Szkalowałem od 2019 roku faceta-pseudofachowca w Internecie i on wniósł prywatny akt oskarżenia. Zasłużenie go szkalowałem bo dokonał zniszczeń w moim dfomu. Nie mogę się paru rzeczy też doszukać po jego wizycie. Jaką taktykę obrony mi radzicie aby obrać w sądzie? Aby to umorzyli. Spełnianie żadnych jego roszczeń nie wchodzi a żąda 30 tysiaków odszkodowania (sic!), przeprosin i usunięcia komentarzy.
6
2
Jebać cwela, ja bym nawet na rozprawę nie przyszedł
Stawiennictwo obowiązkowe
Zapierdol go
Efekt finalny zależny od form szkalowania. Zbychu żebro uszykował na to masę paragrafów, na szczęście połowę z nich można bardzo łatwo ujebać drugą połową, trzeba tylko wiedzieć co z czym i gdzie użyć. Próżno gdybać zatem w temacie – co masz teraz robić.
Całość powiązana jest z wieloma, wieloma podpunktami, takimi jak np. :
– czy Twoja działalność na jego szkodę spowodowała uszczerbki na jego zdrowiu
– czy poniósł z tytułu Twojej działalności szkody fizyczne, materialne a także mentalne
– czy, zaginione fanty tuż po jego wizycie od razu zgłosiłeś?
– czy, możesz udowodnić (nagrania video) jak fanty zniknęły?
– ile osób z jego otoczenia (rodzina, znajomi, sąsiedzi, współpracownicy, inni) dopatrzyło szykalowania i w nie uwierzyło?
Sąd będzie brał pod uwagę przede wszystkim wpisy bezpośrednie i pośrednie. Chodzi tu o …. może na przykładzie wytłuamczę:
a) jesteś frajerem, okradłeś mnie
b) ludzie, słuchajcie, tamten XXYYZZ to frajer, złodziej, kradnie, okrada ludzi…
To są całkiem dwie inne bajki, efekty działań tych bajek są różne i różnie trzeba się teraz bronić. Niestety, bez głębszej analizy treści jakie gość przedstawił w Sądzie nie ma szans nic sensownego doradzić.
Twoje możliwości na te chwilę to:
a) przyjąć ugodę, postulować o zmniejszenie rządanego zadośćuczynienia, niestety, będzie to forma przyznania się do winy. Takie coś robi się, gdy nie ma szans na obronę.
Dlaczego? Zło, które on wyrządził Tobie może być znacznie mniejsze w skutkach fizycznych i prawnych aniżeli zło, które wyrządziłeś jemu Ty!
Zasada w „prawie” od zawsze była tylko jedna: rzucaj tylko tymi cegłami, które przyleciały i w tych, od których przyleciały. Wtedy, jest szansa na większe pole do popisu na drodze obrony. Dlaczego tak? Bo w naszym kochanym kraju zwanym Polską od prawie zawsze winny staje się ten niewinny!
Napisz kilkanaście przykładów w komentarzu – przykładów opisujących ów szkalowanie. Wtedy, będzie można coś więcej powiedzieć.
Ale żeś mu doradził , nie wiedząc nic o sprawie. Gratuluję.
Na początku (tzn. w 2019 r) starałem się pisać merytoryczne komentarze, ale później przyszła pandemia, lockdown i jakoś tak puściły mi wszelkie hamulce. Zacząłem go obrażać bezpośrednio i mieszać ostro z błotem. Tak więc są zamieszczone pod jego adresem obydwa typy komentarzy. Przez 3,5 roku gość z tym nic nie robił, tłumaczy się że w ogóle nie wiedział o istnieniu tych komentarzy a dowiedział się od niedoszłego klienta, który pod ich wpływem rzekomo miał się rozmyślić i zrezygnować z robót o wartości 30 000 zł. Gość się nie czuje chyba zbyt pewnie. Przylazł z adwokatem na rozprawę pojednawczą i on za niego gadał.
