Ludzie mają swoje ulubione jak i znienawidzone pory roku. W moim przypadku do tej drugiej grupy zakwalifikowałbym lato. Nie znam drugiej takiej pory, w której nie mam absolutnie żadnej możliwości regulacji ciepła. Dajmy na to skrajną porę roku czyli zimę. Im zimniej mi jest tym więcej kurtek, bluz i wszystkiego co ciepłe muszę założyć. Latem? Ni chuja! Mogę się do naga rozebrać, a grzać w pałę będzie dalej. W dodatku imprezy, koncerty i wszystko inne czego nienawidzę. Zima jest cicha i spokojna. Zero patusów pod blokiem pijących piwo, zero zasranych motocyklistów, którzy to za codzienną rutynę postawili sobie wkurwianie wszystkich wokół wrzaskiem swoich upalonych jednośladowców. Oczywiście każdy z nich marzy o długich wyprawach i puszczeniu się w trasę. W praktyce jednak wygląda to nieco inaczej. Zazwyczaj kończy się na wakacjach w Ciechocinku czy Pizdowicach Dolnych. Wracając jednak do lata, mogę zjeść lody dla ochłody… takiego wała. Każdy inaczej odczuwa ciepło. Ja niestety praktycznie nie czuję różnicy po zjedzeniu litra zmrożonych lodów czy wypicia zimnej coli. Chłodne kąpiele dają chwilowe ukojenie. W czasie upałów korzystam z tej formy ochłody jakieś 4 – 5 razy dziennie. Zimą? Wypiję ciepłą herbatę i jestem rozgrzany na dobre 2 godziny.
W dodatku lubię przesiadywać w ciepłych ubraniach. Czuję się nagi latem, lecz nie mam wyboru. Albo nagość albo kocioł.
Kolejnym wątkiem są ludzie nieznający wody i mydła, nie wspominając o dezodorancie. Jak można się nie myć i śmierdzieć? Pytam się kurczę Felek kartofelek JAK? To powinno być karalne… Jeśli ktokolwiek to czyta, proszę Cię, błagam! Gdy widzisz śmierdziela, interweniuj! Każ mu się umyć, powiedz mu, że capi na kilometr, daj do zrozumienia, że jest zakałą społeczeństwa.
Pisząc moje wysrywy, siedzę zaszyty w mojej ciemnej piwnicy w wiatrakiem ustawionym na maksymalne obroty. To już jedyne co mi pozostało. Cień, wiatr i woda. Byle do jesieni…
Nienawidzę lata
2022-07-14 16:2716
3
A ja akurat lubię lato, tyle że bez temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza.
również skrajnie nienawidze tych wypierdów na jednośladach. wyobrazam sobie siebie jak łamie im kończyny tym ich pierdolonym pojazdem a potem puszczam wolno zeby reszte swojego chuja wartego zycia popierdalali co najwyzej na wózku inwalidzkim
Zgadzam się, lato wypierdalaj.
Ale propo śmierdzenia, to latem mam tak że myję się przed pracą, a w pracy punkt 12:00 sam zaczynam swój swąd czuć. I co wtedy? Mam zrywać się z pracy do domu żeby się umyć i wrócić?
Mi też jest ciężko ale spoko zleci ten czas.
Zgadzam się z tobą kolego. Jebać lato. Wszystkie pory roku oprócz tej.
Rozpierdalają mnie to poradniki jak sobie radzić w upale. Kurwa, a myślał ktoś o ludziach którzy nie biorą urlopu w lato, bo nie muszą bo nie mają gówniaków?
Mróz górą.
Tu Jakub, służący Arktosa: Arktos z serialu animowanego pt. Tabaluga podziela twoją opinię. Chawała Lodolandii®. Nazwa Lodolandia® to nazwa krainy, którą włada Arktos – jest nazwą bardzo chronioną przez Arktosa, a za posługiwanie się nią bez zgody (pisemnej lub ustnej) mojego władcy Arktosa grozi zamrożenie! Uważajcie więc!
P.S. Akurat co do motocyklistów to się z tobą nie zgadzam. Jednoślad jest najlepszy, a puszki są zjebane. Bawi mnie wręcz omijanie tych idiotów stojących w korkach do roboty/do przedszkola po gówniaka etc.
Mnie też jest raczej ciepło, niż zimno. Lubię chłód. Miałem kiedyś laskę, której było zawsze zimno. Przebywanie z nią w pomieszczeniach zamkniętych było koszmarem. Dla niej temperatura poniżej 24 st. była chłodem. Zimą było gorzej, niż latem, bo w domu za zimno, bo w aucie za zimno. Zawsze za zimno. Do dziś mnie wkurwia, chociaż dawno już ze sobą nie jesteśmy, tym swoim „zimno”. XD Także trochę Ciebie rozumiem, ale z drugiej strony, to też przesadzasz. XD
Masz siłownik wywrotu do Multicara M 25 ?
Gdybyś w tej swojej piwnicy zainstalował dziewczynę i gdyby ona miała wygoloną, to wysokie temperatury tak bardzo by jej nie dokuczały.
Pij siku zająca, nie będziesz odczuwał gorąca.