Nie wiem właściwie jak opisać to co myślę i czuje. Zaczęło się od śmierci członka rodziny po której stałem się wrakiem człowieka, to było kilka lat temu. Mam depresję i chyba każdą z możliwych fobii. Nie umiem sobie poradzić w życiu bo jedyne co mną kieruje to strach. Strach, nie ma takiego dnia w którym wyszedłbym z domu bez obaw. Wcześniej byłem wesołym chłopakiem, miałem kumpli, umiałem rozbawić dziewczyny. Zostałem zerem, nie potrafię o niczym porozmawiać, jakbym miał pustkę w głowie, zawaliłem wykształcenie. Choroba sięga takiego stopnia że to się może skończyć jedynie w jeden sposób. Nie wiem już jak to jest, ale chciałbym chociaż jeden dzień być normalnym człowiekiem. Poczuć się tak jak kiedyś. Wyjść z domu bez obaw i setki myśli, cieszyć się prostymi rzeczami. Tylko jeden dzień.
Normalnym być
2018-02-03 23:5362
5
idź do psychiatry, przyjmują na NFZ.
W jaki sposób ci pomóc? Bo wołasz o pomoc , chyba nie przypadek co?
to szatan daje ci ten strach. zwroc sie do Boga a wszystko bedzie dobrze
To ironia? Bo nie jestem pewien.
Hey . I’m still waiting for that day . 3…. Years . Don’t complain . Just keep breathing .
Witam
Też się tak czułem a teraz widze znowu ogień w moich oczach. Jeszczę będzie pięknie zobaczysz tylko działaj nawet wbrew sobie, zmuszaj sie do działania, nie leż w łóżku całymi dniami (wiem sam tak robiłem ;/) i staraj sobie sprawiać małe przyjemności – pójdź do parku, zjedz coś dobrego, spotkaj sie z ludzmi KTÓRYCH LUBIS. Skoro byłeś wesoły, rozbawiałeś kobiety to to dalej jest w tobie tylko przygasło. Bedzie dobrze, Trzymam kciuki
No to chujnia, wiem co przeżywasz. Da się z tego wyjść, ciężką pracą i małymi kroczkami, ale jest to możliwe. Może nie będziesz wesołym, beztroskim gościem sprzed lat, ale na pewno nie będziesz wrakiem. Walka z depresją i fobiami to ciągłe wzloty i upadki. Musisz się nastawić na to, że któregoś dnia rzeczywiście poczujesz się jak dawniej, ale na drugi dzień znowu chujnia. Jeśli uważasz, że sam sobie z tym nie poradzisz to zastanów się nad wizytą u psychologa/psychiatry. Trzym się kolo!
Nie jesteś sam….
zacznij jeździć na rowerze! to jest dobre !
Mam podobnie. Może nie mam aż tak dużo fobii ale czasami pojawia sie dzwine uczucie strachu i lęku chuj wie czemu. I ta nienawisc do ludzi. Sa dni ze jest spoko, ale też ze mam dość ich. Wkrecam sobie wtedy rozne rzeczy i w to wierze. Po jakims czasie widze ze to było bez sensu
Jestes wrazliwy a to w tym czasie jest komplikacja. Szukaj rzeczy pieknych aby dac swej wrazliwosci dobry impuls. Od muzeum po las, znajdziesz to. Strachem i depresja zywi sie ten system w ktorym jestesmy w wiekszosci ujebani. Nie karm go.
Ks. Jan Twardowski
NIESZCZĘŚCIE NIE-NIESZCZĘŚCIE
Jest taki uśmiech co mieszka w rozpaczy
bo gdy widzisz zbyt czarno to często inaczej
niekiedy w smutku jak drozd ci zaśpiewa
– twej miłości zranionej Bóg łaknie jak chleba
nieszczęście nie-nieszczęście jeśli szczęścia nie ma
jest uśmiech co się nawet na cmentarzu kryje
każdy świętej pamięci umiera więc żyje
cóż że go nie widzisz powraca do domu
siada przy stole czyta lampę świeci
czasem w bamboszach by nas nie obudzić
tylko śmierć umie ludzi przybliżyć do ludzi
nic dziwnego przecież tak to bywa
z nieba się tęskni zawsze po kryjomu
choćby królikom mlecze przed rosą pozrywać
ciotkę z gotówką przy sobie zatrzymać
uśmiech czasem się modli po prostu – mój Boże
tu gdzie miłość odchodzi lecz jej nie ubywa
ci co się kochają cierpią gdy są razem
uśmiech i z cytryną uśmiechnąć się może
narzekasz że świat surowy jak grzyb niejadalny
a w świecie stale uśmiech niewidzialny