Ostatnio bardzo wkurwia mnie moja rodzina. Mówię coś, a oni mają mnie gdzieś. Traktują mnie jak powietrze. Czasami mam wrażenie, że nawet jakbym wykitowała to i tak nikt by nie zauważył. Jedyną normalną osobą jest moja druga siostra – Zośka. Zawsze można z nią pogadać o wszystkim i o niczym. Najstarsza to czepiający się wszystkiego kłębek nerwów. Jest w ciąży i wystarczy, że dziecko się ruszy, a ona już świruje. Najmłodsza z moich najstarszych sióstr – wredna obrażalska, która musi być najpiękniejsza kiedy ktoś ma lepsze ciuchy albo jest szczuplejszy od niej. Brat – najmłodszy z mojego rodzeństwa – cały czas krzyczy na wszystkich, wszystko musi być tak jak on to sobie wyobraża. Miły to on jest jak czegoś potrzebuje. Tata – też można z nim pogadać ale tylko wtedy kiedy on ma ochotę, ale jak jest zmęczony to już nie porozmawiasz. Mama – zapatrzona w swoją najstarszą córunię. Mnie traktuje jak śmiecia.
Rodzina i szkoła
2011-07-08 23:4318
44
to ile Was tam do chuja jest?
Spoko, wyprowadzisz się będzie lepiej
ilu was jest, bo nie mogę się doliczyć.
Pierdol rodzinę wyprowadź się. Z chujnią zawsze coś można zrobic
Z rodziną – tylko na zdjęciu. A nawet tam nie! Ja swojej unikam od dawna.
to ile was jest? setka?
najmłodsza z najstarszych sióstr .. to ile Ty masz rodzeństwa?
„Rodzina i szkoła”
a co to ma wspólnego ze szkoła?
pamiętaj, że duże rodzeństwo też ma swoje plusy- masz w nich wsparcie praktycznie całe życie, wiadomo że są momenty takie, w jakim się właśnie znajdujesz(jesteś wkurzona, zirytowana i sfrustrowana) ale to też dużo Cię nauczy. Spróbuj jakoś dotrzeć do rodziców, nie zawsze to łatwe, wiem z własnego doświadczenia. Trzymam kciuki i pozdrawiam;)
Pozdrawiam Gosiaki to ja szymek z oliwy
kobieto rzuć go. Na co Ci taki brudas.
mam czworo rodzenstwa było jeszcze o koleżankach ze szkoły ale jakos pół tekstu mi ucięło