Myślę i jestem a ty?

-Kawę proszę.
-jaka?
….no i tu zaczyna się plątanina myśli….nie moich…
Tak się zastanawiam, wchodząc do miejsca pod złotymi łukami zostawiacie mózg przed drzwiami?
Ja pracownik mam myśleć za was?
Czytam w myślach jaką kawę pijecie?
Nie można mówić bez wycisgania z was informacji?
Np. kawę z mlekiem średnią proszę bez cukru na wynos.
Ale nie! To ja muszę seria pytań z was to wyciągać a wy się wijecie jak wąż by na wszystko odpowiedzieć….koszmar dla mnie. Wstyd dla was.
To mnie właśnie wkurwia.
Ludzka glupota.

7
5

Komentarze do "Myślę i jestem a ty?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kurwa jego mać, nie wiem, jakiego masz szefa, ale spróbuj ustalić z nim strategię na wypadek kolejnego nieogarniętego klienta. Jeśli tępy chuj albo głupia pizda zastanawia się zbyt długo, to rzuć szybko: rozumiem, że mała/duża (to już zależy od ustaleń), bez mleka i cukru. I jeśli nie zaprzeczy, to taką przygotowujesz. Ogólnie nie piję kawy, więc nie wiem, jak się to mówi. Pewnie czarna oznacza kawę bez mleka i cukru, ale Ty to wiesz, to będziesz wiedział, co powiedzieć. Bo jak do kurwy nędzy możesz zachować się inaczej? Powiesz, że przepraszasz, że inni klienci czekają, to się bydlę obrazi i pójdzie albo jeśli jest wyjątkowe bezczelne, to powie żebyś wezwał kierownika. A klient to przecież nie jest pięciolatek, żebyś co chwilę pytał: małą/duża? z cukrem? z mlekiem? z aromatyczną wanilią z ŁWF? Nieraz widzę, jak sprzedawcy (w różnych miejscach) zadają takie pytania, a pierdolony cep na końcu nie powie nawet „dziękuję” i „do widzenia”. Szkoda mi wtedy sprzedawcy, bo i tak nie ma lekko. Ja zanim zamówię kebaba stoję i patrzę się w menu, jak szpak w pizdę i dopiero kiedy wiem, co będę chciał zjeść i mówię: ostry sos, wołowina, grube/cienkie ciasto. Chuj tam, czasem pomylę baraninę z wołowiną, kiedy inni zasłaniają mi widok na menu, ale wtedy Pani (albo Pan) powie: nie mamy baraniny, tylko wołowinę. No to chuj, niech będzie. Oczywiście tak tylko myślę, a mówię, że dziękuję w takim razie poproszę z wołowiną, bo nie jestem pierdolonym chamem! A pięć minut zastanawiania się mnie nie zbawi, skoro i tak będę musiał trochę poczekać. Kurwa, idę się wysrać, a potem na kebaba!

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Mówi to typ który pracuje w mm jako suka bura do sprzatania gówna. Nie pomyślałeś zjebany downie (z jakiegoś powodu tam robisz kurwo a nie w pokoju prezesa) że klienci chca zobaczyć co macie dostępne?

    Myślisz że wszyscy tam chodza synu kurwy jebanej straponem przez małpę codziennie i znaja wasze jebane menu? Wielu wchodzi tam tylko jak sa w podróży i jest mshit koło autostrady. Jebany biedacki kurwo śmieciu.

    0

    2
    Odpowiedz
  4. Ludzką głupotą jest robić w miejscu, w którego się nie lubi.

    0

    0
    Odpowiedz