1 września 1939 roku
Wszelkie marzenia, plany odrodzonej demokratycznie II Rzeczpospolitej legły dosłownie w gruzach. Pokolenie, które rodziło się w czasie, gdy ich ojczyzna wywalczała sobie niepodległość zostało zmuszone do wzięcia karabinu i granatu (o ile nastarczyło materiałów zaopatrzeniowych) i wzięcia udziału w nierównej wojnie przeciwko szwabom i kacapom. Nasi politycy byli wówczas wpatrzeni w traktaty sojusznicze, pokojowe i nieagresji, że zapomnieli o tym, że to nic nie warte podpisy na kawałku papierka, którym można sobie podetrzeć pupkę. Westerplatte broniło się 7 dni, Warszawa 29, Hel do 2 października. To było za mało. 7000 tysięcy ruskich i niemieckich czołgów zrobiło swoisty rolling thunder. 4000 samolotów zapanowało nad polskim niebem. Zdarzały się sytuacje gdzie polskie oddziały strzelały do swoich pilotów, ponieważ przewaga najeźdźców była tak przytłaczająca, że przciętny żołnierz myślał, że wszystko na niebie jest obce. Wtedy mieliśmy ok. 600 tys. żołnierzy. Najeźdźców z obu stron było 2 miliony. Dlaczego o tym piszę ? Ano dlatego, że 80 lat po tych wydarzeniach odzczuwam swego rodzaju deja vu. Choć nie było mi dane żyć w tamtych strasznych czasach to wydaję mnie się, że myślenie polityków nie zmieniło się ani o milimetr. Ciągle pieprzą głupoty o NATO, że nas obroni, że kwestie bezpieczeństwa powinniśmy oddać w ręce Niemiec i UE. Choć nie mamy niczego co mogłoby zatrzymać blitzkrieg ze wschodu to macha się szabelkami w tamtą stronę. Powiem jedno. Nikt na Wiśle nie będzie się bronił. Ruskie wjadą pod Odrę i nasi „sojusznicy” właśnie tam będą tworzyć przyczółki obronne, aby Ruscy nie wjechali przez niemieckie autostrady do Amsterdamu, Brukseli i do Zagłębia Ruhry. My znowu będziemy mięsem, które będzie zdychało pod rusko- ukraińsko- białoruską okupacją. Nikt nas nie weźmie pod skrzydła, musimy sobie sami naszą obronę budować. Tymczasem co jest ? Absolutny brak marynarki, przestarzałe umundurowanie. Jeszcze nie tak dawno polscy żołnierze musieli kompletować ekwipunek z włąsnych prywatnych pieniędzy. Przestarzałe gąsienicowe wozy bojowe z wyjątkiem jedynie Leopardów. Wozy BWP- 1 przedstawiają absolutnie zerową wartośc bojową. Czołgi T-72 mogły być wozami podstawowymi w l. 70 lub 80. Brak obrony przeciwlotniczej. Siły powietrzne w powijakach. Jedyną naszą maszynką, która jako tako sobie radzi jest Rosomak, ale to zbyt lekki pojazd. Przeciwko Talibom spisywał się świetnie, jednak w poważniejszym konflikcie gdzie udział wezmą regularne oddziały nie ma on najmniejszych szans w starciu z przeciwnikiem. O ile technicznie nasza armia w 1939 roku była na dość dobrym poziomie (bolączką była jej liczebność, czy też bardziej dokładnie, nadmierna ilość wrogich żołnierzy z którymi musiała walczyć) teraz przedstawia niemal zerową wartość bojową.
