Ja pierdolę… odchudzałem się przez 2 lata…
mało jadłem, dużo chodziłem, a i tak kurwa nie chudłem.
Co się kurwa dzieje z moim organem o nazwie brzuch ?!
2
1
Ja pierdolę… odchudzałem się przez 2 lata…
mało jadłem, dużo chodziłem, a i tak kurwa nie chudłem.
Co się kurwa dzieje z moim organem o nazwie brzuch ?!
Mało ? Ile kcal ? Mało to dla faceta dajmy na to 1400-1500kcal jak tryb pracy jest siedzący i nie ćwiczy.
Ile aktywnych kcal miałeś ? Aaa Ty z tych co nie liczą sobie i nie żałują, a na garmina szczędzą 😉
Polecam dużo ruchu najlepiej ruchania bo spala się dużo kalorii.
Ruchać co się da, gdzie się da i kiedy się da!
Ruchać, ruchać i jeszcze raz ruchać nawet kozy jak nasi bracia kozojebcy ponieważ wszyscy stanowimy jedną, ludzką rodzinę, kozojebcy także.
Gdybyś zarabiał kilkanaście złotych dziennie i skuwał stary asfalt śrubokrętem i tłuczkiem kuchennym, tak, jak ja, patałachu to spalałbyś dziennie tysiące kalorii i miał wyżyłowane ciało jak każdy robol tyrający latami. Ale nic straconego, bierz trzy stówy w łapę, CV w zęby i jutro pod bramę zakładu ŁWF. Dalszych instrukcji udzieli ci pan wszystkich patałachów, Mesio.
Zaprawdę to recepta na sukces i musisz to robić sumienne i i regularnie:
Wal konia, pij browary i bekaj, kradnij krokodyle, szczaj na deskę w publicznych kiblach, jeździj bez biletu i pierdź na siedzeniu obok lasek 10/10, wkładaj ważne kwity do niszczarki i podpierdalaj kolegom z pracy papierosy, mleko z lodówki i jedzenie. Jak będą mieć w plecaku Amarenę albo fioletowy denaturat to też bierz. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię i stać mnie na Aventador z silnikiem V12 i na kalesony od Prady.
Kurwa przecież pisałeś, że jeżdzisz Bugatti Chironem z silnikiem W16 o mocy 1500 KM.