Ile razy jadąc autobusem, gdy ludzie są ściśnięci jak sardynki spotykam się z sytuacją, gdy ktoś puści cichacza i jebie zgniłym jajem z nutką serowej woni. NOSZ KURWA ludzie trochę kultury, bo wczoraj w przeciągu 15 minut ktoś się zjebał 3 razy tak, że myślałem, że tam zemdleję.
23
48
Sam smród to jeszcze nic. Najgorsze są te wykrzywione twarze i wściekłe spojrzenia współpasażerów jak jesteś w pobliżu miejsca zdarzenia. To nie ty, ale i tak większość z nich myśli, że ty.
No, kurwa, nie wierzę… takiego wpisu, to by się chyba sam Nostradamus nie spodziewał. Może czas się przesiąść na własne cztery kółka albo chodzić z odświeżaczem powietrza? Pamiętaj, taki autobus jest jak pizza z biedronki – znajdziesz w nim rzeczy o jakich Ci się nie śniło albo chciałbyś, żeby nigdy Ci się nie przyśniły. Wchodzisz na własne ryzyko, a to, że znajdziesz tam zgniłą śliwkę, to już chuj. Takie życie.
jak komus sie chce od dluzszego czasu jadac autobusem to czasem go rozumiem.
czasami się tak chce zjebać, że nie da się tego wstrzymać za nic.
Ale tak to wiadomo poczekać kulturalnie do wyjścia z tramwaju..
tak, własne 4 kółka, po pierwsze ich nie mam a po drugie strasznie nieopłacala jest jazda w pojedynkę dziennie 45 km. Dużo taniej wyjdzie kupić bilet i jechać z bandą debili.
Nie marudź!!!!!!
Sam pewno pierdzisz i zwalasz na innych
Jeśli nigdy nie zdarzyło Ci się pierdnąć mimowolnie, musisz być bardzo młody i bardzo zdrowy. Jako stary pierdziel zdradzę Ci pewien sekret: cichacze na życzenie są bardzo ryzykowne. Nigdy nie wiesz, czy tym razem nie walniesz głośno. A w dodatku możesz się zesrać. To się ludziom zdarza, dlatego większość normalnych ludzi unika pierdzenia w miejscach publicznych kiedy tylko może. Pierdzą kiedy już bezwzględnie muszą. Na to nic nie poradzisz. Tak są zbudowani ludzie i nie ma to nic wspólnego z kulturą.
Zgadzam się z 7. komentarzem. Taka jest ludzka fizjonomia i tyle.
Proste wyjscie……….pierdacze powinni miec czopki w dupie. xxlarge…..
Koledze z komentarza 8. polecam zakup takiej ciekawej pozycji, jaką jest „Słownik wyrazów obcych”. Może wtedy nie będzie mylił fizjonomii z fizjologią
@7 chyba jestem pojebany, bo nigy nie zdarzyło mi się żebym pierdnął mimowolnie, tak samo jest z bekaniem czy sikaniem. Jak ktoś umie ścisnąć zwieracze, żeby się nie zesrać w busie to jakim cudem nie może ich ścisnąć przed pierdem. Nie rozumiem …
do komentarza 8. -> chyba fizjologia
fizjonomia to rysy twarzy 
No srać to nie ma komu a wąchać to wszyscy chcą
HAHAHAHAHA, kolega inteligent z 8-go komenta niech sprawdzi co oznacza słowo fizjonomia.
Hehehe rzeczywiście śmieszny błąd. Ale czy nie zdarzyło się nigdy nikomu z komentujących myśleć o jednym a napisać co innego?
@14 – zdarzyło, np pierdnąć niechcący w autobusie
zgniłym jajem z nutką dekadencji
ad1 skoro patrzą na Ciebie to nie pozostaje nic innego jak również puścić bąka, w końcu to i tak nic nie zmieni i tak maja Cie za wieprza, a Twój smród chyba Ci nie zaszkodzi
@7 „cichacze na życzenie są bardzo ryzykowne” (..) „a w dodatku można się zesrać” ja raz chciałem puścić cichacza a przypadkiem się zesrałem bo miałem wtedy rzadkie gówno, musiałem jechać do domu przebrać spodenki
dobrze że nogawką nie wyleciało