Moja siostra od zawsze była jakaś popierdolona. Zawsze robiła głupoty. Wszystkie decyzję niedorzeczne, nie związane z rzeczywistością i z logiką, często samej sobie na szkodę. Kiedy coś mówiła to też od razu rozwiewała wątpliwości co do swojego popierdolenia, czasami jak coś powiedziała w towarzystwie to wszyscy milkli, odwracali głowy, patrzyli po sobie albo zmieniali temat. Dlatego też niechętnie przebywałem w jej towarzystwie podczas jakichkolwiek imprez rodzinnych czy spotkań, zwyczajnie nie znosiłem się wstydzić.
Teraz, kiedy moja siostra jest przed czterdziestką odpierdala niesamowite jazdy ponieważ otrzymała taką władzę- sprzedaje swoje nieruchomości, wymienia je na jakieś bezwartościowe nory. Krzywdzi dziecko, zatrówa życue naszej rodziny intrygami. Dramat. Ktoś coś poradzi? Ktoś wie jaki to jest rodzaj choroby psychicznej?
Pozdrawiam
Psychiczny członek rodziny. Co robić??
2024-06-04 03:5310
7
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Stary, twoja sytuacja to niezła jazda bez trzymanki. Twoja siostra to chyba niezły oryginał – na pierwszy rzut oka wygląda jakby miała doktorat z Popierdolologii. Rozumiem, że ciężko ci patrzeć na jej akcje, które przypominają scenariusz filmu klasy Z, ale są rzeczy, które warto wziąć pod uwagę.
Po pierwsze, bez diagnozy psychiatry trudno stwierdzić, co jej dolega. Może to być cokolwiek od zaburzeń osobowości, przez psychozę, aż po jakieś epickie odmiany manii. Jedno jest pewne – coś jest mocno nie halo.
Po drugie, skoro jej decyzje wpływają na was wszystkich, to warto pomyśleć o interwencji. Możecie spróbować przekonać ją do wizyty u psychiatry. Tak, wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić, szczególnie z kimś, kto wydaje się bardziej odporny na logikę niż skała na wiatr.
Krzywdzenie dziecka to już gruba sprawa i trzeba działać. Może warto porozmawiać z kimś, kto zna się na temacie – np. z prawnikiem lub specjalistą ds. opieki społecznej. Nie możesz zostawić małego w takim bagnie.
Na koniec, pamiętaj, że nie jesteś sam. Może warto zwołać rodzinne zebranie kryzysowe i wspólnie zastanowić się nad planem działania. Twoja siostra może potrzebować pomocy, ale ty też nie możesz siedzieć z założonymi rękami, gdy dzieją się takie rzeczy.
Pamiętaj, życie to nie bajka, ale odrobina zdrowego rozsądku, wsparcia i czasem odrobina przemyślanej interwencji może zdziałać cuda.
Twoja siostra jest zdrowa i pierdolnięta. Ty natomiast jesteś zwykłym matołem – nie piszemy „zatrówa”, lecz „zatruwa”.
Ja coś Ci poradzę: kup sobie słownik ortograficzny.
Grammarnazi
Szanowny Panie,
Otworzę osobny post odnośnie pomocy w ortografi. Tutaj proszę jednak o pomoc w sprawie pojebanej siostry.
To już nie mgr. inż Grammarnazi jak podpisywałeś się wcześniej? Słusznie, ponieważ jaki z Ciebie mgr. z kropką na końcu oraz inż bez owej.
Załączam ukłony doc. dr Ortografia.
Chciałbym jeszcze coś dożucić do mojej wypowiedzi. Otóż zwykłem podpisywać się „doc. dr Ortogfrafia”, lecz mój nick może czasem wprowadzić kogoś w błond. Na forach internetowych jest to zupełnie normalne, podobnie jak obrzucanie adwersarzy guwnem, błotem i górą mięsa.
Z wyrazami szacunku doc. dr Ortografia.
Trzeba było zrobić błędy we wszystkich słowach. Dla konsekwencji.
