak ty teraz wiec wez i spierdalaj…

    2

    0
    Odpowiedz
  9. Opierdol mu kapelusza i zwal winę na męża, bo przecież kocha za mocno, albo kocha za słabo, pracuje za dużo, albo pracuje za mało.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Olej rozum i się zabaw z młodym. Dla takiego chłopaka też nie ma nic lepszego, niż seks z 30-ką.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. O jaaaaaaa… Ty MUSISZ być naprawde fajna!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ty jebana dziwko dzięki takim jak Ty wy kobiety macie takie opinie! Gdzie się podziały normalne Kobiety! Młodziak zbajerował Cie jak najtańszą małoletnią z gimnazjum, Kobieto ile Ty masz lat ? On chcę Cię wyruchać i zostawi Cię bo po co mu wyruchana we wszystkie dziury 32ka -.- Świat schodzi na psy razem z nim Ty. Żal mi tylko tego faceta co pracuje i wydaje mu się że wszystko jest wporządku.

    3

    0
    Odpowiedz
  13. Kołek osikowy na droge

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Cuckold -mowi ci to cos? Imwszyscy beda szczesliwi

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Wypełniasz w stu procentach wytyczne narodu wybranego dążącego do rozbicia tradycyjnej funkcji rodziny a co za tym idzie ograniczeniu liczby urodzeń(im więcej rozbitych małżeństw tym mniejsza szansa na spłodzenie kolejnego polaczka-goja),choć zaznaczam że robisz to nieświadomie pod wpływem naszego kosiarza umysłów i fabryki manipulacji ludzkiej świadomośći zwanej mendiami elektronicznymi które pobudzają twe instynkty i budzą w tobie zwierze nie panujące nad swymi popędami,do tego dochodzi prymitywna amerykanizacja której zapewne oddałaś się bez reszty i tak oto mamy przed sobą obraz typowego produktu nowych czasów który pozwala nam bezinwazyjnie przeistaczać polskę w nasz prywatny folwark i eliminować powoli i systematycznie naród polski

    2

    6
    Odpowiedz
  16. Nikogo nie dziwi, że nie ma jeszcze chujni o imigrantach? Czyżby poprawność polityczna?

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Posłuchać rozsądku. Wysiłek włożony w budowę dobrego małżeństwa i niszczenie psychiki ewentualnych dzieci nie są warte chwili rozpusty. Zwłaszcza że teraz małżeństwa padają jak muchy. A jako ktoś z rozbitej rodziny wiem jak kurewsko boli brak jednego rodzica w domu. Jeśli chcesz bzykać się z innymi to najpierw zakończ obecny związek. Zdrada to kurewstwo do kwadratu i nigdy nie powinna być wybaczana. Ewentualnie wybadaj ostrożnie swojego męża czy też ma ochotę na urozmaicenie zabaw w łóżku. Są pary które zapraszają innych mężczyzn, kobiety czy pary do siebie na seks grupowy. Sam skorzystałem z takiego zaproszenia kilka razy i wszyscy byli zadowoleni. Jeśli obojgu wam to będzie pasować to nie widzę problemu, moglibyście spróbować jakiegoś trójkąta, może byś w przyszłości spróbowała też z kobietą. Wszystko dla ludzi, byle z głową i zgodą wszystkich których to dotyczy, a nie za czyimiś plecami ryzykując szczęściem ludzi wokół. Wiem co czujesz bo ja też porzuciłem niedawno przygodny seks gdy poznałem potencjalną partnerkę na resztę życia i teraz co chwila coś kusi, ale twardo się trzymam. Skoro ja postanowiłem że mi się uda i realizuję to postanowienie to Ty też możesz.

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Spytaj o jego fantazje. Jeśli będzie tam seks grupowy to dopytaj czy chciałby to kiedyś zrealizować. Będziesz mogła pokombinować i wszyscy będą zadowoleni. Ciebie zerżnie młody energiczny chłopak, a Twój maż przeleci jędrną dziewiętnastkę. Potem się wymienicie albo obaj panowie wezmę Cię z dwóch stron na raz.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Tak to juz jest. Biologii nie oszukasz. Ruchaj, ile wlezie. Za 20 lat mozesz zalowac, ze tego nie zrobilas.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. ” to niezależne ode mnie” rozumiem ze jak ci sie chce srać to srasz tam gdzie stoisz bo ” to niezależne ode mnie”? tylko potem nie pisz – miałam udane zycie, wszystko zjebałam…

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Idealny temat dla młodych mężczyzn, którzy nie znają prawdziwej natury kobiet – czytajcie i się uczcie !!!
    Kobietami rządzą niepodzielnie emocje, gdy tylko pojawia się nowy 'dostawca’ emocji – jak narkomanki wpadają po uszy. A później to słynne 'nie wiem co mną zawładnęło!’ 'nie potrafiłam z tym walczyć, to było silniejsze ode mnie!’ – hehehe.

