Na myśli mam przede wszystkim sprzedających. Zapoda taki ogłoszenie i :
-zapomni usunąć gdy już nieaktualne
-odczytuje zapytania ale nie odpowiada
-dodzwonić się nie idzie bo nie odbiera
-na sms nie odpisuje
-prosisz o lepsze foto to zaczyna się żal
Najlepsze pojebki są, gdy w ogłoszeniu zaznaczone: cena do uzgodnienia. Proponujesz inną a pacjent z fochem oznajmia, że cena nie jest do uzgodnienia.
Kupujący natomiast:
W ogłoszeniu napisano, że gdy widać to ogłoszenie oznacza że jest aktualne oraz że brak wysyłki, odbiór tylko osobisty.
Otwierasz skrzynkę a tam dziesiątki maili;
Aktualne? Aktualne, aktualne? Dodaj przesyłkę, dodaj przesyłkę, przyślij!
Każdy rodzaj biznesu polaczki umieją rozpierdolić, każdy. Na wymioty zbiera, gdy szukasz czegoś konkretnego.
Od dziecka wbite młotem w pałę kantowanie. Polacy we krwi mają nieuczciwość, opcja chujania innych wyssana wraz z mlekiem matki. O czym mowa? Ukryte wady! Ukryte, zamazane, schowane, paintem przykryte…
Wtedy klasyczniak:
-a u mnie działało
-a to tak ma być????
-ja się nie znam!
A teraz na wesoło, rozmowa z pacjentem sprzedającym telefon:
-Jaki to dokładnie jest model?
Samsung.
-Ale jaki model?
Galaxy
-To nic mi nie mówi!
Galaxy S
-To także nic mi nie mówi.
To nie pytaj się więcej
Chujnia z polaczkami to… zbyt kulturalnie powiedziane.
Sprzedam iPhone. Telefon w super stanie, tylko ekran zbity i zablokowany iCloud.
Cena 80% całego i niezablokowanego.
Sprzedam płytę do iPhone, stan bdb, cena 899 gdy… 700-800 kosztuje cały iPhone.
Cześć! Czy nie wydaje się Tobie, że cena za przedmiot jest zbyt wysoka? Oferuję 400, albowiem w sklepie nowe kosztuje 599 a ty chcesz 550.
Odpowiedź: to kup sobie w sklepie.
Prawie wszyscy kwalifikujecie się do pomieszczeń z gumowymi ścianami i klamką w drzwiach tylko od strony zewnętrznej.
A idź w chuj z tymi Januszami olx. Wystawiasz coś za połowę ceny albo jeszcze niżej, to zawsze znajdzie się taki, co by kurwa najlepiej za złotówkę chciał.
„Cześć! Czy nie wydaje się Tobie, że cena za przedmiot jest zbyt wysoka? Oferuję 400, albowiem w sklepie nowe kosztuje 599 a ty chcesz 550.
Odpowiedź: to kup sobie w sklepie.”
Do tego momentu zgadzałem się z narzekaniem, ale tutaj sam wyszedłeś na debila. Nie pasuje Ci, to nie kupujesz i szukasz dalej. Gościowi najwidoczniej opłaca się czekanie na kogoś, kto zapłaci podaną przez niego cenę. Forma odpowiedzi trochę prostacka, ale poza tym? Normalna rzecz i nie rozumiem do czego się akurat tutaj dopierdalasz.
Coś w tym jest. Od jakiegoś czasu pisałem do typa, że jestem zainteresowany pewnym mikrofonem. Była podana cena, którą akceptowałem i byłem gotowy zapłacić bez targowania się ale przesyłek OLX nie miał włączonych i musiałem pisać by dobić targu. W ciągu kilku miesięcy, napisałem ze trzy razy do niego, że jestem zdecydowany na zakup ale odpowiedzi zero. W końcu dałem sobie spokój a ogłoszenie po jakimś czasie zniknęło. Do dziś nie rozumiem, co to miało być. Pułapka na oszustów, czy sami oszuści, nie wiem i mam to gdzieś. Kupuję tylko z przesyłkami OLX i omijam ogłoszenia bez przesyłek bo to strata czasu gdy trafi się na niepoważną lub niedorozwiniętą osobę.
Z tymi wysokimi cenami to roznie bywa. Nazbierało mi sie przez ostatnie 20 lat kupę różnej elektroniki, militariów, narzędzi, części samochodowych czy materiałów budowlanych typu kolanka do kominów, duże kołki itp. Wystawiam to na Allegro Lokalnie. Prowizje duże, ale za to ruch na stronie i mniej januszy niż na OLX. Do sedna: sam jestem zdziwiony, jakie śmieci udaje mi się czasem sprzedać. A także tym, za ile coś lepszego potrafi zejść. Zawsze zaczynam od wysokiej ceny i co ok. 2-3 tygodnie obniżam. Naprawde, czasem ledwo się wystawi i zaraz ktoś klika. Albo ktoś proponuje trochę mniej niż wystawiłem, ale wciąż więcej niż to warte. To się zgadzam.Ja zarobię swoje, a gość się cieszy, że rabat.
Tak właściwie to mnie ten model Pana telefonu nie interesuje, ale chętnie zamienię swój na gotówkę. Jeśli interesuje Pana taka zamiana, proszę na priv.
Miałem nieco inny przypadek. Kupiłem reflektory za 400. Okazały się ze są na uk. Po pół roku pisze do gościa, że chce je zwrócić i odpisał że mogę, ale nie zwróci pełnej kwoty tylko 250zl. Zgodziłem się, bo w sumie nie musiał tego oferować. Uważac na takich Januszy.