Hoho, Januszek biznesu się rozsierdził. Autorze, nie musi być źle! Po pierwsze przygotuj niezbędne dowody. Dobrze by było, gdybyś miał zdjęcia, na których widać efekty jego „pracy” i paragony potwierdzające, że przez jego fuszerkę musiałeś coś robić jeszcze raz. Powiedz na rozprawie, że masz te rzeczy. Złóż też wniosek o przesłuchanie kogokolwiek, kto widział fuszerkę odjebaną przez Janusza. Im więcej takich osób, tym lepiej dla Ciebie (oczywiście powinni to być pewni ludzie). Najlepiej złóż jedno pismo, w którym wznosisz o dopuszczenie wszystkich dowodów, o których mowa powyżej, w tym o przesłuchanie świadków. Załącz jak najwięcej dowodów, jeśli jesteś oskarżony masz prawo do obrony i nie musisz mówić prawdy. Ryzykujesz tylko skazaniem, czyli tym samym, jakbyś nie zrobił niczego. Pamiętaj też, że nie jesteś prawnikiem więc nie musisz się znać na tym, co się przyda, a co nie. Tym zajmie się sąd. Generalnie w wydziałach karnych sądów, sędziowie nie lubią takich spraw i starają się je umarzać. Im więcej dowodów na Twoją korzyść, tym więcej wątpliwości, a tym samym szans na umorzenie lub uniewinnienie. Masz też prawo zadawania pytań, więc jeśli stawi się ten gość, przez którą Janusz stracił fuchę, to magluj go. Spytaj czy na pewno przez Ciebie zrezygnował z usług, może widział też opinie na innej stronie. Jeśli nie będzie pewien, to punkt dla Ciebie. Złóż wniosek o to, żeby załączyć wyciąg z historii przeglądania stron. Ile razy był na stronie i czy dużo czasu tam spędzał. Poszukaj informacji o Januszu na innych stronach, jeśli inni go też obsmarowali, to kolejny punkt dla Ciebie. Sędzia może Cię spytać, czy chcesz mediacji. To już zależy od Ciebie, nie wiedząc jakie masz dowody, nie mogę dobrze doradzić.
Janusz raczej nie jest zbyt mocny. Prawdopodobnie złożył ten akt oskarżenia, bo doradził mu to mecenas, który chce wykorzystać jelenia. Mógłby Cię pozwać cywilnie, ale w karnym jest taniej i szybciej (nie szybko, tylko szybciej!).
Bądź aktywny, składaj wnioski, nawet luźno związane z przedmiotem sprawy. Pamiętaj, że sąd ma określony czas na załatwienie sprawy, żeby nie było przedawnienia.
Jak już pisałem, sędziowie karni nie lubią takich spraw, najchętniej w ogóle by się nimi nie zajmowali, niestety muszą. Ale skazywanie nie jest im na rękę, bo to skutkowałoby kolejnym pierdoleniem się z januszerią. Dlatego jeśli będziesz aktywny, nie będą się śpieszyć z wydaniem wyroku.
W sądzie bądź uprzejmy, nie przerywaj sędziemu, ale też bądź pewny siebie i nie przepraszaj, że żyjesz. Tego, żebyś nie pisał już słowa na temat Janusza w necie, nie muszę chyba dodawać.
Walcz o swoje. Mam nadzieję, że wygrasz, do kurwy jebanej nędzy!
Dzięki. Zamierzam właśnie grać na przeciąganie tej sprawy w nieskończoność, powoływanie świadków, mam dowody fotograficzne. Sędzią wyznaczonym do rozpatrzenia tej sprawy jest prezes sądu rejonowego. Mam swojego adwokata, na jutro jestem z nim umówiony, zobaczymy jaką on linię obrony zaproponuje.
Głąby pospolite, ta sprawa w 85% przypadków jest przez Janusza wygrana. Dlaczego? Dlatego, że prawo w kilku książkach opisuje, co autor powinien zrobić gdy był niezadowolony z usług Janusza. Nigdzie nie jest w tych książkach namazane o tym, że w przypadku niezadowolenia z usługi w podmiot jakiś można bezkarnie rzucać mięchem. Prawda? Prawo doskonale oposuje ścieżkę postępowania a nasze głąby pospolite zwane potocznie prokuratorami w ocenie sytuacji posłużą się najpierw dowodami ze śledztwa, potem waszą wspólną paplaniną (skarżyciel+skarżony), następnie poposiłkują zdaniem biegłych i innych gadów, np.rzeczoznawców a na koniec znajdą w w/w knigach paragrafy, które doskonale doświetlą im dalszą trasę w tej sprawie.
Taaa… wyegzekwujesz od Janusza profesjonalne wykonanie albo zwrot pieniędzy… Jak nas nawet umowa żadna nie łączyła ani nawet faktur nie wydawał. Słyszałem o skurwielach co grożą pozwami za wystawienie oceny 3 gwiazdkowej w 5 gwiazdkowej skali więc na to trzeba patrzeć przez palce.