Ale cechą wspolną Polski współczesnej jak i sprzed 80 lat są (a jakże !) politycy, którzy pierdolą frazeski o sojuszach, kłócą się o byle gówno (dlaczego Trump nie przyjechał ajajajaj…smuteczek), do tego walczą jak lwy nie o Polskę, a o stołki w Brukseli, Strasburgu i Bóg wie gdzie jeszcze i finalnie każą narodowi walczyć, a sami ewakuują się najkrótszymi drogami w razie W. Niedyś mówili „Nie ma pokoju za wszelką cenę”, a teraz „Wolność nie jest nam dana na wieki”. Otóż panie Duda. Twoim psim obowiązkiem jest dbanie o zapewnianie bezpieczeństwa obywatelom, stanie na straży suwerenności, oddalanie ryzyka wybuchu wojny jak nadłużej jak się da, albowiem kolejna seria inteligentów i ludzi wartościowych, która jeszcze w tej Polsce została pojedzie na Sybir lub do piachu, a w okupowanej Polsce powstanie V kolumna, armia kolaborantów, która będzie budowała nową Polskę pod obcym butem. Życzę wam drodzy chujanie, abyśmy takich dni nie doczekali, lub spoglądali na ten bajzel z daleka z Chicago, Rzymu, Amsterdamu, Paryża tak jak nasi oficjele, którzy będą pierdolić o bohaterstwie, a sami zabiorą dupę w troki…Oni tak naprawdę srają na Polskę, a swoich obywateli traktują jak mięso, które daje im głosy w wyborach. Tak naprawdę nie jesteśmy dla nich ludźmi, a jedynie ich inwentarzem żywym.
Nienawidzę tej rocznicy….
2019-09-10 19:2266
16
Wal chuja
Oż kurwa, ile można! Co wy z tą wojną? Pojebało do reszty? No tak, teraz jest moda na patriotyzm i zachłystywanie się historią, towarzycho obdziergało dresiarskie łydki w kotwice, a młodzi suchoklatesi fantazjują jak by tu przysposobić naszą dzielną armię do obrony przed nieistniejącym wrogiem. Ponad 70 lat od wojny! Ponad 70 jebanych lat, a w mojej dzielnicy jest kilka kamienic, gdzie jeszcze nie zdążyli wymienić podziurawionego kulami tynku (ja pierdolę, za mało było czasu!) Może by się zająć czymś dzisiejszym i konstruktywnym? Jak inne kraje, które nie myślą o wojnie, tylko się bogacą, dbają o dobro obywatela, gospodarkę, prawodawstwo, ekologię, nowe technologie, patrzą w przyszłość bez strachu. A u nas tylko, kurwa wojna, holokaust, Rosja, wąsate marszałki, powstańcze rzezie itp. Tyle lat po pieprzonej wojnie… już tym rzygam, już nie mogę tego słuchać. Obudźcie się, w dzisiejszej Europie nie grozi nam konflikt z Rosją, jesteśmy w zachodniej strefie wpływów i nikomu się nie opłaca tego zmieniać, tym bardziej nie opłaca się tego robić siłą. To już nie te czasy. Nikt się w Europie nie garnie do konfliktów zbrojnych, w przeciwieństwie do USraela, któremu z uporem maniaka liżemy dupę przy każdej okazji, ale to osobny temat. I nie, nie jestem z wzmacnianiem armii, bo to wywalanie pieniędzy w błoto. Gdyby faktycznie doszło do wojny z Rosją (co jest kurwa śmieszne!) to nie pomoże amerykański prezydent o uroku sprzedawcy Amway’a i wciśnięty nam chłam zbrojeniowy. Nakryliby nas czapkami i byłoby po zabawie. Dziesięć pokoleń musiałoby jeszcze jebać za 500 Euro/mc żeby nasze wojsko przygotować na otrzymanie takiego wpierdolu, żeby ktoś zauważył, że stawiliśmy opór zanim nas rozwalcowali. Więc lepiej to olać i zająć się czymśpozytywnym. A te karykatury polityków to i o wojnach napoleońskich będą pierdolić, byle odwrócić uwagę od tego, że ekonomicznie już nas dawno podbito i ciężko się tutaj w ogóle żyje. Osobiście czekam, aż od wojny stuknie 100 lat, żeby wieczne odwoływanie się to tej już nieco zamierzchłej przeszłości stało się jeszcze bardziej groteskowe.
