Pierdolone, jebane życie

Wkurwia mnie to jak świat jest skonstruowany, że się wbija ludziom do głowy, że powinni być dobrzy, bo dobro do nich wróci, a prawda jest taka, że ludzie z ideałami, szanujący innych są zawsze czy później jebani w dupę. Zostałem wychowany przez rodziców tak, że za poważnie brałem wszystko, praca żeby się przykładać, kobiety szanować. I co? I jeden wielki chuj, byłem młodszy, tyle dziewczyn się chciało umówić, kumple się w głowę pukali, stary, nie musisz z nimi chodzić, ciągnij do wyra, używaj póki młodyś, ale nie, czekałem na tę jedyną i się doczekałem kurwa, szkoda tylko że się okazało, że to nie ta po jakimś czasie. Jak się dałem załatwić, jestem sam, daleko, bez znajomych, bez nikogo w obcym kraju, co prawda z kasą, ale bez planów, marzeń, chęci, nie powinno się chyba tak dzieci wychowywać, bo świat taki nie jest, nie potrafię się życiem sam cieszyć, staczam się pięknie i coraz szybciej… co za czasy pojebane, młode życie i pewnie już skończone… Tyle myśli, pytań, zawalonych ideałów i jeszcze kilka tych co się chwieją, a jak to jednak nie tak? Jak to inni mieli racje, a nie moje sumienie, młodość górna i durna, nie wróci się przecież, i to wszystko po nic było to bycie „dobrym człowiekiem”. Teraz wiem, młodość musi się wyszaleć, teraz ludzie co szaleli, znaleźli innych co też i po prostu uznali temat za zamknięty oboje, i nie mają o nic żalu i są szczęśliwi, a ja co, mam czekać dalej na taką jak ja? Czy nie czekać i być z kimś kto młodsze życie swoje inaczej rozegrał, ale mieć żal o to, jakie to życie bywa zabawne, sprawiedliwość ? utopia, a może… eh

70
73

Komentarze do "Pierdolone, jebane życie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Widzisz…najważniejsze że całą tą chujowość życia sobie w końcu uświadomiłeś to i tak dużo…moja rada-połóż chuj na wszystko i używaj życia.Bo to twoje życie a nie kogokolwiek innego…co do ideałów i dobrych ludzi…oni są potrzebni ale nie na te czasy…najpierw trzeba się rozprawić z tymi wszystkimi zabierającymi powietrze szmaciarzami…

    11

    0
    Odpowiedz
  3. Po prostu żyj z dnia na dzień i nie oczekuj niczego od życia. Zdaje mi się, że tak będzie najlepiej. Nie nastawiaj się na nic, przyjmij postawę apatii…

    9

    1
    Odpowiedz
  4. Zawsze znajdą się ludzie którzy mówią Ci co masz robić, kim być, itd. –

    przeważnie nie zdają sobie sprawy, że mącą Ci w głowie swoimi dobrymi

    radami, w twojej głowie powstaje chaos i w rezultacie nie wiesz na czym

    stoisz a to najbardziej boli – po latach budzisz się z ręką w nocniku bo ich nauki się nie sprawdziły – nie mogły się sprawdzić bo wynikały z ich

    doświadczeń/intertesów/wierzeń a nie Twoich – kiedy to odkrywasz czujesz

    się oszukany, rozbity jak mało kiedy… ale to jest właśnie czas by zmienić swoje życie. Jedynym wyjściem jest słuchać siebie i uczyć się na własnych błędach. Nie ważne czy jesteś dobry czy zły, ważne jest to jak czujesz we własnej skórze. Czasu nie cofniesz, staraj się nie myśleć o przeszłości bo to jest już zamknięty rozdział – z tym już nic nie zrobisz, za przewodnika niech będzie tekst z jednego filmu:) – „pomyśl co zajebiście lubisz robić/zawsze chciałeś robić… i zacznij to robić” – reszta się ułoży.
    Pozdrawiam

