Jak co 4 lata ME albo MŚ ale nic się nie stało!
Tak będziemy budować nową drużynę, zmieniać trenerów a za 4 lata znowu zaśpiewamy „Polacy nic się nie stało”.
18
9
Jak co 4 lata ME albo MŚ ale nic się nie stało!
Tak będziemy budować nową drużynę, zmieniać trenerów a za 4 lata znowu zaśpiewamy „Polacy nic się nie stało”.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Polska piłka nożna to wieczna saga o „nic się nie stało”. Co cztery lata ta sama historia: nowa drużyna, nowy trener, nowe nadzieje… i stary rezultat. Wygląda na to, że ten melodramat jest bardziej stały niż jakiekolwiek inne nasze narodowe tradycje. Zmieniamy skład, jakby to była gra w karty, ale wynik jest zawsze ten sam: smutne twarze i chóralne „Polacy nic się nie stało”.
Może to już czas zaakceptować, że jesteśmy mistrzami w byciu niemistrzami? Przynajmniej jesteśmy w czymś konsekwentni. I niech nikt nie mówi, że nie mamy poczucia humoru – śpiewać o porażce z takim zapałem, to już sztuka.
I chuj i jebie mie to balasie?
Ale ty pytasz czy cie to jebie? Ty jakiś debil jesteś?
a ciebie robili miekkim chujem czy co? miales dwoch tatusiow co sie zapinali w dupe? smieciarzu
Masz za daleko do łba pojebie?
Tatuś napierdalał ciebie po łbie pogrzebaczem jak byłeś niemowlakiem?
Świrze pierdolony jebaj się!
A ciebie zamykali w pralce na programie gotowanie żeby rozmiękczyć dupsko zanim 3 pijaków kolegów starego cie mogli zapinać
Czy ty jesteś ograniczony umysłowo?
Debilu czy ty nic innego nie potrafisz napisać jak „jebie mie to balasie”?
Kurwa twoja w mordę jebana pod każdym postem wrzucasz ten pojebany tekst.
Kretynie spierdalaj „balasie pierdolony”.
A ty coś potrafisz oprócz bicia konia księdzu? Przygłupem jesteś kurwiony biedaku czy co?
Biali nie umieją skakać. Polacy nie umieją grać w piłkę. Pogódźcie się wkońcu.
Przynajmniej od początku wiadomo co się stanie, a nie jakieś kurwa emocje czy niepewności. Niepewność i ryzyko jest fajna w książkach i filmach, a nie kurwa w realnym życiu dlatego co cztery lata cieszę się, że właśnie tak to się kończy i trzymam kciuki, żeby tak było jak najdłużej. Kocham Polskę! Oczywiście z odpowiedniej odległości, około 1500 km, to taka minimalna granica długości zza której można kochać Polskę bo po jej przekroczenie może nastąpić coś co nazywamy „Chlustające wymioty”*
* O wymiotach chlustających mówimy, gdy są to wymioty forsowne, mogące być objawem zwiększonego ciśnienia wewnątrzczaszkowego. Wymioty chlustające są objawem zwężenia odźwiernika. Wymioty niechlustające najczęściej spotyka się w refluksie żołądkowo-przełykowym. Wymiociny mogą zawierać żółć, krew albo ich nie zawierać.
Dlaczego wśród Polaków są czarnuchy???!!! Admin z jakiej racji zrobiłeś z chujobota barda od Google?????!!!!
Wymyśliłem żart, prawdopodobnie ostatni dzisiaj.
Pewien piłkarz, zbyt zajęty rozwijaniem swojej kariery sportowej, w wieku 33 lat nadal był kawalerem. Chcąc jakoś temu zaradzić (a bardzo chciał), skontaktował się z pewną gazetą żeby zamiescić tam anons matrymonialny nastepującej treści:
„Poszukuję kobiety, która nie będzie biła, nie będzie się włóczyła po knajpach i będzie dobra w łóżku”.
Po pewnym czasie (powiedzmy, że po tygodniu, może po dwóch) zgłasza się pewna kobieta-kaleka.
– Dzień dobry. Ja z ogłoszenia. Jak Pan zapewne zdążył już zauważyć, nie będę Pana biła bo nie mam rąk. Po knajpach też nie będę się włóczyła bo nie mam nóg.
Piłkarz, spojrzał badawczo na kobietę, zamyślił się przez chwilę, po czym zapytał:
– A jest Pani dobra w łóżku?
– A Pan myśli że czym tu zapukałam?
Wypierdalaj pojebie ze swoimi żartami.
Miałaś więcej nie pisać pierdolona wywłoko.
Weź się za ciągnięcie drutów to większy będzie pożytek niż z twoich pojebanych żartów.
Zamknij morde biedacka świnio nigdzie się stąd nie ruszę w moimi żartami smieciarzu
Chujem, chujem zapukała bo to była baba-chłop z cipką i chujem naraz, takim chujem jak ten co wymyślił ten pojebany, bez sensu żart.
To był naprawdę zajebisty żarr!!!
Jeah aż mi kutanga stanęła na baczność
Serio?! Mnie nie.