Ty bezrefleksyjny, pustogłowy lewaku, najlepiej odciąć naród od korzeni historycznych, no nie?
Gdzie ty masz korzenie historyczne?Polska i korzenie historyczne…..co za idiotyzm.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
A muj ojciec furman ,furman co zarobi odda kurwam kurwam , o.
Kraj taki jak Polska nie dorówna militarnie Rosji, której tak się boisz. Lepiej byłoby pracować na ekonomią, aby zachodowi „opłaciło” się nas bronić, tak jak opłaci się bronić krajów starej unii. Ale to nie z tym społeczeństwem niestety.
W punkt przyjacielu. Mam dokładnie takie same przemyślenia. I również to deja vu, jakbyśmy byli w końcówce lat trzydziestych XX w. Sytuacja może nie jest jeszcze aż tak zła, ale pogarsza się z każdym rokiem. Perspektywa kryzysu gospodarczego w roku 2020 jest bardzo realna. A gdy do tego nałożymy prężenie muskułów przez USA vs. Chiny i dołożymy Rosję, Turcę, Iran… A my dalej stoimy w miejscu. Wszędzie działania pozorowane, mydlenie oczu. Umowy, traktaty, amerykańscy żołnierze. To ma zapewnić nam bezpieczeństwo. A rzeczywistość to katastrofa. Wojsko w stanie rozkładu, nie zdolne do przeprowadzenia większej operacji bez przygotowania, a może i w ogóle. Zupełny brak rezerw – najmłodsi rezerwiści mają już po 35-40 lat, większość więcej. Przy czym mało który z nich przechodził jakiekolwiek szkolenie od czasu przejścia do rezerwy. Przypominam, że w naszym systemie, tak zwana „Armia Zawodowa” to armia szkieletowa, który musi być uzupełniony poborem, w czasie wojny. Brak większych zapasów amunicji, paliw, części zamiennych. Wiele sprzętu sprawnego tylko na papierze, a w rzeczywistości niesprawdzone, od 30 lat w konserwacji, remoncie. Lub w połowie zdemontowane na części, by było czym naprawiać resztę. Wyprzedane co się da. Połowa Leopardów rozebrana stoi w niekończącej się modernizacji. Picowanie starych T-72, realnie niewiele powiększające ich zdolności. Piechociarze dalej jeżdzą BWP’ami. W lotnictwie braki, latają tylko F-16. A podobno i tak są problemy z utrzymaniem ich w ruchu. MiGi-29 uziemione, prawdopodobnie na zawsze. O starych Su-22 szkoda gadać, bo to się już do niczego nie nadaje. Stare śmigłowce ledwo latają. Marynarka Wojenna w zasadzie nie istnieje. Nawet broni strzeleckiej nie ma już w magazynach w ilości pozwalającej uzbroić to pospolite ruszenie, w razie „W”. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że w perspektywie 10 lat będzie jeszcze gorzej,a na pewno nie lepiej. Realnie nie są wdrażane żadne poważniejsze programy usprawniające obecny, opłakany stan. Zresztą, przy obecnych zapuszczeniach, nawet, gdyby wziąść się na poważnie za zmiany, to i na efekty przyjdzie poczekać co najmniej kilka lat. Czy mamy tyle czasu? Wątpię. A sojusze można sobie w „D” wsadzić. Już widać, że Niemcy zrywają się z amerykańskiej smyczy, na której były trzymane od 1945 roku. A to nie oznacza nic dobrego dla nas. W razie najazdu ze wschodu, dobrze będzie, jeśli Niemcy pozostaną neutralne, a nie będą szkodzić, lub nawet najadą nas od tyłu, pod jakimś pretekstem. A choć stan Bundeswehry jest niewiele lepszy od stanu naszej armii, to jednak oni mają silny przemysł, w tym i zbrojeniowy, który może szybko uzupełnić niedobory. Co do stacjonujących wojsk amerykańskich.. Cóż, jest wielce prawdopodobne, że jak pożar wybuchnie, to Amerykanie zapakują ich do samolotów i wywiozą na zachód w jeden dzień. Nam zostanie co najwyżej porzucony przez nich sprzęt. Oczywiście, są też tacy, którzy mówią: „po co coś robić, Putin puści atom i będzie pozamiatane”. Ale to nie jest takie proste, i wcale nie jest dla niego korzystne. Na nas nie trzeba atomu. Wygląda na to, że uderzenie klasyczne załatwi sprawę w dwa tygodnie. Ewentualnie można nas zamęczyć „Zielonymi Ludzikami”, jak Ukrainę.
