Wkurzam się maksymalnie kiedy moi szanowni rodzice wpieprzają swoje nochale w sprawy, o których nie mają pojęcia. Usłużny dziekanat przysłał mi na chatę pismo, że mnie skreślają, bo indeksu na czas nie oddałam. List adresowany do mnie otwierają starzy (oczywiście nie pierwszy raz, przecież mają prawo! JAKIE?) No i proszę sobie wyobrazić, proszę państwa jaki gnój zapewniło mi to kulturalne pismo! I wytłumacz teraz nieogarniętym ludziom w średnim wieku, którzy widzieli co najwyżej mury uczelni z zewnątrz, że nic się nie stało, że mi to anulują… Bo przecież decyzji o anulowaniu już dziekanat nie wyśle, nie? Mam 23 lata i muszę się ciągle przed kimś tłumaczyć, czuje się jak debil. Wypierdalam do Japonii, a co mi tam.
Nieogarnięci starzy
2011-07-08 23:4316
38
No to nieźle! Ale przyznaj, że na miejscu swoich rodziców też byś się nieźle wkurzył. Trochę zrozumienia dla starych;)
Bo rodziców trzeba sobie wychować
Jedynaczka? ;>
Sam opłacasz swoje rachunki? Nie? Jak zaczniesz to będziesz mógł wszystkim grzecznie wyjaśnić, żeby się nie wpierdalali.
Jesteś frajerem, że na takie coś se pozwalasz. Gdyby moi starzy otworzyli jakikolwiek list to takie piekło bym im zrobił, że aż by sie posrali … (mam 20 lat) tyle w temacie
@4 W stu procentach zgadzam się z przedmówcą. Po za tym – otwieranie cudzej korespondencji to syf, ale zrozum, kolego, że Twoi starzy się o Ciebie martwią. Przypuszczam, że w domu też odpierdalasz im jakieś fikołki, inaczej mieliby do Ciebie więcej zaufania.
masz rację, jedź do Japonii
Ucz się ucz i wytłumacz rodzicom grzecznie, że jesteś dorosła i jak się nie wykształcisz to zrobisz sama dołek pod sobą. Niedługo wakacje, więc masz chujnię, że ci się tak przytrafiło.
sram na to!
tylko po chuj się tłumaczysz? Frajer z Ciebie i już. Robisz studia dla siebie , dają Ci kase to niech dają, jak ujebiesz to ujebiesz, co im do tego.
Z ludźmi, którzy nie dadzą się przegadać się nie rozmawia.
ja miałem gorzej, bo mnie na serio ujebali 😉