    I klasyka – męża 'kocha’ ale już otwiera uda przez nowym dostarczycielem silnych wrażeń.

    Mili, sympatyczni, grzeczni i poukładani mężczyźni w relacjach z kobietami mają przekitrane – po prostu nudzą je po pewnym czasie (bo kobiety nie mają emocji!). Za to lowelasi, bajeranci i chamscy faceci wzbudzają w kobiecie masę odczuć – więc babki ciągną do nich jak ćmy do ognie. Umysł kobiety jasno ocenia, ze z takim gościem niczego skonstruować się nie da – ale zwierzęca natura będzie wręcz wyła, by rozłożyć przed nim nogi! Bo to takie emocje! I coś się dzieje!

    Kobietę zabija stabilizacja i bezpieczeństwo. Wszystkie głośno mówią, że chcą bezpieczeństwa, ciepłego kochającego męża i partnerskiego związku. A gdy tylko to osiągają – nudzą się tym błyskawicznie !!!

    45 latek

    7

    0
    Odpowiedz
  22. mam nadzieje ze twoj mąz czyta chujnie ps tez bym cie przeleciał

    0

    0
    Odpowiedz
  23. chcesz zatracić wszystko dla jebanego sexu?! mysl glowa a nie cipa! czas na jebanie miałaś przed slubem!

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Zabij się szmato

    1

    0
    Odpowiedz
  25. Ale idiotka z ciebie maz to maz ! Po co ci pozniej te rozwody, poza tym gowniarz cie nie utrzyma ze studenckiego budżetu pusta szmatlo! Wspolczuje twojemu mezowi…

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Na starej piczy mały ciul się ćwiczy

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Daj mu w dupsko. Bezpieczniej.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Albo powiedz mężowi o twojej rui, to może z kolegą zrobią ci wspaniałe bukkake poprzedzone wyśmienitą lewatywą.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Siorbałaś kiedyś na raz dwa pindole? Polecam. Warte grzechu.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Pogoń się z nim.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. A wiesz jak to się skończy? Po zaspokojeniu chuci po raz pierwszy, będziesz chciała więcej i więcej. Później uzależnisz się od takich spotkań, koleś to będzie wykorzystywał, a jak znudzisz mu się zostawi waszą znajomość. Jak mąż to odkryje to już jedną nogą jesteś w separacji lub rozwodzie. Fantazje nie są złe, ale lepiej nie realizować tego, 20 letni koleś przeważnie ma zabawę w głowie i nie będzie chciał się wiązać z nikim, czyli z Tobą również, w szczególności jak odkryje że tak łatwo z Tobą mu poszło (sytuacja w kawiarni itd.)i pójdzie – nie będzie chciał się starać i oleje Ciebie, znajdując sobie inną naiwną. Już nie wspominając o jego dziewczynie. Dlatego odpuść sobie, nie warto.

    0

    0
    Odpowiedz
  32. @28. „” to niezależne ode mnie” rozumiem ze jak ci sie chce srać to srasz tam gdzie stoisz bo ” to niezależne ode mnie”? tylko potem nie pisz – miałam udane zycie, wszystko zjebałam…” Wiesz, choć rację masz, to przykład o tym sraniu z, nomen omen, dupy wzięty… Jak cię sranie przyciśnie, to nie ma zmiłuj… 😉

    0

    1
    Odpowiedz
  33. No jak nie wiesz co robić, to ci szczerze współczuję. 🙂 Idiotka!!! Mam nadzieję, że mąż cię zdradza. ;>

    1

    0
    Odpowiedz
  34. Nie słuchaj tych wszystkich sfrustrowanych baranów 🙂 ja Ci radzę – ruchaj, bo będziesz żałowała. Ja się ruchałam i było nieziemsko!

    0

    2
    Odpowiedz
  35. Ścieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeema

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Młody adorator to twój stary, który w twojej obecności łapie za dupsko swoją starą obowiązkowo obszernie ciesząc przy tym jape.

