Bynajmniej nie mam na myśli policjantów – nie w głowie mi nazywanie ich w ten sposób, bo szanuję pracę policji. Zastanawia mnie fakt, czemu większość psów jest tak popierdolona i nie wytresowana przez właścicieli. Kurwa, wczoraj idę chodnikiem i wymijam się z gościem, który szedł chyba z Rottweilerem (na całe szczęście na smyczy) spojrzałem psu w oczy dosłownie na sekundę, właściwie to zerknąłem na niego. A ten jebany jak się nie zaczął wyrywać… Kurwa, ludzie – jak nie potraficie wytresować psa, to go nie kupujcie w ogóle.
17
2
Rozumiem twój ból, chłopie. Ale powiem ci dwie sprawy:
1) pies doskonale wyczuje, że np. oblałeś się zimnym potem i zaczęło ci bić szybciej serce. Jak zobaczy, że się go wystraszyłeś, to masz pozamiatane
2) sprawa w przypadku psów bojowych jest pojebana. Zwykły kundel typu ratlerek najpierw będzie szczekać a dopiero, gdy się nie wycofasz to zaatakuje. Ale już psy typu amerykański pitbull terrier czy jego podobne przed atakiem często nie dają żadnych oznak – zero szczekania, brak podniesionego ogona. Tylko podchodzi, powącha kilka sekund i łapie za nogę pyskiem. Co gorsza, próba walki z nim tylko podsyca agresję.
I dlatego te rasy powinno się zajebać. Dla dobra ogółu.
A nie zastanowiło cie czy aby nie jestes jedyną osobą na którą pies zaczął ujadać? I jeśli tak to dlaczego?
O, jeden zjeb się odezwał. Masz pitbula czy rotweillera? A potrafisz mu zabrać miskę przy jedzeniu?
Psa to trzeba umiec wytresowac,pies to madre zwierze ale w rekach odpowiedniej osoby.Psa nie powinna miec patologia,dewoty i inne koniojebce.Pies to zwierze dla wojskowego,policjanta.Nigdy dla osiedlowej dewoty .Szkoda psa.
Wytłumacz to 60 kilowym Adrianom i Sebom z łapami 35cm, którzy próbują leczyć kompleksy i chcąc być postrachem miasta, kupują sobie jakieś zmutowane parówy za 500zł typu American Bully (tego czegoś nie idzie nazwać psem, to bardziej przypomina krzyżówkę krowy lub świni z psem). Prawda jest też taka, że takich patusów nie stać na prawdziwego z krwi i kości Amerykańskiego pitbullteriera (między psami typu bully a rasowym Amerykańskim pitbullterierem jest zauważalna różnica).
Niestety, najgroźniejsze psy kupują właśnie ci, którzy nie powinni ich mieć: osiedlowe patusy i zakompleksione przegrywy, których jara, że ktoś się ich boi bo mają pitbula.
Rzuciłeś psu wyzwanie
Ja bym te wszystkie psy wybił w pizdu. Ludzie są pojebani, a co dopiero, gdy mają zapanować nad swoimi, a tfu, pupilami. Jeden ma jamnika czy innego ujadacza (po chuj?), a drugi jakąś pseudo mieszankę czegoś groźnego, agresywnego z wizualnie odtrącającą kufą, żeby się ich obawiać i najlepiej schodzić im z drogi – to satysfakcjonuje właściciela czwironoga, zapewne. Odjebałbym większość psów i ich posiadaczy. To ja mam się pilnować, wymijając psa z właścicielem na spacerze? Ilekroć idę z dziećmi, one już wiedzą, żeby usunąć się na bok i jeszcze mają wiedzieć, czy dana rasa jest agresywniejsza, gdy wyczuwa ich strach?! Zawsze mam rękę w kieszeni na gazie. Chuj wie, czy zdążę, czy pomoże, ale już sam pewnych odruchów się nauczyłem. Gdyby do czegoś doszło i miałbym możliwość, odjebałbym psa na miejscu. A, gdyby jego właściciel coś szczekał dalej, odjebałbym i jego, gdyby sił starczyło.
Nie idźcie drogą Ludwika Dorna i psa Saby.
Prawda jest taka, że te najgroźniejsze psy trafiają w łapy debili, którzy nie powinni ich mieć. Patusy z blokowisk i zakompleksione przegrywy z małym fiutem. Myśli taki, że jak zapierdala z pitbulem to jest kimś. Oczywiście tacy nie potrafią wychować swojego psa, często samo się go boją.
Może czas na jakieś ochotnicze, mobilne brygady, które będą na takie psy polować żeby je odjebać jeden po drugim. Coś na wzór tych łowców pedofili.
Czemu lękać się psa a nie człowieka?