Witam moi drodzy. Lubię sobie popić przed snem – mam na myśli napoje ogólnie – nie alkohol. Później chce się lać, ale nie chce się wstawać i łazić do kibla – człowiek się rozbudza i w ogóle chujnia. Znalazłem jednak idealne rozwiązanie – metalowy pojemnik w formie butelki, trzymany przy łóżku. Koniec dylematów, czy wstawać, czy walczyć z potrzebą i próbować zasnąć. Jeden mięsień – dźwigacz jąder – żeby wysunąć chuja spod kołdry i gotowe. Ale chujnia polega na tym, że to rozwiązanie nie jest społecznie przyjęte. Muszę się z nim kryć. Co by powiedziała matka, gdyby to zobaczyła albo kumple? Dość już, że kumple wiedzą, że w dzień odlewam się do zlewów i umywalek.
26
60
jesteś leniem.
haha, musisz to opatentować
świnia. kurwa, rusz dupę i zachowuj się jak przystało na człowieka. fuuuj.
lanie do zlewów i umywalek to nic złego, wszak można spuścić tam wode; ale lanie do butelki to troche gorzej, bo zawsze parę kropelek się uroni i butelka będzie ociekała moczem no i strzepnąć ze 3 razy nie za bardzo można
Łokurwa o_O
A może zainwestuj w pieluchomajtki. Tylko żeby Ci się pupka nie odparzyła. Pozdrawiam, Chujowiczka Anna.
A nie zacząłeś jeszcze myć naczyń pod bieżącym ciepłym moczem własnej produkcji?
hahah ja tez leje do zlewów. albo jak sie myję to do wanny ale prysznicem szybko spłukuję
Buahaha ostatnie zdanie zastanawia,chyba sobie dla jaj to napisałeś.Ale to z niechęcią wstania to norma,sam szczam do butelek.A pokój zamykam na noc na klucz.
Kurwa jaki leń z Ciebie,leń i świnia!!!
Ej , też mam taki problem.Ale…Co ja kurwa mam zrobić jak jestem Dziewczyną ?!
Stary! Też na to wpadłem! Ale ja szcze do słoika bo łatwiej trafić po ciemku 😉 Ale lanie do umywalki i zlewu to dla mnie przesada (pewnie większość będzie zdziwiona ;). Mam na to jednak uzasadnienie! W tego tupu ustrojstwach znajduje się tzw. syfon który zbiera większe odpadki coby rur nie zapchać. I kiedy te odpadki przejdą szczochem to jebi na całe pomieszczenie. Dlatego nie szczy się do umywalek! Ale do słoiczka pod kołderką na lajcie! POZDRO!
@11 weź sobie słoik xD szczerze mówiąc kiedyś tak zrobiłam… po horrorze bałam się przez parę dni sama schodzić na dół do łazienki ;P
Nie polecam. Lałem kiedyś do butelki kiedy rura pod kiblem pękła i ogólnie było ciężko z tym, na czas remontu. Trochę chujnia wyszła bo była 1 w nocy, -10 na dworze a ja w piżamie prawie popuszczając chwyciłem jakąś butelkę która była pod ręką i wycelowałem. Tylko że niedokładnie. Szczochy zaczęły pryskać na wszystkie pieprzone możliwe strony a ja już nie mogłem przestać. Kiedy połowa tych szczochów była na mojej piżamie, dywanie, kolumnie od wieży i fotelu od komputera udało mi się moją żołądź przytknąć do ustnika, ale wiadomo nie weszła do niego bo za ciasna. Jak już lałem do butelki miałem taki dziwny dyskomfort i uczucie przyssania, lekki ból, ogólnie chujnia. Lejcie do kibli, po to są.
Stary, wyluzuj, ja nie tylko szczę w łóżko ale i sram regularnie… Najgorszy pierwszy tydzień, potem przywykniesz
Tu autor. Szczanie do zlewów i umywalek było już poruszane na chujni – przeze mnie zresztą. Jest to wygodniejsze i bardziej higieniczne niż lanie do kibla – bo na stojąco do kibla trudniej trafić, a na siedząco – trochę obrzydliwe siadanie po jakichś osranych dupach. Nie zauważyłem, żeby śmierdziało moczem ze zlewu po przepłukaniu.
XXI wiek, ręce opadają… dupy do kibla się nie chce ruszyć, ja pierdole, zamiast się rozwijać, to to społeczeństwo systematycznie się cofa. Już nie tylko kulturalnie, muzycznie, moralnie, ale nawet pod tym najbardziej przyziemnym względem. A jak ta poważniejsza potrzeba przyciśnie w nocy to też sracie do słoika? Gdzieście się chowali brudasy? A kobieta lejąca w nocy do słoika – to dopiero dramat i parodia zarazem…
A ciebie to całkiem pojebało ? Ludzie XXI wiek ! . Najlepiej będzie jak se kibel przy łóżku zamontujesz albo w łóżku dziure wytniejsz i tam będziesz sie odlewał , lecz sie człowieku . ! Pozdrawiam
Od autora do #14 – chodzi o pojemniki, butelki z szyjką, do której kutas wejdzie z łatwością. Na przykład butelka po Kubusiu litrowym. Do #17 – Sranie w łóżku do słoika? Obrzydliwość. Ale zdarzało mi się, leżąc w wannie, gdy nie chciało mi się ruszyć do kibla, wysrać się do kubka po herbacie albo z jego braku do kubeczka na szczoteczki do zębów. Oczywiście po kąpieli wyrzucałem gówno do kibla a kubeczek płukałem. Do #18 – kibel przy łóżku to chujnia, bo i tak by trzeba wstawać, ale nad dziurą w łóżku myślałem – w dziurze lejek, odprowadzenie do kanalizacji i płukanie. Jak człowiek śpi na brzuchu, to już w ogóle nic by nie trzeba było robić, żeby się odlać – tylko puścić zwieracze. Wypas jak nic.
sikanie do zlewow i umywalek jest ok ;d akurat pasuja na wysokosc i o wiele przyjemniej sie sika ;d
dziewczyny to jednak mają gorzej. :/