    5

    1
    Odpowiedz
  5. Jakby to były moje słowa… ;( no prawie, ale problem podobny ;( pozdr… monia

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Nie wiem czy cię pocieszę, ale napiszę co nieco. Mam 19 lat, a już kilka razy myślałam o najgorszych rzeczach, typu nawet samobójstwo. Dlaczego? Nie mam przyjaciół, nie mam przez to z kim wyjść na dyskotekę, mało tego, raz, tylko raz byłam na takiej imprezie. Nigdy nie miałam chłopaka i się na to nie zanosi. Jestem brzydka, krzywe zęby których nie moge z pewnych przyczyn naprostowac, i mój ogólny wygląd budzi odrazę. Chcialam w przyszlosci byc aktorką, oczywiście wszystko się popierdoliło, nie mam już celu w życiu.Na weselu nie byłam od 5 lat, gdyż nie mam z kim chodzić na takie uroczystości, nie mam nawet żadnego dobrego kolegi (na studniówce też nie byłam). Teraz zaczynam studia, jestem przygotowana na to, ze tam też nie znajdę przyszłego chłopaka, przyjaciolki, nie nastawiam się też na to że w przyszłości będę mogła się utrzymać, gdyż z naszymi perspektywami pracy i moim szczęściem niczego nie znajdę. Wracając do przyjaciół ja chciałabym tylko pojechać na dyskotekę, czy na wakacje, nie miałam nawet z kim opić matury. Ty przynajmniej masz kumpli którzy ci radzili lepiej lub gorzej, ale miałeś ich, moze nawet i masz. Szczęściarz z cb, pozdrawiam i nie życzę ci takiej samotności jaką ja mam na co dzień. jest mega dołująca, często ryczę, wpadam w depresję. Tak naprawdę to samotność nas zabija i pozbawia sensu życia. 3maj się chociaż ty.

    3

    2
    Odpowiedz
  7. Ku…wa,ku…wa,ku…wa.w tym poje…nym kraju nie da się żyć.te ku…wy do żłobu sie tylko pchaja,bo im ccciągle mało.trzeba by ich wystrzelać, albo spalić w krematorium

    7

    0
    Odpowiedz
  8. pierdolone facking life mam podobnie.mam 29 lat też wieżyłem w jedną miłosc i jestem sam .pobzykam już chyba po smierci.bo juz nie wiem czy kurwa wysiadłem czy do guja jeszcze daje rade.

    2

    0
    Odpowiedz
  9. panowie i panie moge sie wyzyc ale tego nie zrobie. Trzeba zyc i tyle

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Najlepiej podzielic populacje na 2 czesci. Na jednej półkuli bedą żyć dobrzy ludzie a na drugiej niech żyją te zepsute ch**e i c**y niech sie wzajemnie pozabijają i pozaruchają.

    3

    0
    Odpowiedz
  11. nie wiem jak ty, ale mam wyjebane w twoją elokwencję.

    0

    3
    Odpowiedz
  12. Koniec świata, najlepsze nie da się żyć ,jak Człowiek Brzydki biedny ,bezrobotny,a Taka Roksana Węgiel,Wiki Gabor Małolaty robią karierę i zarabiają Kupę Kasy!!!!!!

    3

    0
    Odpowiedz
  13. to wszystko prawda, nie wolno być dobrym, bo to to samo co głupim,25 lat byłam oszukiwana , do głowy mi nie przyszło sprawdzać tak bliskiego mi człowieka, teraz rzygać mi się chce jak wspomnę jak go szanowałam jak go traktowałam, każdy dzień teraz jest tylko ogromnym cierpieniem, marzę żeby ten ochydny świat się skończył no to jest planeta najgorszych istot, zmarnowałam swoje jedyne życie, mam 61 lat, przeżyłam z tym bydlakiem 40…

    3

    0
    Odpowiedz
  14. Życie na tym świecie to tylko krótka i dość patologiczna przygoda w otoczeniu wilków (w owczych skórach często) i innych anomalii. Ja wierzę, że prawdziwe życie zacznie się dopiero po ponownym przyjściu Jezusa Chrystusa, kiedy diabeł i jego demony (oraz ludzie przez nie prowadzeni) zostaną unicestwieni. Ktoś powie – wierzysz w bajki. Ale wolę wierzyć w tę bajkę, bo nic nie tracę a zyskuję jakieś światełko w tunelu, niż ponieść się prądowi tego świata i zanurzać się w tym bagnie bez żadnej nadziei na przyszłość…

    2

    0
    Odpowiedz