Niestety, przeciętnego wyborcę to nie rusza. Przeciętny wyborca niewiele pamięta z historii, nie uczy się, unika myślenia. Musi sam na własnym przykładzie przerobić to, co nasi (pra)dziadkowie.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Prócz samej końcówki to pierdolisz chłopie aż skwierczy. Po chuj mamy wydawać miliony na armię? będziemy tymi wszystkimi wciskanymi gównami z amerykańskiego i niemieckiego demobilu zajmować resztę Cieszyna czy przyłączymy znowu Litwę? A może wraz z Węgrami podzielimy Czechy – myślisz że pepiki jak się jak zawsze bez walki poddadzą znowu na tym źle wyjdą?
A może się łudzisz że 5 czy 50 rakiet średniego zasięgu o wszystkim przesądzi? Nie przyszło ci to małego łebka od szpilki że atomówki która tworzy prawdziwy układ sił nigdy nie będziemy mieć, jedynie inne mocarstwa na naszym terenie będą miały jak zawsze swoje głowice? Niestety zawsze mieliśmy agresywnych i potężnych sąsiadów może to się zmieni za 100 lat jak wymrą ze starości, albo na razie „mniejszości” narodowe będą chciały w nich założyć swoje państewka, ale teraz ciesz się frajerze tym co masz bo masz naprawdę dużo i na jebane rakiety tego nie roztrwaniaj – bo choćbyś kijek w ręku miał chudzielcu, to kilku wielkich dresoli, da ci w ryj blaszaną sztachetą bowiem analizowanie historii to nie gówniany film karate klasy Z.
W europejskie sojusze już nikt nie wierzy, stąd tak silne związki naszego kraju ze Stanami Zjednoczonymi-oni nie mieli jeszcze okazji nas zdradzić, więc trzeba dać im szansę(zresztą nie mamy wyboru). Nasza armia jest w trakcie modernizacji, stary sprzęt zamieniany jest na nowoczesny, także nie wygląda to wszystko tak czarno, jak to przedstawiasz. Kwestie geopolityczne zaczynają być dostrzegane i Polska zaczyna również bronić swoich ekonomicznych interesów. Nie ma się co martwić na zapas, chociaż jesteśmy w przełomowym momencie jeśli chodzi o ład światowy.
Jesteś mądrzejszy niż wszyscy politycy i wojskowi. Szkoda, że Ty jeden i może jeszcze garstka patriotów.
Moge CIe pocieszyc, dopoki istnieje bron nuklearna w europie nigdy nie bedzie konwencjonalnej krwawej wojny, gdyby jej nie wynaleziono to pewnie cala europa bylaby teraz sowiecka
1 września 1939 i demokratyczna Polska. xddddddddddd
Co, jak co, ale ja jeszcze wierzę, że hamerykańskie odrzutowce przyleciałyby nam z pomocą (bo jeżeli chodzi o ludzi i czougi, to trudno by było).
Wal chuja gamoniu
Oczadziałe prawactwo dało Ci minusy. Tymczasem niech dotrze do waszych prawackich łbów, że Polska jest nic nieznaczącym w świecie państewkiem. Nie jest ani szczególnie piękna, bo jest gęsto zaludniona, zniszczona (wycięto puszcze, jedynie Mazury, morze i góry są ładne, ale też bez przesadyzmu), z najgorszym zasmogowanym powietrzem w Europie, gdzie średnia długość życia spadła już drugi raz z rzędu po raz pierwszy od 1989 r. Bo kasa nie idzie na szpitale tylko na wódkę dla pincetplusów.