Jestem notorycznie niekonsekwentny i jestem z tego absolutnie dumny. Nie będą mi tu cwelowate pedzie doradzały co trzeba a czego nie trzeba.
Pozdrawiam serdecznie doc. dr Ortografia
Cwelowatych to se znajdź w swojej rodzinie. Pewnie nie jesteś żadnym wyjątkiem.
Matole. Nie piszemy „se”, lecz „sobie”.
Grammarnazi
A ja pisze SE……..Bo lubiem se.
Matole, piszę jak mi się żywnie podoba i możesz mi skoczyć.
ordynuję ci 2 x walenie konia dziennie przez 7 dni, nastepnie zmniejsz do 1 x walenia dziennie i odstaw bicie niemca po 14 dniach.
Wrocisz na kontrole po 14 dniach i zobaczymy czy sie poprawi stan.
Z badania przeprowadzonego w środkowym okresie poprzedniego początkowego kwartału albo trochę później przez University of Stanford na reprezentatywnej grupie miliarda osób jasno wynika, że „Horsy Coach” będzie za sześć i pół roku najbardziej pożądanym i najmniej licznym zawodem w Europie Środkowo Wschodniej. Czeka Cię więc wspaniała przyszłość! Tacy ludzie stanowią o tym co będzie!
Myślę, że Twoja siostra cierpi na rozdwojenie jaźni.
Wydaje się jej, że jest mądra, elokwentna i na poziomie a tymczasem w rzeczywistości jest tłukiem o ograniczonej percepcji nie obrażając jej.
Wydaje się mnie, że na to nie ma lekarstwa i żaden psychiatra jej nie pomoże. Po prostu taka już jest i musisz się z tym pogodzić. Módl się żeby tylko nie było gorzej.
Współczuję tego nieszczęścia.
Cała nasz rodzina dostała już od niej niezły wpierdol. Zerwała całkowicie kontakty ze wszystkimi członkami rodziny- jedynymi osobami które chciałyby dla niej dobrze i które są chętne jej pomóc. W pewnym momencie nawet odwołała komunię swojej własnej córki tylko po to żeby obrazić wszystkich. Nie zdajecie sobie sprawy co czuło małe dziecko oczekujące tych prezentów, gości i torta… Ta dziewczynka sama będzie nieźle pokrzywione przez taką pojebaną matkę. A matka nie ma czym już wojować. Nigdzie jej nie chcą, w żadnym domu nie jest mile widziana bo gdzie nie wejdzie tam obgaduje i tworzy nieprzyjemne intrygi jak z serialu. Obawiam się, że niedługo popełni samobójstwo:(((((((
Jak popełni to (przynajmniej częściowo) będziecie mieli problem z głowy. Nie powinno się tak pisać, ale taki fakt. Tyle, że najbardziej to uderzy w Młodą. Ciężko jej z taką mamusią, ale śmierć rodzicielki będzie szokiem. Jedyne wyjście, jakie tu widzę, to odebrać jej prawa rodzicielskie i ubezwłasnowolnić, ale za mało znam Twoją sytuację rodzinną, żeby się dalej wymądrzać. Wyrazy współczucia w każdym razie.
A jak ona miała przeżyć te komunie z ludzmi ktòrych nie chce widziec.Dla niej to by była męka i tortura.A takie rzeczy jak prezenty może kupić dziecku bez gehenny rodzinnego komuningu. Postawiła sie rodzinie i od razu psychiczna.Nie dziwie sie ,ze dała sobie luz z komunia.Patrzec na ludzi ktòrych wykresliła z życia.Ciekawe czemu tak rodzinki nienaeidzi
Dzięki za te szczere słowa
Jebaj się przyjacielu.
Skoro tak ochoczo obrażasz własną siostrę, którą powinieneś chronić, to sam musisz by nieźle pojebany, zakłamany i chcesz odwrócić od siebie uwagę. Spadaj mięczaku!
