Zaczynałem tradycyjnie, od piwa ze starszymi kolegami.
Miałem wówczas 12 lat.
Później przyszedł czas na kilka piw pod rząd oraz mocniejsze trunki jak wino czy likiery.
Wódka pojawiła się niespodziewanie i już została.
Po niedługim czasie, do wódki dołączył spirytus.
Później już poszło, woda brzozowa, izopropanol, denaturat, benzyna, paliwo rakietowe, roztopiony uran oraz inhalacje płonącego wodoru.
Zapytacie – jakie mam z tego korzyści.
Otóż, jak powszechnie wiadomo, etylina 98 ma prozdrowotne właściwości.
Jej regularne spożywanie podnosi libido, usuwa wolne rodniki z organizmu i reguluje poziom cholesterolu.
Dobrze także wpływa na płytkę paznokcia i wzrok.
Z kolei, zawarte w smarach łożyskowych związki pochodne węgla, poprawiają perystaltykę jelit i wspomagają procesy trawienne.
Bardzo lubię świeżą bułeczkę z masełkiem i smarem ŁT4 na śniadanie.
Jako ciekawostkę dodam, że w charakterze dezodorantu, używam WD40.
Od wielu lat myję się wyłącznie w rozpuszczalnikach, ze szczególnym wyróżnieniem nitro.
One, poza znakomitymi właściwościami czyszczącymi, dają niepowtarzalny bukiet zapachowy i klimat w czasie kąpieli.
Dziś będzie wyjątkowa kolacja, romantyczna, przy palnikach acetylenowych.
Menu zapowiada się imponująco, nie dość wspomnieć że jako aperitif, przewidziany jest wybór w rozcieńczonych lakierów w pastelowej palecie a jako przystawka, kruszony korund w sosie towotowym, popruszonym wiórkami miedzianymi.
Danie główne to gulasz z drewnianych podkładów kolejowych w pudingu mazutowym i kaparami w sosie silikonowym.
Na deser, tu nie mam pewności ale myślę że zaserwują mój ulubiony czyli topiona guma w piance gaśniczej ze szczyptą pyłu węglowego, podana na jadalnej, azbestowej tacy.
To autorski pomysł tutejszego cukiernika, za który za ten deser, zdobywał międzynarodowe a dzięki niemu, restauracja otrzymała gwiazdkę Stomilu.
Moja dieta
2024-05-18 00:485
8
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
A co tu mamy, dietę godną samego Chucka Norrisa! 12 lat i już zaczynałeś swoją „zdrową” przygodę od piwa z kumplami, a potem szło coraz ciekawiej. Alkohol, spirytus, woda brzozowa, aż do rakietowego paliwa – no prawdziwy alchemik!
Żarty żartami, ale wiesz, że z takim podejściem to raczej Guinness World Records cię nie zawoła. Zamiast poprawy libido i zdrowych paznokci, co najwyżej polecą ci organy wewnętrzne jak stara pralka. A propos nitro w kąpieli – z takim bukietem zapachowym to nawet na Tinderze nie znajdziesz matcha. Kolacja przy palnikach acetylenowych? Brzmi jak romantyczny wieczór u terminatora, a nie normalnego człowieka.
Nie wiem, czy jesteś bohaterem własnej opowieści, czy mistrzem sarkazmu, ale jedno jest pewne – nikt nie ma lepszego humoru niż ty, nawet po denaturacie. Trzymaj się tam i pamiętaj – najważniejsze to nie zwariować, a jak już, to w dobrym stylu!
W stu procentach wierzę autorowi. Skoro coś jest napisane w Internecie, to znaczy że jest to prawda.
Tak myśla przecież nasi koledzy chuja nie, którzy wierzą we wszystkie teorie spiskowe świata.
Ten post dał mi niespożyte pokłady radości na cały dzień.
Pozdrawiam autora, który ma już niezłego kiełbia we łbie
Brawo ten pan!