No poprostu co tu się odjebało to ja nawet nie. Poszedłem do fryzjera z myslą o ścieciu włosów na karku bo mam ich tam za dużo. No to jak zaczęła kurwa obcinać to ani się spojrzałem i już ojebała mi dodatkowo włosy przy uszach, z tyłu głowy, nawet grzywkę. Dobra, może i moja grzywka była trochę pedalska, to teraz jest tak pedalska że chcę się powiesić na sznurówkach jak ją widzę w lustrze. Jak słowo daję, nie wyjdę z domu zanim mi nie odrosną.
14
43
Akurat buty mi się rozwaliły. Mogę ci opchnąć sznurówki po korzystnej cenie…
To co robiles gdy strzygla ciebie? Czytales chujnie? Gdzie miales oczy? Jak mogles nie odczuc ze grzywka byla cieta?
Wyobrażał jak sobie puka fryzjerkę
I dał się wyruchać bez mydła.
Twoje wlosy sa okej. Chujnia powinna sie nazywac „chujowa fryzjerka i chujowa fryzura- biedne moje wlosy”
Pozostań w domu na wieki wieków. Ament.
Typowe. Znam tylko jednego fryzjera, który rozumie co się do niego mówi. Reszta to chujańscy kosmici, którzy próbują zawładnąć twoim umysłem przez trzymanie nożyczek w jednej łapie i grzebienia w drugiej. Śruciana grupa zawodowa, pseudoartystki cebularskie. Ulżyło. Uf.
Płaczesz jak baba z powodu scietej grzywki xD haha Mysle ze zostales kiedys wykastrowany.
Przypomniał mi się kawał.
Wchodzi dresik do fryzjera i mówi:
– Proszę mnie tu krótko opierdolić.
– Ty chuju!
Strzyżesz się „na małpę”,czy „na janusza”?