Chyba jesteś niedojebaną kurwą. Facet raczej by tak przewrotnie nie pomyślał…
Każda kobieta obgaduje i jątrzy. Taka ich marna natura. Twoja siostra to nie jakiś wyjątek.
To może ty baba jesteś, skoro już któryś raz tu obgadujesz? Znalazł się ekspert od wszystkich kobiet. Charakterem i marną naturą pewnie niczym się nie różnisz od siostry tego gościa.
A ciekawe jakie jest stanowisko siostry w tej sprawie????.Ja też jestem rodzinna czarną owcą i wiszą na mnie wszystkie psy.
A jest tak, że wszyscy Ci mówią że robisz źle ale ty uważasz, że wszyscy się mylą a tylko Ty masz rację??
Proszę o podanie Pana imienia i nazwiska, numeru PESEL i niech Pan zostawi próbkę moczu do analizy, a póżniej niech Pan zaczeka w kolejce.
Proszę Pana, Pan ewidentnie ma problem. Pan jest ZABURZONY. Pan ma w głowie BURZĘ myśli o Pana siostrze. Pan się denerwuje. To nie jest dobre. Pan potrzebuje pomocy. Pan musi rozmawiać z psychologiem. Pan powinien kupować i przyjmować drogie leki, bo nie podoba mi się Pana zdenerwowanie. Martwi mnie Pana stan. Niech Pan kupuje i przyjmuje drogie leki, żeby Pan nie zwracał na siebie uwagi swoim WZBURZENIEM, bo Pan umyślnie zwraca na siebie uwagę swoim WZBURZENIEM. Robi Pan to, ponieważ nie potrafi Pan komunikować się. Pan ma problem z komunikacją. Pan ma problem, ale nie jest nim zachowanie Pana siostry. Pana problemem jest Pana WZBURZENIE. Pan musi przestać SIĘ OBURZAĆ, bo Pana OBURZANIE SIĘ nie podoba mi się. Niech Pan zrozumie, że musi Pan poddać się leczeniu, bo nie podoba mi się Pan. Niech Pan przyjmuje drogie lekarstwa. Drogie lekarstwa pomogą Panu. Przestanie Pan zwracać na siebie uwagę swoim WZBURZENIEM. Musi Pan nauczyć się odpowiednio wyrażać. Grzecznie. Musi pan nauczyć się grzecznie traktować ludzi. Wszystkich. Bezwględnie. Pan nie może być niegrzeczny wobec ludzi, którzy obrażają, okradają, oszukują albo biją Pana, albo umyślnie utrudniają Panu życie, bo niegrzeczne zachowanie sprawia, że Pan nie podoba się ludziom. Pan musi nauczyć się zachowywać spokój, bo Pana OBURZENIE, bez względu na powód, jest dla ludzi nieprzyjemne i martwi ich. Niech Pan będzie grzeczny. Niech Pan będzie potulną pizdą. Nie wkurwiaj mnie, szmato. Cwelu. Śmieciu. Gnido. Spierdalaj.