Wojsko mamy żadne – czołgi T72, mosty pontonowe poradzieckie, z ciężarówkami star 660, zestawy przeciwpancerme malutka i inne sowieckie badziewie, a te parę leopardów, rosomaków i ze cztery na krzyż wyrzutnie WR langusta oraz kilka sprawnych F16 nie wygrałyby żadnej wojny. Do tego armia żołnierzy – urzędników za biurkami. Polska jest de facto bezbronna. Polacy to naród zawsze prący do klęski, czczący jakieś obłąkańcze powstania, bezsensowną konspirację, żołnierzy wyklętych, a prawdziwych patriotów, jak Aleksander Wielopolski czy Wojciech Jaruzelski, uważający za zdrajców. Jaruzelski (żołnierz rozpoznania, który przeszedł cały szlak do Berlina) robił dla Polski to co w tamtym czasie mógł, a potem dobrowolnie oddał władzę po okrągłym stole. Wielopolski – pamiętając bezsensowne powstanie listopadowe i utratę autonomii królestwa kongresowego, też chciał powstrzymać obłąkańcze powstanie styczniowe. Tysiące ludzi trafiły po nim na Sybir. Dopiero kiedy była I wojna światowa, można było coś podziałać i Piłsudski podziałał.
Tusk napisał kiedyś polskość to nienormalność. I miał rację. Taka polskość to nienormalność, bo kolejny raz doprowadzi kraj do upadku.
P. S. Wszystkie cywilizowane kraje mają już co najmniej związki partnerskie (cały zachód, Ameryka PN, Estonia, Węgry, Czechy, część Ameryki płd, RPA, Australia i Nowa Zelandia), a w wielu z nich pary homoseksualne wychowują dzieci (i nic się nie dzieje), edukację seksualną wg standardów WHO, a w Polsce ciemnogród i średniowiecze. Prawaków nie pozdrawiam i życzę chujni z grzybnią.
A, i walę sobie do Klaudii Jachiry, o!
Zgnij, lewackie scierwo. Widzę, że lubisz kutasa w zadzie i ruchanie dzieci? Takie mendy powinno się utylizować.
Zamknij się zboczona pedofilska prawacka kurwo. Sam się śmieciu zutylizuj
Sam zgnij prawacka gnido
Za to utylizowanie i oskarżenia o pedofilie odpowiesz w prokuraturze i twój PiS cię nie uratuje. Jesteś małym nienawistnikiem, na szczęście możesz tylko ze złości pluć w klawiaturę
Nie zapominaj ze wszystkie nasze pra -i babcie zostaly wydupczone przez
czerwonoarmistow.tak wiec 1/3 naszejkrwi jest rosyjska.Dlatego prawica dostaje zajoba
bo nie maga tego strwawic.
Polacy najpierw walczyli z komuną o kiełbasę (bezkartkową) i niechcący wywalczyli wolność, a teraz znowu za kiełbasę (500 plus) tę wolność sprzedali. Wyjechałem do Niemiec i jestem z siebie dumny.
Chora duma
Jak amerykańskie bazy powstaną na wschodzie i jednemu amerykancowi spadnie włos z głowy to oni tego konfliktu nie zostawią. Na nich możnaby liczyć. Nie jestem jakimś zapatrzonym ślepo zwolennikiem tego sojuszu, ale tak jak piszę. Te bazy muszą stać na wschodzie
Won z Polski lewackie ścierwo
Antoni wzywa do broni…
Hartuj miecz
Stawiaj halabardę
Gotuj nadziak
Poleruj buzdygan
Patrzę z Amsterdamu, jest dużo lepiej z myślą że Ruski nie rozetrą mnie na miał od tak sobie, w chwilę
Ciapaki lgbt za to sie toba zajma