tutaj powinien być mój post o jakże zajebistym niedzielnym poranku. Niestety nędzne wypociny, które w pocie czoła wklepywałem przez ostatnie pól godziny w klawiaturze mojego telefonu poszły się jebać – „błąd aplikacji”… nawet nie mogę się dziś wyżalić, to dopiero chujnia.
32
59