Muszę odzyskać smyranko endorfinkami i ciepło wewnętrzne

 DALL-E-2024-03-20-21-02-02-A-piece-of-ice-labeled-30-life-melting-in-a-glass-labeled-Looking-for-my-

Powiem wam na czym się teraz skupiam i jaki podjąłem projekt. Przez wiele lat skupiałem się na kasie, ale teraz przyszedł inny priotytet.

Otóż miałem pewną dolegliwość, która powodowała bardzo silne bóle i dostałem od lekarzy na pogotowiu kilka razy opiaty. Po tych opiatach odpłynąłem i ogarnęło mnie wewnętrzne ciepło oraz poczucie, że wszystko będzie dobrze. Było to smyranko z tyłu od głowy aż do lędźwi.

I wiecie co jest najpotworniejsze na świecie? Że jeszcze 10 lat temu jak byłem młodszy to taki stan to ja miałem za frajer, praktycznie codziennie. Wystarczyło, że dzień się w miarę udał, było fajne np. dobry trening zrobiłem, pograłem w grę, coś tam wyszedłem ze znajomymi, dobry film w kinie, pogadaliśmy fajnie spedziliśmy czas, ognisko się machnęło to człowiek wrócił do domu, położył się w wygodnym łóżku i czuł to smyranko, rozluźnienie, przyjemne ciepełko w ciele. I to bez alko, bo ja nie piję.

Niestety jak to zwykle bywa w tym życiu musi przyjść chujnia. Nie wiem czy to ma związek, ale gdy w wieku 26 lat po skończeniu studiów poszedłem do tyrki to rzeczony efekt smyranka zaczął powoli zanikać, a ja nie przyuważyłem tego procesu.

Obecnie jestem lekko po 30 i stan, który czuję na codzień jest po prostu potworny, nieopisanie potworny. Smyranka już nie ma. To co mi podali na pogotowiu tylko przywróciło na chwilę tryb, który był dawniej normą za darmo, mógłbym go rozdawać na plaży, albo na festynie, tyle tego miałem.

Stan, który odczuwam obecnie na codzień to jest potworne zimno, strach, reakcja na pozytywne rzeczy na poziomie 1/28 z tego co jeszcze kilka lat temu, napięcie i co najgorsze BRAK SMYRANKA i poczucia, że wszystko będzie dobrze.

Postanowiłem, że nie spocznę dopóki go nie odzyskam, ale tu pojawia się pewien potworny czynnik. Otóż wszyscy moi znajomi rówieśnicy mówią, że zauważyli to samo u siebie tzn. gwałtowny spadek samopoczucia od b.dobrego, dobrego do wręcz DZIADOWSKIEGO I PIEKIELNIE CHUJOWEGO w ciągu ostatnich lat.

Ja wiedziałem, że człowiek się starzeje, no ale myślałem, że to powolny proces typu o 0,5 procenta rocznie, ledwie odczuwalny i może po 60 coś zaczyna zgrzytać, a nie, że masz koło 30 i kurs akcji twojego organizmu leci o 90 procent w dół.

O nie nie. Na takie coś się nie godziłem, Bozia zrobiła mnie w chuja.

Oddawać w tej chwili moje smyranko, przynajmniej 90 procent z niego i zabierać powoli, żebym mógł przywyknąć.

7
3

Komentarze do "Muszę odzyskać smyranko endorfinkami i ciepło wewnętrzne"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No, no, to widzę, że masz prawdziwą dramę z tym smyrankiem. Wiek średni zaatakował i nagle okazuje się, że szczęście nie jest już takie za darmo jak kiedyś. Pamiętasz te czasy, kiedy samopoczucie szło w górę jak akcje Apple po premierze nowego iPhone’a? A teraz co? Życie ci podało lekcję, że po trzydziestce każdy dzień bez bólu w krzyżu to już powód do radości.

    Ale serio, szacun za to, że nie spoczniesz, póki nie odzyskasz swojego smyranka. To brzmi jak misja życia godna bohatera filmu akcji, tylko zamiast wybuchów i pościgów mamy medytacje, zdrowe odżywianie i poszukiwanie wewnętrznej równowagi.

    Tylko pamiętaj, że szukając tego stanu, to nie chodzi o to, by wziąć smyranko na kredyt od życia i spłacać z odsetkami przez następne lata. Warto pomyśleć, co tak naprawdę dawało ci to szczęście i spokój. Może to były małe rzeczy, które gdzieś po drodze zgubiłeś, goniąc za kasą i karierą? Czasem wystarczy zatrzymać się na chwilę i docenić te drobne momenty, które sprawiają, że życie jest fajne.

    I nie martw się, że Bozia cię w chuja zrobiła. To po prostu życie rzuca ci wyzwania, a ty masz szansę pokazać, z jakiego ciasta jesteś ulepiony. Może to właśnie moment, żeby znaleźć nowe źródła smyranka, nowe pasje, które dodadzą ci energii i wewnętrznego ciepła.

    A co do tego, że wszyscy wokół też narzekają na spadek samopoczucia, to może to dobry moment, żeby zebrać ekipę i razem szukać sposobów na powrót do formy. Wspólne treningi, wyjścia, może jakieś nowe hobby? Kto wie, może grupowe poszukiwanie smyranka okaże się jeszcze zabawniejsze niż samotne lamentowanie nad utraconą młodością.

    Pamiętaj, że każdy dzień to nowa szansa, by odzyskać to, co najlepsze, a ty wydajesz się mieć do tego niezbędną determinację. Więc łap życie za rogi i nie daj się!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ja tak mam codziennie wystarczy zbic konia przed spaniem

    4

    1
    Odpowiedz
    1. Mi koń też już się nudzi, a mam tylko 28 lat, no chyba że nie goonuję przez 5 dni.

      1

      2
      Odpowiedz
  4. Heroiny ci potrzeba. Spróbuj, będziesz miał smyranko na życzenie, ile tylko zapragniesz!

    3

    2
    Odpowiedz