Tylko widzisz jej nikt nie wkurwia, nik jej nie rozkazuje, nikt jej nawet w najsuptelniejszy sposób nigdy nie powiedział że jest popierdoloną podłą kurwą. Nikt jej się nigdy w pojebane życie nie wtrącał i nie decydował za nią. Latami chodziła i opluwała własną matkę, siostry i braci. Jeździła po ludziach i opowiadała obrzydliwe kłamstwa. Jak nie miała jak kogoś obrazić, to potrafiła powiedzieć coś obrzydliwego o dzieciach tej osoby. Nikt jej nigdy krzywdy w żaden sposób nie uczynił. Za to ona skrzywdziła wielu i żywi się tą krzywdą. Utorzsamiłaś się z tym wampirem. Też musisz być niezłą
Pan ewidentnie nie zrozumiał, ponieważ jest Pan ZABURZONY, bo BURZA myśli powoduje, że Pan się WZBURZA. Zalecam stałe śledzenie Pana. Ktoś będzie chodził z Panem do toalety i sprawdzał kolor, konsystencję, zapach i smak Pana gówna, i to, której ręki używa Pan do wycierania dupy. Będą sprawdzane: Pana poczta, historia wyszukiwania, historia przeglądania, historia połączeń telefonicznych, dokumentacja medyczna, transakcje, historia zakupów przez internet, torby z zakupami. Ktoś będzie stał za Panem i patrzył na ekran Pana telefonu i sprawdzał, na jakich obrazkach i tekstach będzie Pan zatrzymywał wzrok. Dzięki temu wszystkiemu będzie Pan miał dostęp do dopasowanych do Pana tekstów, obrazów i reklam. W różnych miejscach będzie Pan słyszał nawiązujące do Pana życia rozmowy. Różne osoby nie będą mówiły do Pana, ale będą blisko i będą mówiły głośno, żeby Pan słyszał wszystko. Zajmą się tym najwybitniejsi kretyni i pochodzący z kazirodczych związków bliskich kuzynów degeneraci, szumowiny i ścierwa, które uwielbiają intrygi, gównianą grafomanię, ogórki kiszone z musztardą i majonezem, smród palonego tytoniu, disco polo, plotki, teorie spiskowe, astrologię, kolorowe gazetki ze zdjęciami znanych ludzi, seriale i programy, przez które śledzą życie innych debili. Jeżeli nie wierzy Pan w to, niech Pan zacznie robić coś dziwnego, a przekona się Pan o tym, że profesjonalni debile są wszędzie.
Od ogórków kiszonych, musztardy i tytoniu Pan się łaskawie odpierdol. Co do reszty, to pełna zgoda, że szajs. Aczkolwiek i tytoń może trafić się gorszy.
Mieliśmy psychologa, ale odszedł. Chyba dlatego, że nikt nie prosił go o poradę i nie mógł zarobić. Adam W., psycholog kliniczny. Twierdził, że miał czwórki w indeksie.
Te czwórki były za robienie laski dziekanowi. Gdyby udostępniłby mu dupę, miałby piątki. Uniósł się jednak godnością osobistą.
Rodzina kobiecie dożarła to ich wykreśliła z życia.Tak znam takie dobre rady od rodziny.A jeszcze by chcieli żeby ich na komunie zaprosić.Jak sie zrywa więzy to sie gnid do domu nie zaprasza.
Wszystko jest przewrotne i nic nie jest tym czy się wydaje w gruncie rzeczy. Ot smutna prawda. To co ty tu koleś nam wypisujesz, to pewnie twoja prawda, twój punkt odniesienia. A siostra może po prostu ma powody by was nienawidzić za coś.
Jak ktoś zrywa kontakt z rodzina to jest to efekt wieloletnich problemòw.
Krewni pewnie zastanawiają się nad tym, jak upozorować samobójstwo albo nad tym, gdzie ukryć ciało i jak zapewnić sobie alibi, albo chcą zapewnić kobiecie „dobrą opiekę”.
Wszystkim wam skurwysyny życzę takiej osoby w najbliższym otoczeniu.
A ty cipo pierdolona gdybyś znała Joannę choć trochę, to pewnie byś ją zaprosiła na kawkę żeby mogła ci opowiedzieć SWÓJ PUNKT WIDZENIA jak to określiłaś a wtedy, kiedy wyjdziesz na chwilę żeby się pocichutku wysrać w trakcie obrabiania dupy jej ojcu (chłopu który dał jej kilkadziesiąt koła na leczenie córki która potem jednak okazała się zdrowa) Joasia dyskretnie wsunęłaby do ręki twojemu mężowi swój numer telefonu.
Jesteście siebie kurwy warte.
A i jeszcze jedno. Mylisz pojęcia- paskudne podłe kurwisko to
nie „czarna owca”. Wiem że oczywiście się uważasz za to drugie.
