Piątek 13-go. Dzień jak każdy. 23.15 wsiadam do samochodu po udanym dniu by mieć bardziej udany wieczór. Włączam zapłon, a wskaźnik benzyny ani drgnie. Co kurwa myślę… tankowałam za 200 wczoraj… Wysiadam, patrzę na wlew, urwana klapka… I jak tu się nie wkurwić? Dobrze, że tylko benzynę zajebali. Chujnia i tyle. Pzdr.
39
54
co za polska
Ale co Polska? Gamoniu z pod 1-ki.
Jakby Niemiec miał paliwo za 5,8E to też jeden drugiemu by podpierdalał.
do 3. Wtedy to wybraliby kolejnego Hitlera, bo na takie ceny to by sobie nie pozwolili :-)))
Zajebali mi wtedy rower za 3k.