Po chuj ludzie zakładają rodziny, unikam problemów, a przez rodzinę cały czas napotykam na problemy.
A to wypadek u kogoś, choroby, pojebane opowieści, które nic nie wnoszą do życia, a to kurwa mandat z 2004 roku, który trzeba zapłacić, bo jebany debil nie przyznał się, że dostał mandat i teraz jest trzy razy większy do zapłaty.
A to zrób coś dla kogoś i jak zrobisz to później ktoś napierdala telefonami, bo myśli że jesteś specjalistą. Jesteś programistą? Stary nie działa mi telewizor ty się na tym znasz xD.
Trzeba samochód sprzedać chuj jak jesteś programistą to weź usuń dane o wypadkach z systemu ty to potrafisz xD.
A to pożycz 1000 zł, bo mam małe dziecko i zarabiam gówno pieniądzę i nie pomyślałam o tym, że jak będę miała dziecko to zwiększą się wydatki. Bo dziecko to przecież zwięrzątko i zachcianka co nie?
Do tego matka dzwoni coddzienie i opowiada jakieś kurwa głupoty co się stało u sąsiada, którego kurwa nie znam i mnie to chuj obchodzi.
Wchodzeinie do pokoju bez pukania, gdy piszesz coś na chujni, zero prywatności.
Gdybym ich nie znal nie miałbym takich problemów. A to takie niewygodne powiedzieć wypierdalać! Dajcie mi wszyscy spokój, bo się obrażą, a jebany mózg odbiera to jako zagrożenie.
Moja rodzina to pierdoleni debile, wstydzę się ich, tych jebanych ameb umysłowych biednych umysłowo jak finansowo, jebanych alkoholików.
Na szczęście wystarczające się napatrzyłem na ten twór zwany rodziną i nigdy sam nie przyłąże ręki do stworzenia takiego gówna.
Chciałbym, żeby się ode mnie odpierdolili wszyscy i nie tworzyli problemów, chcę mieć spokojne życie, a przez tych debili cały czas jestem zdenerwowany.
Odseparowalam sie od rodziny rodzicow rodzenstwa ciotuniek I pierdolonych kuzynow Cale zycie znosilam podsmiechujki Podpierdalanie mnie do starych Zerwalam kontakt calkowicie i nikt mi smrodu nie robi Autor ma racje daj pomoz pozycz tylko jeszcze dodac A i tak zly jestes niedobry Jebac to w chuja Rodzina to najgorsze siedlisko plot i podsmiechujek
Jak to życie w rodzince. A jak się obrażą, kiedy czegoś odmówisz, albo zrobisz nie po ich myśli. Wtedy już pożrą żywcem i obrobią dupe od najgorszych po ludziach. Rodzina nie rodzina… Każdy tylko dba o własną dupe i interes. Każdy człowiek to taka hiena. Od zawsze to wiedziałam, czułam i zawsze trzymałam się z dala. Tylko tak można uniknąć wielu rozczarowań i problemów, z których gdy już zaistnieją, bardzo trudno wyjść. Bilans życia z ludźmi zawsze wychodzi na minusie. Chyba że są to prawdziwi przyjaciele, na których można liczyć i cię nie zawiedli w kłopotach. Ale to duża rzadkość w obecnych zjebanych czasach.
No i po prostu jej nie miej. Nie wiem na chuj drążyć temat. Tzn. wiem, chodzi o potwierdzenie kilku innych osób, że dobrze wybraliśmy. Życie polega chyba na wspólnym wzajemnym waleniu sobie konia.
Czemu miałbyś płacić kogoś mandat z 2004 roku?
„Czemu pies się liże po jajkach? Bo może”
Chodzi o starego ojca alkoholika, który pojechał do większego miasta w 2004 roku w poszukiwaniu pracy i jedyne co przywiózł to mandat za jazdę bez biletu co wyszło dopiero w tym roku. Oczywiście rodzina jest zacofana technoligicznie i poproszono mnie o wykonanie przelewu.
Jaki to problem? Wyjedż gdzieś w pizdu byle daleko, zerwij kontakt z rodziną i nikomu nie podawaj adresu. Daleko znaczy się do Ameryki Południowej, do Amazonii np. do Manaus. Tam nikt nie będzie ciebie szukał.
Wystarczy na odległość, z której nie widać dymu z komina ich domu i po prostu raz w roku dzwonić na boże narodzenie, że życzy się dużo zdrowia i wszystkiego czego sobie tylko życzą i zdrowia no bo jak będzie zdrowie to będzie wszystko i spełnienia marzeń, nawet jeśli tak naprawdę im tego nie życzymy -_-
Buahaha nic nie będzie.
Jak zobaczysz, co znaczy samotność, to przestaniesz pierdolić głupoty.
W końcu jakaś ciekawa chujnia a nie non stop pierdolenie o złych kobietach i facetach. Trochę się poczułam jakbym czytała wpis z 2012 roku
Ale chujowa rodzinka to temat mocno korelujący ze złymi kobietami więc to wciąż to samo tylko obrane w inne kurwobiedackie słowa. Niedaleko pada jabol od nocnego.
Najlepszy jest najazd tzw gosci Ty harujesz w kuchni robisz za kelnera plus szczescie na twarzy jacy kochani goscie Teraz bilans Ja orka w kuchni wydatek na jedzonko syf i sprzatanie do nocy Zysk Dostane w prezencie smierdzaca kawe z Biedry oraz obgadanie ze to tamto podane zle niedobre lyzeczki talerzyka zabraklo I hejt na Ciebie w calej rodzinie Olac pasozytow co sie przyjda nazrec oklapac i dadza najtansza syfiarska kawe z biedry a wiedza ze takiego czegos nie pije Zwrocisz uwage ze kawa zla to obraza Nie zadnego zapiepszania odmawiania sobie zeby napelnic koryto DLA rodziny
Teraz jak jeszcze raz przeczytalem tę chujnię dotrało do mnie jeszcze bardziej jaką chujnią jest moja rodzina.
To prawda , że wiele rodzin to po prostu balast , siedlisko plotek , stresów i kłótni. Natomiast chciałbym zauważyć, że istnieje część rodzin gdzie ludzie się wspierają, istnieje bardzo pożyteczna wymiana międzypokoleniowa, biznesy prowadzone od dekad itd.
W ogólnym rozrachunku, pomimo tego , że pewnie nawet większość to te które tylko ciążą, to te od pomocy międzypokoleniowej na tyle są dobre i pożyteczne, że bilans plusów i minusów przechyla się na korzyść plusów rodzin. Od tych od kłótni to nie jest wcale aż tak trudno się odciąć i zredukować straty.