Chyba każdy zna serię filmów z Johnnym Deppem. Chyba każdy oglądał „Piratów” Romana Polańskiego. Filmów i książek o piratach powstało mnóstwo i porywały epickimi historiami oraz barwnymi przygodami bohaterów. Nikt jednak aż do dziś, nie pokusił się o podanie brutalnej prawdy o tych słynnych, morskich rabusiach. Otóż, ich życie codzienne, wyglądało zupełnie inaczej niż przedstawiają to filmy. Piraci nie chodzili wiecznie brudni i a ich odór nie odpychał na kilometr. Z racji tego, że byli zamożni, cenili sobie wyszukane stroje czy kąpiele z pachnidłami rabowanymi ze statków płynących z Azji. W knajpach, nie zachowywali się jak zwierzęta bo do najtańszych mordowni nie chadzali i w miarę możliwości, wybierali raczej droższe lokale bez szczurów i karaluchów, gdzie nie zaglądali cuchnący włóczędzy, napitek i jadło były przednie a piękne niewiasty o bujnych kształtach, z uśmiechem serwowały pieczyste i rum. Nie byli też specjalnie przesądni, romantyczni czy nawet okultystyczni jak w wielu opowiadaniach czy filmach. Otóż, piraci stanowili po prostu zorganizowaną grupę przestępczą, która działając wspólnie i w porozumieniu, czerpała korzyści majątkowe z napadów rabunkowych na międzynarodowe transporty morskie.W końcu, ludzie mieli dość gangsterów i powstały odpowiednie instrumenty prawne aby powołać specjalne oddziały wyłapujące piratów i wieszające niemal od razu z wyrokiem jedynie odczytanym a wydanym o wiele wcześniej. Większość słynnych piratów skończyło jak Escobar, zginęli w trakcie wymiany ognia z władzą. Niektórzy, sami strzelali sobie w łeb aby nie zostać pojmanym i powieszonym. To była prawdziwa rzeź. Statki pirackie były zatapiane wraz z załogą, która i tak najczęściej już nie żyła bo była rozszarpana na strzępy przez kule armatnie a ci co przeżyli i leżeli w konwulsjach na pokładzie, modlili się i błagali o śmierć. Podsumowując, piraci byli brutalnymi i bezwzględnymi gangsterami, którzy dokonywali napadów, kradzieży, rozbojów a nawet porwań i zabójstw. Nie było to towarzystwo godne takiego upamiętnienia w historii. Podobna rzecz ma się z Dzikim Zachodem i kultem kowboja ale to temat na inną opowieść.
Piraci z Karaibów
2023-09-22 14:287
4
To nie pierwszy i ostatni przypadek, kiedy otumanione pospólstwo popiera i domaga się upamiętnienia tej czy innej podejrzanej postaci. Znany jest przypadek wysoko postawionego człowieka, który tuszował afery pedofilskie po czym został kanonizowany.
To jak to jest z tym Deppem, wróci do piratów czy nie w końcu?