Niska samoocena

Wkurwia mnie niesamowicie fakt, że jestem tak nieufna do ludzi i nie wierzę w nic co mówią pozytywnego na mój temat. Mam uraz psychiczny po gimnazjum, gdzie totalnie zjebali mi psychę, tylko dlatego, że miałam dobre stopnie i nie piłam ani nie paliłam. Zawsze byłam kozłem ofiarnym i wszyscy mnie wykorzystywali przez moją naiwność i chęć niesienia pomocy. Teraz boję się ludzi, jestem cholernie nieśmiała no i w ogóle chuj. Wkurwia mnie niesamowicie cały ten świat i całe to jebane chamstwo, jeden drugiemu by nóż w plecy był. Może zjebana jestem, ale chciałabym, tak właśnie tak, żeby wszyscy się kochali i szanowali.

18
49

Komentarze do "Niska samoocena"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Powtarzałem to wiele razy, powtórzę i teraz – gimnazjum to pomyłka Polskiego systemu edukacji. Zbiera się tam największe kurewstwo jakie można znaleźć w tym kraju. Wiesz co ci polecam? Przeczytaj jakąś książkę ewentualnie obejrzyj jakiś film (choć uważam, że w tym przypadku książka była by lepsza) w którym bohater zdobywa coś lub dokonuje czegoś na przekór losu. Jasne, że to nie zmieni cię „z dnia na dzień” w całkiem inną osobę ale naładujesz się pozytywną energią.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zupełnie jakbym to ja tutaj pisała. Niestety jestem chyba trochę starsza i powiem Ci, że u mnie to już jest nawet na etapie „skurwysyństwo za skurwysyństwo”, a mianowicie jestem taka dla otoczenia jak kiedyś było ono dla mnie. Pierdol wszystko i idź przed Siebie. Bądź dobrym człowiekiem, ale nie okazuj tego na każdym kroku, bo Cię zniszczą!!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Podobna historia jak moja, zaczęło się 10 lat temu w szkole średniej i trwa do dziś. Lepiej zrób coś z tym od razu, idź do psychologa, cokolwiek, bo ci zostanie taki stan tak jak mi. A to strasznie przeszkadza w życiu, pracy i kontaktach z innymi ludźmi.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. stań się jednym z nich, a wtedy przestanie ci to przeszkadzać.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kurwa, jak mi Cię szkoda. Ja w gimnazjum – lata temu – też miałem ciężko, bo tak jak Ty uczyłem się lepiej od tej całej hołoty, nie piłem i nie paliłem. Dzięki „niewychylaniu się” i świadomym pogodzeniu z wykorzystywaniem mnie – w stylu codziennego dawania do odpisywania lekcji – udało mi się uniknąć problemów, które mieli niektórzy, ale jednocześnie praktycznie się odizolowałem, nie mogąc znaleźć z innymi wspólnego języka i wiedząc, że utrzymują ze mną kontakty tylko po to, by czerpać z tego korzyści. W ogólniaku środowisko zmieniło się nieco na plus i próbowałem „wrócić”, lecz było trudno. I jest tak do dziś, czyli na studiach – mimo że inni są raczej na poziomie, to chociaż próbuję nie potrafię się wśród nich odnaleźć, ciężko mi nawiązać z nimi trwalsze więzi, trudność sprawia mi nawet przebywanie w większej grupie nieznajomych osób. Samoocenę mam raczej wysoką, ale chuj mi z niej, bo skutek jest podobny jak w Twoim przypadku. Co mogę Tobie poradzić w temacie – niewiele, bo sam sobie jak widać też nieszczególnie radzę. Ale zapamiętaj jedno: popierdolony jest ten świat, nie Ty.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Tak, zapewne wina jest tylko po stronie tego złego i popierdolonego świata, a ty biedna dziewczyna z ambicjami zostałaś wyruchana przez los. Prawda jest taka, że najczęściej osoby takie jak ty czują się lepsze i dojrzalsze od innych i to jest przyczyną wyalienowania. Osobiście znam wielu ludzi, którzy stronią od używek, mają dobre stopnie i jakimś niewytłumaczalnym i niewiarygodnym cudem potrafią odnaleźć się wśród rówieśników.
    Może to ty jesteś powodem swoich porażek…

    0

    0
    Odpowiedz
  8. gim. miałam cudowny, choć i kurwy się zdarzały i to nie raz; w średniej mi najbardziej łeb zjebali i jebią (już niedługo)

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ja jestem odizolowany jak Albania po II WŚ i jakoś żyję…piwo i faje przed kompem i tak wygląda moje życie…

    0

    1
    Odpowiedz