Diagnoza: nerwica lękowa i zaburzenia osobowości mieszane. Dziwność, oryginalność, osobliwość. To co da mnie jest normalne dla kogoś jest ostro pojebane, to co dla kogoś jest normalne dla mnie jest nudne. W trakcie dzieciństwa żyłem w odosobnieniu od rówieśników ponieważ mieszkałem na kolonii wsi i też nie ciągnęło mnie do piłki, wspólnych ognisk, spotkań itp. W domu psychicznie znęcała się nade mną matka. Na szczęście już z nią nie mieszkam. Mam 27 lat. Ja mam nerwicę i niszczę wszystko co się da: związki, koleżeństwa, przyjaźnie, możliwości zdobycia nowej pracy. Na wszystko mam wyjebane i nic mnie nie interesuje co dzieje się poza wlasnym światem. Mam zainteresowania. Jestem leniwy i wygodny. Wyszedłem z dyktatury w rozpasanie. Z jednej skrajności w drugą skrajność. Nie lubię ludzi, nie utrzymuje zażyłych relacji z nikim. I właśnie jest mi z tym dobrze. Pracuje, czytam książki, gram na kompie, idę spać. Ponadto jestem zmęczony, potrzebuję dużo odpoczynku. Mam swoją silną strefę komfortu, której za chuja nie chce opuszczać bo w niej czuje się sobą. Nie ma w niej napięcia. Dzięki lekom czuje się o wiele lepiej ale mam zaburzenia czasoprzestrzeni. Potrzebuje więcej czasu na zrobienie czegoś. Na zrozumienie czegoś. Zrezygnowałem z celów. Trudno mi kogoś pokochać, kogoś polubić, zaprzyjaźnić się, nawiązać poprawne relacje w pracy. Mój introwertyczno ekscentryczny charakter wybija z siłą wulkanu kiedy jestem w sytuacji kiedy nie mogę być sobą np podczas jakiegoś spotkania na którym się nudzę i ludzie są zszokowani moim zachowaniem. Twierdzą że mam zryty beret a mnie to cieszy. W sumie nie mam pojęcia po co komu jakiekolwiek relacje. A mam kilka kontaktów jedynie jakbym potrzebował kasy itp. Nastawienie materialne.
Różnice nie do nadrobienia
2018-08-25 14:1582
9
Idealne zycie. Do wszystkiego znajdz sobie cichodajke z Filmowki dowolnego jasnego dnia.
Do specjalisty.
Graj w konsolę.
Mam trochę podobnie. Nie mam żadnej dyscypliny, nie mogę się zmotywować, żeby cokolwiek zrobić. Jak już coś zacznę, to nie mogę dokończyć. Widuję ludzi, którzy biegają każdego dnia. Nie wiem jak oni wszyscy to robią. Ja nie mogę nawet z domu się ruszyć. Prawie wszystko co jest wartościowe wymaga dyscypliny, trwałego poświęcenia, zobowiązania. Żadna z tych rzeczy mi nie wychodzi. Ja też jestem dosyć dziwny dla innych ludzi, ale to co? Jakoś się nauczyłem, że mi to nie przeszkadza. Jak ktoś mnie nie lubi to chuj tam. Ważne żeby być sobą.
Nie z tym nie zrobisz… taki będziesz do końca, ja mam 40+ i tez taki jestem , a wszystko dzięki mamusiom …. jedno co mogę poradzić to bądź sobą bonikt ci nie pomoże nawet tzw specjaliści …
No i po co relacje? Tylko się człowiek wkurwia. Uwielbiam święty spkój.
Wypisz, wymaluj, ja 😀
A przepraszam, że spytam: co to są zaburzenia czasoprzestrzeni? Tak jak koło czarnej dziury, czy co?
Może aż takich zaburzeń nie miałem ale miałem ostrą depreche, wyszedłem z tego dzięki pomocy przyjaciela który jest psychologiem, teraz widzę że to co było kiedyś nie było dobre, chuj wie czy pójdziesz za moją rada czy nie, ale może warto spróbować pogadać choćby chwilę z kimś takim, wydasz parę stów – ok, ale jebac to jak i tak wydajesz jedynie na żarcie spanie i stanie jebac ten hajs, spróbuj może za rok wejdziesz na chujnie pl jak ja żeby zobaczyć jak to jest kiedy wchodziło się tu kiedyś żeby odciążyć banie. Ja uważam że jest to jakoś sposób, ale jeśli tak ci dobrze to żyj tak dalej, choć myślę sobie w taki razie, po chuj to piszesz na chujni? Odpowiedź jest taka :widocznie jednak widzisz ze coś jest nie tak. Pozdrawiam mordeczko
Niedojrzałość emocjonalna. Dzieci też nie liczą się z uczuciami innych, bo są skoncentrowane na sobie. Przeczytaj „Integracja emocjonalna. Jak uwierzyć, że jesteś kochany i potrafisz kochać.” i mówię to bez ataku, bez zarzutów, tak po prostu… żeby się czegoś o sobie dowiedzieć. Pozdrawiam.
Dużo objawów zespołu aspergera, nic z tym nie zrobisz taki już jesteś i trzeba jakoś z tym żyć, zmienić się nie zmienisz możesz najwyżej udawać ale czy jest sens.