Pewnie słyszeliście, że są różne typy sylwetki np. gruszka, klepsydra, jabłko. Moja niestety chyba najbardziej zbliżona jest do „jabłka”. Polega to mianowicie na tym, że organizm cały nadprogramowy tłuszcz upycha w brzuchu zamiast rozmieszczać równomiernie na całym ciele. W konsekwencji kobieta z nadwagą o takim typie sylwetki wygląda jak w 9 miesiącu ciąży i wcale nie przesadzam. U mężczyzny jeszcze to jakoś przejdzie, bo powiedzą, że to piwny brzuszek. Taka budowa ciała to wręcz jakaś anomalia. Ten brzuch żyje własnym życiem. Nie wspomnę już, że jest to bardzo niezdrowe. Taki rodzaj otyłości zwiększa ryzyko cukrzycy, zawału i wylewu.
23
63
MŻ
i rozumiem, że zrobisz wszystko byleby nie jeść mniej? narzekać na anomalię, narzekać na pogodę jak najbardziej – ale mniej wpierdalać??? no jakże to tak nie przystoi przecież
Jest jedna, banalnie prosta metoda. Jaka? Mniej jeść!
Nie najadaj się na noc.
niezawodna dieta NŻT – Nie Żryj Tyle!
W ogóle nic nie jedz. Działa.
Sport, odżywianie się przed 18. Jeśli nie dostosujesz się do tego, to jesteś zwykłym leniem, a nie kobietą ze słabym metabolizmem.
A czy ona napisała że nie próbuje nic z tym zrobić? Poprostu wkurza ją, że ma taki typ budowy i trudniej zgubić jej tłuszcz z brzucha…
Nie słuchaj tych durniów z komentarzy. Nic nie jedzenie tylko pogarsza sprawę. Ludzie, którzy tutaj piszą nic nie znają się na rzeczy, powinno im się komputery blokować. Ćwiczenia, dobra dieta a nie głodzenie się!
tutaj cwaniacy piszą, żeby nie jeść.
Czy wy kurwa idioci jebani nie rozumiecie, że to kwestia genetyki?
Jeden może żreć o 24 godzinie 5kg mięsa i nie przytyje nigdy nic, a wtedy to jest oddzielny problem jak niedowaga równie niebezpieczna.
A inni mają tak, że zjedzą po 20 i już im idzie tu czy tam.
Wtedy trzeba bardzo się pilnować nie jeść po 18, uprawiać sport, unikać słodyczy. Nic się nie poradzi, genetyka to dziwka i sprawiedliwa nie jest.
Co do faceta to może mieć mały brzuszek nawet kobiety to lubią, bardziej chodzi o to, żeby klatki piersiowej nie miał pod żebrami…
Jak dla mnie to taki chudy facet to chuj, a nie facet. To nie jest wysportowany, silny, dbający o siebie chłop. To jest baba kurwa, która nic nie zrobi, bo nie ma siły.
Wiele osób nie odróżnia chudy <-> wysportowany. Może być ktoś z brzuchem wysportowany, a może być chudy jak szczapa i równie słaby.
bardzo mi miło z powodu 3 ostatnich komentarzy,wreszcie trochę wsparcia:) (autorka wpisu)
odp dla #9 i #10 ja napisałem wcześniejszy komentarz z tym żeby nasza bohaterka mniej wpierdalała a ktoś mi napisał, że się nie znam na rzeczy. Otóż jakiś czas temu ważylem 117 i zszedłem do 79 kg przy wzroście 190 cm. Doskonale wiem co to głód i milion wyrzeczeń. Wiem również, że warto. a wy wszystkie tuczniki idźcie wpierdalać dalej wszystko co spotkacie na swojej drodze i narzekajcie na metabolizm.
Kurwa, mówicie jej żeby tyle nie żarla , a sami macie pewnie brzuszysko jak ponton.
O ja pierdolę. *FACEPALM* Nie mówcie dziewczynie, aby „nie żarła tyle”, bo po pierwszeto nie mam słów właściwie obelżywych na te słowo, to raz, a po drugie głodówka nie jest pomocna, bo zmniejsza tylko szybkość przemiany materii i nic z niej, skoro chudnie się szczątkowe ilości. Złociutka, zacznij robić A6W, a zgubisz brzuch. To jest niewyobrażalna męczarnia, szczególnie pierwsze dni, jednak jest to warte tego wylanego potu i zakwasów, ale efekty widać po tygodniu. Polecam.