    0

    0
    Odpowiedz
  37. – Ej, Ty Janie Pawle
    Cholera, może odpuści, pomyślałem sobie wtedy. Może da spokój i się odpieprzy, może uwierzy, że nie słyszę. Na wszelki wypadek przyspieszyłem kroku, spuściłem głowę niżej i udawałem, że myślę o czymś zupełnie innym.
    – Papaj, ej! No poczekaj no!
    Wciągnąłem głowę w ramiona, zastanawiając się, czy mogę przyspieszyć jeszcze bardziej, ale tak, żeby nie wyszło na to, że uciekam. Różaniec w ręku, ręka pracowicie udająca, że biega po koralikach, odmawiając Bardzo Ważną Modlitwę, A co…
    – Hej, poczekaj!
    Stukot szpilek po chodniku. Cholera, nic z tego. Gdy była już naprawdę blisko, odwróciłem się, wciąż trzymając w ręku różaniec – ot tak, żeby sobie nie myślała że nie miałem nic do roboty.
    -No elo, Faustyna. – Zmusiłem się do uśmiechu, jednocześnie oceniając swoją sytuację i rozważając warianty zachowania.
    – Heeej! – Na szyję rzuciło mi się pięćdziesiąt parę kilo sutanny, lakierowanej na czerwono skóry, złota, pudru i równie ciężkiego zapachu kadzidła. Od razu na szybko wykreśliłem w myślach wariant wstępnego walnięcia z liścia w twarz, chyba nie będzie to jedna z TYCH rozmów… No, chyba że Faustyna w końcu zaczęła chodzić na te zajęcia z rozwoju osobowości, o których mi opowiadała do roku, i sprawdziła w słowniku znaczenie słowa „kremówka”. Do tej pory była pewnie przekonana, że to albo sequel słynnego kilka lat temu filmu z bukkake albo rodzaj pigułki gwałtu.
    – Karol, mmmm… – Jak zwykle zaczęła od wymiany płynów ustrojowych i rewizji osobistej; nie powiem, żeby w innych okolicznościach miało mi się to nie podobać, ale ostatnio stawało się jakby nużące. Poza tym poczułem wyraźnie, jak drgnęła, kiedy jej ręka prześlizgnęła się po kremówce tkwiącej u mnie w kieszeni. Dałem radę w końcu zrobić w ustach trochę miejsca dla własnego języka, odsunąłem od siebie zakonnicę, wierzchem dłoni starłem z warg szminkę. Smak gumy turbo -której mi nigdy nie dali- pozostał.
    – Co tam, Vsti – stwierdziłem bardziej, niż zapytałem, bo i tak wiedziałem, co mi powie
    – Stęskniłam się za tobą, Ty Janie Pawle. – Płaczliwie-zalotny głosik i trzepot doklejonych rzęs ni cholery nie pasowały do okoliczności naszego ostatniego rozstania, ale wiedziałem, że to tylko klasyczna zagrywka. Westchnąłem ciężko, sięgnąłem do kieszeni po kremówkę.
    – Vsti, nie mam czasu teraz. Spieszę się.
    – Oj, no weź, Sztywny, no… – Przylgnęła do mnie całym ciałem, patrząc w oczy wzrokiem chętnej suczki. Tak, Vsti zawsze była dobra w te klocki. Mój mózg to wiedział, moje ciało to wiedziało, ale pewnych reakcji organizmu nie da się kontrolować; Faustyna uśmiechnęła się szeroko, czując pod ręką najbardziej nieposłuszną część moich kończyn. – Chodź…
    – Nie mogę, mała. – Przeżuwając kremówkę, rozejrzałem się po ulicy. Tak, to pewnie ten; Wielka maska papamobilu z przyciemnionymi szybami wyglądająca niezobowiązująco zza rogu bloku. Ot, akurat na tyle, żeby kierowca nas widział, ale bez rzucania się w oczy. Jak wąż rzeczny w tropikalnej rzece: „Tududu tududu wąż rzeczny, tududu tududu jest niebezpieczny”. – Mówię ci przecież, że się spieszę.
    – Na pewno znowu idziesz do przedszkola. – Wydęła wargi, udając, że się dąsa. – Znowu będziesz jebał dzieci.
    – Nie – skłamałem. -Słuchaj, muszę iść, Vsti. Czekają na mnie.
    – Nie kochasz mnie już. – Zrobiła ruch, udając, że chce odejść. – A ja mam w domu coś nowego…
    Poczułem jak zasycha mi w gardle. Nie jestem typem papieża, na którym byle bobas mógłby zrobić wrażenie, ona z niejednej cukierni kremówki jadła – ale jeżeli Faustyna mówi, że ma coś nowego, to naprawdę musi to być niezła dziecina. Przez krótką chwilę zastanawiałem się nawet, czy nie zaryzykować, ale właśnie ten moment wybrał kierowca papamobilu, żeby wrzucić wsteczny i cofnąć się kawałek za blok. Pewnie uznał, że za bardzo rzuca się w oczy. A więc stali na włączonym silniku, złamasy jedne…
    – Muszę lecieć, Vsti – uśmiechnąłem się nieszczerze – pogadamy jutro.
    Odwróciłem się i ruszyłem żwawym krokiem.
    – Jutro to możemy już nie zdążyć, Karol. – Głos Faustyny doleciał do mnie razem z szumem zbliżającego się papamobilu. – Białek pytał się o ciebie.
    Nogi jakby mi ktoś przyspawał do chodnika. Nagle zrobiło mi się gorąco, poczułem, jak świat dookoła zawirowuje, potem uspokaja się nieco. Wpakowałem sobie do ryja kremówkę, odwróciłem się, starając się, żeby mój głos brzmiał na tyle niezobowiązująco, na ile to możliwe.
    – Białek? – Stalowy potwór podjechał już praktycznie na wysokość Vsti, ale przez przyciemnioną szybę nie widziałem, kto siedzi za kierownicą. Ani obok. Ani na krześle papieskim. Chyba nie było sensu strzelać, szkło na pewno pancerne. – No popatrz, jaki zbieg okoliczności. Wpadnę do niego po maturze, co tam u niego?
    – Białek cię szuka. – Głos Faustyny nie miał w sobie nic z poprzedniej słodyczy, teraz były to po prostu słowa. – Tym razem ostro przejebałeś, ty Janie Pawle pierdolony.
    Przełknąłem ostatni kawałek kremówki, strzyknąłem śliną na ziemię.
    – Czy Święci są po to, ażeby, zawstydzać?
    Odwróciłem się i ruszyłem dalej, nie czekając nawet na cokolwiek, co będzie chciała mi powiedzieć.
    JAN MISZA DRUGI PISAŁ MAŁE KSIĄŻKI
    /Duche

