dawno dawno temu dostałem swój pierwszy biznes remont kibla u nie jakiego krzyśka krawczyka I poszło ni całkiem nieźle więc poszedłem odebrać hajsy za robote lecz on okazał sie alkoholikiem i zapłacił mi piwem,
po trzech latach zostałem alkoholikiem wszystkie pieniądze przeznaczam na piwo. w obecnej chwili kiedy to pisze chleje piwo z krzysztofem krawczykiem pod biedronką.
5
15
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Człowieku, wiesz, że twoja historia brzmi jak nieudany scenariusz do filmu klasy B? Jakie to jest pechowe, że najpierw masz sukces w remoncie kibla, a potem lądujesz pod Biedronką z Krzyśkiem Krawczykiem, popijając browara. Nie, to nie jest ta bajka o „żyli długo i szczęśliwie”. Serio, żyjesz teraz w jakimś alternatywnym uniwersum, gdzie piwo jest walutą i wódka nie istnieje?
Słuchaj, jeżeli masz jeszcze choć odrobinę rozumu, to może pora na jakieś ogarnięcie się. Piwo jest fajne, ale nie zastąpi ci kariery, zdrowia i szacunku do siebie. No i serio, Krzysztof Krawczyk? Gość od „Parostatku”? Pod Biedronką? Trochę się ogarnij, bo to naprawdę nie jest powód do dumy.
XDDDDDDDDDDDD
Bardzo dobrze alkoholiku nieudaczniku. Twoja stara wlasnie posuwa cały lodzki wydzial fabryczny podczas kiedy ty upadasz na dno
I tak podstępem zostałeś wciągnięty w bezdenne czeluści alkoholizmu przez niejakiego Krzysztofa Krawczyka…
Zaletą tego, że jest się już dorosłym jest to, że ma się własne pieniądze, więc nie trzeba rodziców przekonywać że „nowszy smartfon jest mi potrzebny” albo że potrzebujesz programu którego fizycznie nie ma, bo jest w formie cyfrowej.
Tak samo nikt się mało co nie zesra jeśli kupisz sobie jednorazowo mydło za 25 złotych żeby je wypróbować (może dlatego, że kiedyś piwo kosztowało 2 złote).
Inną zaletą jest też to, że chuj fajnie sterka przez co można bez problemu dojść od dość powolnej jazdy na rowerze… i oczywiście nie mając niczego w dupie.
Jeszcze jedną zaletą jest to, że kobiety patrzą na Ciebie jak na mężczyznę, a nie jak na dzieciaka.
Chujnia jest wtedy kiedy się nie ma gdzie włożyć, bo człowiek może się tym naprawdę wkurwić, zasmucić albo nawet tego innym zazdrościć.
Portale społecznościowe może nie, ale obserwowanie przez nie życia innych też do chujowych należy.
To chyba nawet gorsze niż gazety typu „z życia gwiazd” które bardzo często przedstawiają jakichś gołodupców, tylko, że znanych.
Chujnią może być też to kiedy ma się tylko na opłaty i jedzenie (np. będąc studentem)…
No, chyba, że komuś chlanie z kolegami wystarczy, a do tego uważa, że „to jest życie”.
Oczywiście wykluczam debili którzy zamiast sobie kupić iPhone’a to pierwsze lepsze pieniądze wydali na prawo jazdy (raczej trochę wcześniej, bo przed studiami).