No niech mnie szczyści do jasnego chuja. Jechałam sobie ostatnio taksówką do lekarza, albowiem mam pieprzoną anemię krwi i ruszać się z łoża nie mogę. No i taksówkarz miły dziadzia, tak by się zdawało. Lubię z ludźmi rozmawiać, jeśli nie są debilami. Ten był całkiem w porządku, opowiadał mi jakieś suche historyjki co prawda, ale śmiałam się, żeby się ucieszył. I tak gadamy, 15 minut mija, dojechaliśmy no więc pytam, ile się należy. A ten pisklak do mnie : „20 złotych i duży pocałunek!” i przystawia do mnie ten pomarszczony pysk na odległość 10 centymetrów i wystawia jęzor! Odrzuciło mnie aż do szyby, o ile wcześniej byłam dla niego miła, tak od razu wyrwało mi się : „CO JEST KURWA?!”, a ten : „co pani, pożegnać się nie chce?”, a ja znowuż : „CO JEST KURWA?!”, nie zorientowałam się nawet, że nie zapłaciłam temu skurwielowi i wybiegłam. Pan Henio kurwa.
Pieprzony taksówkarz
2011-07-08 23:4326
47
Wszystko spoko, trzeba było mu jeszcze przyjebać.
widocznie fajna dupa jesteś
jaki pewny siebie
powinien dostać w beret, ale przynajmniej dojechałaś za free.
A to ci nachalny brutal !
mogłaś powiedzieć: a Ty co Rysio z klanu?
trzeba mu było wystawić dupę i jebnąć bona towarowego w twarz
Z liścia ,z liścia i jeszcze rzaz z liścia dziada w łep.Mw
Piękne komentarze poprzedników:)