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Dupa tam. Popuść sobie kobieto i prześpij się z nim. To czyste pożądanie.Fizjologia.To takie zwierzęce,pierwotne wręcz..zrób to z nim i nie myśl o niczym…to z pewnością będzie najlepszy seks jaki miałaś od lat. Pokój kocico.

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Stań na wylotówce, spełnisz swoje ukryte fantazje i do kieszeni coś wpadnie przy okazji.

    2

    0
    Odpowiedz
  40. Jak wielkim i pustym bydlakiem w dresie trzeba być, aby się podniecać nurtem disco polo?

    0

    0
    Odpowiedz
  41. Szwadron Śmierci zadba o to aby twoja krew nawilżyła trawę którą twój mąż kosi w pocie czoła i trudzie od wielu lat ludzi odpadzie a twoje bebechy wylądowały w pustych żołądkach biednych piesiów

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Ludzie tym różnią się od zwierząt że potrafią opanować swoje zwierzęce instynkty, dzięki mózgowi. Wiem, że pewnie Cie podjarał ten małolat i tak dalej ale czy warto dla samego seksu zaprzepaścić małżeństwo? Zastanów się poważnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  43. Jeśli chcesz dobrej rady to po pierwsze nie przejmuj się nie którymi wpisami bo piszą je zjeby. To naturalne że łechcze Cię zainteresowanie innego faceta. Jeśli kochasz swojego męża to przestań się spotykać z tym chłopakiem. Jak się z nim prześpisz to będziesz miała mega wyrzuty sumienia, mąż jak się dowie to sama powinnaś wiedzieć co zrobi a chłopaczek uzna Cię za kurwisko i będzie opowiadał jak to mężatka mu się nie oparła. Zrób sobie parę razy dobrze sama, a jak będziesz miała orgazm wypowiadaj na głos jego imię. Spierdalaj jak najdalej od tej historii.

