Zacni i drodzy memu sercu pipuńcie i chujanie. Napiszę dziś o drugim wzorcu reklamowego tatusia. Ten pierwszy (szukaj kilkadziesiąt chujni wcześniej) był supermanem na paracetamolu, którem taki Tanos mógłby co najwyżej slipy prasować. Drugi jest jego przeciwieństwem. Chudy, zabiedzony, ubrany jak dwunastoletnia męska ofiara nadopiekuńczej matki czekająca na wizytę cioci z Ameryki kiedyś w zapyziałych latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, gdzieś w jakimś brudnym, peerelowskim miasteczku – czyli w odprasowanych na kancik spodniach, w zapiętej pod szyją koszuli i zgniłozielonym sweterku w serek. Łazi to, a raczej snuje się w otoczeniu domowym, bez celu, jak otumaniony dormicum pacjent czekający na wycięcie woreczka żółciowego. Oczy ma tępe i durne jak te u królika. Kto spędził choćby pół godziny w towarzystwie tych głupich stworzeń ten z pewnością wie o co mi chodzi. Tatuś to skończona ofiara swoich dzieci (wobec widocznej i chorej pierdołowatości faceta można mieć poważne wątpliwości co do jego ojcostwa). Radosna progenitura ma go za nic i robi mu psikusy, które w skrajnym przypadku mogą prowadzić do śmierci lub kalectwa. Dolewają wybielacz do kawy, palą ognisko w salonie, przecinają przewody hamulcowe w aucie albo tylko rzygają, srają na niego lub rzucają butami czy też domowym kotem. Facet jest przy tym spokojny jak ofiara lobotomii , wszystkie te szykany bierze na klatę ze stoickim spokojem zasługującym na medal od wesołego Andrzejka z Krakowa. Koniec każdej reklamy z tatusiem pierdołą kończy się pojawieniem superwoman – mamusi bachorów z piekła rodem, żony pierdoły. Ta w mgnieniu oka ratuje świat tatusia -fafleśniaka-siajtawca-przyczłapa piorąc mu obrzygany sweterek, dając filiżankę jakiejś gównianej kawy, lub w przypływie miłości nawet miskę mleka z płatkami kukurydzianymi tudzież kawałek mrożonej pizzy (podobno ze słonecznej Italii). Wdzięczny patałach o durnych oczętach tępego królika waży się czasem pocałować partnerkę w policzek, której twarz wyraża jedno słowo: „idiota!”.
Panowie, chujnia i śrut!
Z bydłem trzeba krótko
Co to za belkot bez ładu i składu!
Że szczym?
No,i po chuj ci ten telewizor? Nie masz o czym myśleć czy już nie potrafisz?
Brednie i belkot.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Ty tak o swoim życiu czy o jaki chuj chodzi ?
Mnie się rzygać się jak patrze na te reklamy.
Zakłamane szmatłowce.
Weź pożuj własnego wora zamiast patrzeć na reklamy.