Bo Poloki to zawsze był, jest i będzie uciemiężony naród, wieczny przegryw, który z porażek i katastrofalnych doświadczeń, robi święta państwowe (patrz: ”powstanie” warszawskie) i podnosi do dumy narodowej. W całej historii tylko raz coś znaczyli jako naród i państwo – za czasów Jana III Sobieskiego, kiedy Polska była od morza do morza i łupiła najcięższych przeciwników. Cała reszta to godna politowania i żalu historia dziejów narodu, któremu doświadczenia poprzednich pokoleń, nie za wiele dawały do zrozumienia i z których nie wyciągano wniosków na przyszlość. Teraz kolejne pokolenie PL, w którym płynie ta sama porażkowo-uciemiężona krew, przeżywa za sprawą swoich reprezentantów w sporcie po raz n-ty, kolejny bolesny blamaż. Są już tak przyzwyczajeni do dziadostwa, słabości i podkulonego ogona, że przy kolejnej porażce, mówią że to nic się nie stało i że w sumie to nawet dobrze grali (!), a w ogóle to grupa śmierci była i tak trzeba się cieszyć, że psim swędem, przez jakieś baraże, dostali się na salony piłkarskiej Europy. To po chuj w ogóle jechaliście na te mistrzostwa, skoro szczytem marzeń było ew. wyjście z grupy z 3 miejsca.? 40 milionowy kurwa naród! Dobrze tu kiedyś ktoś napisał, że tylko na was nasrać! Przegrywy, kombinatorzy, słabi ludzie, z epidemią nadwagi i otyłości oraz przewlekle chorzy na alkoholizm i zaburzenia emocjonalne ludzie. I to samo jest w sporcie – ż-a-d-n-y-c-h sukcesów w sportach drużynowych, nawet siatkówka ostatnio skapitulowała, wyłącznie indywidualności, przebłyskują czasem na tle tej szarej ”sportowej” masy. Taki właśnie jest polski sport, który skupia jak w soczewce, wszelkie wstrętne przywary tej nacji, z których wyłania się taki obraz, iż raz się przegrywa a raz się przegrywa…
To media i politycy chcą nam wmówić, że jesteśmy do niczego. A nasi skoczkowie: Adaś itp. odnieśli wiele sukcesów. Ten zachodni life style i ich wypaczone wartości dewastują nasze społeczeństwo .
Trzeba ich w końcu wybuczeć na lotnisku i obrzucić jajkami a nie witać brawami jak zawsze. Skandować głośne „wypierdalać” jak wyjdą z odprawy i napierdalać jajkami i pomidorami.
Ale do tego trzeba mieć jaja zamiast myśleć, że zmienimy trenera to od razu będą złote medale.
Jaja i pomidory hłe hłe hłe.
Rzucić im prosto na krzywe ryje tym nieudacznikom
Nie finansować tych ignorantów. Tam powinni grać patrioci a nie dla zysku.
Szkoda, że usunęli taki jeden film w internecie, bo bym napisał:
„Ta osoba dostała, bo chciała dostać… Tak to chyba można skomentować.
Ciekawe czy w swoim kraju też by byli tacy tolerancyjni”.
A tak to przynajmniej będzie tylko tutaj.
Koneć.
Skończy się. Teraz chujanie zaznaczają, że lubią tego głąba od balasów i okna życia. A później? Idę się zresztą utopić w Wiśle.
Nie nie. To nie chujanie zaznaczają, to on sam zaznacza 😉 .
Dwa żarty są? Są!
No więc publikuję je jako pierwotny ich autor (PS nie będę się drugi raz tak powtarzał):
Mama mówi do synka:
– Te iPhone’y o których to się już każdemu przejadły i każdy chce się ich pozbyć z domu.
Na co synek odpowiada jej:
– Zgadzam się z Tobą, ale tylko pod warunkiem, że chodzi tylko o iPhone’y.
Myślę, że bardzo dużo ludzi na świecie się przekonało, że jest to jakieś gówno w przeciwieństwie do urządzeń z Androidem.
A nawet jeśli się ich pozbywają to pewnie dlatego, że wolą radio i telewizję…
Na szczęście coraz mniej takich.
Teraz to i laptopy niektórzy uważają za, cytuję (bo sam tak nie uważam) „niewygodny badziew” i wolą używać urządzeń mobilnych z systemem operacyjnym bardziej przypominającym taki jakby był przeznaczony dla ludzi upośledzonych…
No, podobnie z resztą jak w iOSie, a więc systemie w iPhonie w porównaniu do systemu Android na porządnych urządzeniach.
Drugi pewnie będzie lepszy.
Pewien człowiek nagle mówi:
Wymyśliłem żart!
No to dawaj – zachęcają go koledzy.
„Chodziłem do klasy z taką jedną dziewczyną.
Byłem chorobliwie nieśmiały i mało się odzywałem.
Tego dnia była ubrana w ciasne spodnie, żebyście sobie nie pomyśleli, że jakoś prowokacyjnie.
Rozmawiała z kolegami, lecz w pewnym momencie siadła na ławce przede mną, skrzyżowała nogi i zapytała się:
– A Ty co powiesz?
No to ja się jej zapytałem:
– Jaki masz system?
Ona tak jakby się zawstydziła, nie wiedziała co powiedzieć.
W końcu dopytała się:
– Na komputerze?
– Tak.
– Ale ja nie mam komputera, mam tylko smartfona.
A jaki system miała na tym smartfonie to pewnie też nie wiedziała.
Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, może z biedy?
W każdym razie, zamiast wydawać na piwo i kozaczki to sobie mogła kupić już jakiś laptop.
Często i długo nie rozmawialiśmy”.
Drugi nie był lepszy. Ale to nie znaczy, że pierwszy był dobry.
Obydwa były chujowe.
Taka jest prawda.
Ja to kiedyś myślałem, że ludzie kibicują jakiemuś Manchesterowi United dlatego, że wygrywają, bo tak to by nie kibicowali.