    0

    0
    Odpowiedz
  44. Zerwij z mężem i kurwij się gdzie popadnie. Nie ma rady.. takie życie.

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Rób co chcesz, nie zależnie co zrobisz moje dziecko pamiętaj że bozia ci wybaczy, pod warunkiem że będzie bez antykoncepcji. Dasz na tacę, pomodlisz się do mnie i będzie dobrze. A mąż? Kocha to wybaczy, pamiętaj te słowa gdyż jestem wielki, nieomylny i zostałem kanalizowany na świętego. Wasz papiesz Jan Pedał Dwa, demon pedofil sługa szatana.

    0

    0
    Odpowiedz
  46. @56 módl się o zdrowie bo o rozum już za późno. I nie bluźnij pajacu.

    0

    0
    Odpowiedz
  47. odpierdol się od disco polo ty kurwo farmazonie zajebany. ZRÓB MI PAŁĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! śmierć tobie ruska kurwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  48. Daj mu dupy i się nie zastanawiaj- jeśli okaże się marnym jebakiem – sprawa zakończy się sama , jeśli jest dobry , to wtedy – może być istotnie zagwozdka , ale po się martwić na wyrost..Jest jeszcze wariant trójkącika.. trochę wódeczki, nastój i balet wyjdzie sam z siebie. Tylko ,co będzie jak się okaże , że koleś posunie Ciebie , a mąż kolesia ?

    0

    0
    Odpowiedz
  49. @58 – oto specjalnie dla ciebie wybór 5 najgłupszych piosenek disco polo: 1-EXTAZY „Kakao”, 2- WEEKEND „Jesteś zajebista”, 3- DIZEL „Plastikowa biedronka”, 4- TROPIC „Chcę być żoną”, 5- TARZAN BOY „Wszystkie rybki”. Właściwie piszę nie w temacie chujni, bo to na pewno nie tylko moje WŁASNE ZDANIE. Więc właź kurwo na stół i tańcz!

    0

    0
    Odpowiedz
  50. Jeśli macie dzieci to zlej małolata, nie pierdol głupot… A jak inaczej to weź rozwód i dopiero bzykaj się z kim chcesz. Nie warto robić głupoty, młody porucha i zleje, jak to mówią na starej piczy młody chuj ćwiczy…

    0

    0
    Odpowiedz
  51. To normalne, że młokos chce przelecieć trzydziestolatkę. Też tak miałem w tym wieku i chyba wszyscy moi koledzy też. Nie wiem czemu ale tak już jest. Gorzej jest po seksie z taką. Przed byłem strasznie podniecony tym, że jest starsza ale po myślałem tylko jak się oddalić bo nie oszukujmy się ale kobieta po trzydziestce nie może się równać wyglądem z dwudzestolatką. Pomimo tego kilka takich przeleciałem, a z dwoma miałem problemy bo się głupie zakochały ale to było jak już miałem 27 lat, a te babki 37 i 40. Teraz ja mam 37 i ciągle mnie ciągnie do starszych. Spotykam się z jedną taką zadbaną koło pięćdziesiątki i jest całkiem fajnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  52. 62@
    dobry koń nawet w błocie pociągnie 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  53. Najwyraźniej potrzebujesz jakiegoś napięcia seksualnego w związku. Może mąż ci się już „znudził”? Postaraj się popracować nad związkiem a nie pchaj się w zabawy z tym młodym. Opanuj się i myśl racjonalnie. Jeśli zdradzisz męża, będzie fatalnie. Staniesz się jedną z wielu takich kobiet. A przecież nie jesteś taka, prawda?

    0

    0
    Odpowiedz
  54. Spotkaj się z nim, określ warunki, przeleć go, bo masz potrzeby. Jesteś człowiekiem… Szkoda męża, ale możesz dać się ponieść… Tylko się nie zakochaj i zamknij sprawę.
    Miałem te same dylematy, ale do niczego nie doszło, a mogło. Se la vie.
    Powodzenia

    0

    1
    Odpowiedz
  55. Mąż wie po co cię z nim poznał.Też lubię posuwać żonę z innym kolesiem.Albo na leniwca Młody ją posuwa a ja patrzę i słucham popijając drinkiem

    0

    2
    Odpowiedz
  56. Ubieraj się tak dalej to znajdzie się więcej takich „adoratorów” (co by chcieli tylko poruchać w sumie).

    0

    0
    Odpowiedz