W rodzinach są ròżne dramaty.Znam osobe co zerwała kontakt z rodzina bo ta rodzina robiła z normalnej kobiety psychicznie chorą.Wmawiali jej choroby psychiczne,wysmiewali,dowalali na każdym kroku.Jedyny sposòb okazał sie drastyczny ale skuteczny to było zerwanie kontaktòw z demoniczną rodzina.Nie ma wrednej rodziny to nawet tej osobie depresja minęła.
Ja nie mogę uwolnić się od znienawidzonej rodziny, bo nie stać mnie na własne mieszkanie.
Brzydzisz się najmem czy nie ma siana nawet na to?
Nie stać mnie również na wynajęcie mieszkania.
Pokazuj cycki na internecie w takim razie
Sam debilu pokazuj – kolejny dowód na własne ograniczenie. I notorycznie pokazujesz.
Ostatnio twoja stara pokazywała na xvideos i mało się nie pozygalem
To była twoja stara, debilu. Tylko ty za dużo się brandzlujesz i monitor masz notorycznie zalany to i słabo widzisz, więc daruj sobie te bezcelowe afirmacje.
Japa tam szmato morda w kubeł żreć mielonkę
Szmatę to w gaciach masz cwelu z IBS. Wisi tylko i wisi, a jak jebie to najwyżej potem i moczem
moczem jebie od twojej mamy bo nie trzyma zwieraczy po tym jak ja wyruchalo stado murzynow za 17 zl
I znowu przekręcasz. To była TWOJA mamuśka, zjebany downie, a ty prawdopodobnie jesteś (zgniłym) owocem tej orgietki. Przy porodzie pewnie też byli obecni i każdy po kolei jebał cię w ryja, skoro tylko łeb z pizdy wystawiłeś. To tłumaczy twoje mózgowe niedojebanie.
A i zapomniałeś sobie plusika dać pod swoim wyrywem 😀
Co Ty gościu pierdolisz? Żadna baba nie potrafi srać „po cichutku”. Każda wstydzi się pierdnąć głośno i wierci się na desce, jak pies ugryziony przez pchłę w dupsko. To oczywiście nie daje efektu, tyle że zamiast wystrzału z armaty jest skrzypienie jak kolana u dziada schylającego się po truskawkę. Sam sobie odpowiedź czy to ma jakikolwiek sens.
A może jesteście dla wariatki zbyt mili? Sam pisałeś, że nikt jej nawet w najsubtelniejszy sposób nie chce urazić, żeby nie pogarszać sprawy, ale ona i tak was opluwa. Wniosek- to nie działa. Robi to, bo jest od was silniejsza, czuje się bezkarna. Należy wreszcie postawić granice. Przeciwstawić się, zagrozić, czymś dać do myślenia, przestraszyć konsekwencjami. Wygląda to tak, jakbyście nadal z nią rozmawiali, skoro ma sposobność was obrażać. Zostaliscie jej tylko wy do obrażania, bo inni nie chcą jej znać. I musicie zrobić wszystko, żeby dać jej do zrozumienia, że nie zgadzacie się na takie traktowanie. Jeśli nadal chcecie utrzymywać kontakt, to utrzymujcie. Możecie 100 razy wpuscić ją do domu, ale gdy zaczyna swoje kłamstwa – wstajecie obrażeni, wychodzicie do innego pokoju, gniewacie się, żeby widziała, że jej gadanie ma konsekwencje, mimo że pozwalacie na kontakt.
Myślę, że warto skupić się na jej dziecku. Okazywać mu miłość, dobre gesty, interesować się, chwalić, spokojnie się do dziecka odnosić, dać cukierka, mały prezent. Żeby mogło poznać normalność. Nie odrzucać ze względu na matkę. Też nie narzucać się matce. Robić coś neutralnego, czego matka nie zabroni. Nie było komunii, ale można prezenty dziecku dać, kartkę wysłać chociaż. Wiadomo, obowiązku nie macie, ale można za niewiele pieniędzy zrobić przyjemność, okazać pamięć, zadzwonić, wysłać obrazek smsem, no cokolwiek. Bo dziecko nie jest winne.