Reklamy leków

Ile kurwa można. Dwudziestominutowe bloki reklamowe i same kurwa leki. Znaczy tam leki, chuj nie leki tylko jakieś marketingowe chuje muje aspiryna noc skurcz max chujostan twardopał oral dzień bólmięśniex mega total homeopatologian z kropli krwi węża rozpuszczonej w morzu bałtyckim depierdzian magda gessler albo kurwa jebane wszystko na wątrobe i trzustkę bo nas kurwa wszystkich boli wątroba po roladzie mimo że wątroba to kurwa organ nieunerwiony i kurwa nie boli bo nie może (sprawdzcie se na internecie biegacze do apteki przy byle ukłuciu). I my jak debile to łykamy i potem wydajemy w tych aptekach setki złotych na jakieś kolorowe pudełka kolorowych pastylek, albo witaminy kurwa bo nie można zjeść marchewki albo wyjść na słońce. Wszystkim wam wmówiono że macie niedobory, a jak kurwa się spotykacie na ulicy to pierdolicie o wątrobie i trzustce. Kraj jebanych hipochondryków

16
2

Komentarze do "Reklamy leków"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jedyny niedobór, w który wierzę to witamina D. Przy średnio 80 słonecznych dni w roku nad Wisłą i raczej w większości zawodów braku sjesty raczej nie ma kiedy jej naturalnie dostarczyć, a całą resztę serdecznie pierdolę bo jest tak samo skuteczna jak przyłożenie sobie kapusty do bolącej nogi. Dobra różnorodna dieta, 3 razy w tygodniu się porządnie zmęczyć fizyczne i 7/8h spanka na nierozjebanym przez ciągnik artyleryjski łóżku i poduszce. Wtedy takie reklamy znikną bo większość będzie czuła dobrze, a pojawią się inne, równie wkurwiające 😉

    3

    0
    Odpowiedz
  3. Polaken żrą suplementy i chujowitaminy całymi tonami a potem hurtowo dostają raka i umierają w bólu i poniżeniu w umieralniach zwanych szpitalami, nabijając do śmierci usranej kabzę konowałom. Taki lajf.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Bo widzisz, patałachu – wbrew pozorom to ma bardzo wiele sensu… Z punktu widzenia firmy farmaceutycznej ofkoz, bo kogo tam interesuje zdrowie i życie jakiegoś robaka-odbiorcy tych reklam.

    Sens ten jest podwójny.

    Primo. Przez ciągłe powtarzanie reklamy podprogowo wytwarza się w odbiorcy zapotrzebowanie na produkt. Nieważne czy go potrzebuje czy nie, po pewnym czasie takiego „prania mózgu” pojawia się potrzeba posiadania reklamowanej rzeczy (to działa podobnie, jakbyś sobie powtarzał np. „muszę kupić sobie rower”; chuj, że może go nie potrzebujesz, jak sobie będziesz non stop to powtarzał, to z czasem będziesz odczuwał potrzebę, bo będzie ci to przysłowiową dziurę w brzuchu wiercić, że nie masz roweru i podświadomie zaczniesz zauważać, lub tworzyć sobie scenariusze, tego jak bardzo by ci się ten rower przydał i jak jest niezbędny). I to działa, bo na świecie jest od lat olbrzymi, i coraz większy, problem z tym, że ludzie w nadmiarze i często niepotrzebnie kupują i żrą leki i tzw. suplementy (podobnie jak kupują wiele innych reklamowanych rzeczy). Tak zostali uwarunkowani.

    Secundo. Przy bombardowaniu taką reklamą nie chodzi wcale o to, byś zaraz pobiegł do apteki, kupić to, co reklamowali. Chodzi o to, by się wyryła mocno w twoim czerepie NAZWA danego leku, tak, żebyś, gdy poleziesz do sklepu/apteki po lek na jakieś tam problemy zdrowotne (albo gdy podczas innych zakupów go przypadkiem na półce znajdziesz), znał tylko jedną jedyną nazwę leku na dane schorzenie i przez to nie szukał leku konkurencji. I to też działa, bo zapytaj sam siebie, ile znasz nazw leków na np. sraczkę (czy ból głowy, albo na coś innego), i dlaczego do głowy przychodzi ci tylko ten z reklamy.

    Proste? Proste. Jak konstrukcja cepa, patałachu. Ludzie w 99% przypadków to motłoch o różnym stopniu zdebilenia, z którym można zrobić, co tylko się zechce i nieraz jeszcze za to podziękują. /Mesio PS. A jak chcesz szybko wyzdrowieć ze wszystkich chorób i utrzymać ten stan rzeczy aż do twego zejścia z tego padołu, to pięć stówek w łapę CV w zęby i pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. My uzdrawiamy lepiej niż ZUS uzdrawia kaleki. Naszym mottem jest: zapierdalaj albo zdychaj. O chorowaniu żaden patałach nie ma czasu (a nawet prawa!) nawet pomyśleć.

    3

    2
    Odpowiedz
    1. Ja, pokorny patałach z Łódzkiego Wydziału Fabrycznego potwierdzam słowa Pana mego, Mesia i składam mu pokłon. Dzięki tyraniu w ŁWF codziennie mogę sobie pozwolić na Amarenę i kromkę suchego chleba.

      2

      0
      Odpowiedz
    2. Pierdolisz głupoty. Napierdalają we mnie z tekewizorni od lat wielu a jakość nie czuję potrzeby kupowania, dechujostresanu, maści na pizdogrzyba ani kupowania u niskocenozjebów mediakurwaichmaćekspertów.

      3

      0
      Odpowiedz
    3. Ja, pokorny patałach z Łódzkiego Wydziału Fabrycznego potwierdzam słowa Pana mojego, Mesia i składam pokłon. Dzięki pracy w Pana wydziale dniówka spokojnie starcza na piwo romper extreme 12% i kromkę suchego chleba.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Czy tobie też odpierdala jak „antysynowi bez Świadczenia Postojowego” i będziesz wysrywał osiem identycznych komentarzy pod każdym postem?

        0

        0
        Odpowiedz
  5. A wierzcie sobie kurwa osły.
    Od wielu lat był problem z globalnym ociepleniem, ale dopiero jak wybuchła wojna to kurki ogrzewania są zakręcane przez gminy i urzędy miasta.
    I co osły mówią?
    Że to przez globalne ocieplenie a nie przez wojne XDDD.
    A jak im się mówi, że to przez wojne to jest tylko ich kurewski wrzask, że to nie wina wojny.
    Takie są kurwa skutki nic nie robienia patologii a jedynie libacji i gapienia sie całodobowo w telewizor.
    Dlatego chuj z twoimi problemami.

    1

    3
    Odpowiedz
  6. No mają niedobory.

    …Szarych komór w mózgowiu!
    Ba dum tss

    2

    0
    Odpowiedz
  7. A znacie fioletowe żelki na sen „Zzzquil natura”?

    2

    1
    Odpowiedz