Ryż w plastikowych torebkach.

Wkurwia mnie, że ryż sprzedawany jest częściej w plastikowych torebkach, niż w papierowych. Chodzi mi o opakowanie zawierające 1 kilogram. Papierowa torebka ładnie się otwiera, można przesypać ryż do słoika i żadne ziarenko przy tym kurwa nie wypadnie poza słoik! A to plastikowe gówno? Trzeba ciąć nożyczkami jak pojebaniec, bo otwarcie go rękami często kończy się jak w Dniu Świra, kiedy bohater otwierał opakowanie płatków kukurydzianych, czy tam jakichś innych. Sprzątaj potem podłogę i zaglądaj pod szafki, czy nie ma tam paru ziarenek. Pewnie, że są! Chuj w dupę producentom tych opakowań.

5
3

Komentarze do "Ryż w plastikowych torebkach."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ryż, kasza i inne produkty pakowane w plastikowe torebki gotuje się w opakowaniu. Po to są w tych foliowych opakowaniach małe otworki, żeby gotująca się woda mogła wniknąc do wnętrza.
    Po ugotowaniu odcina się górę torebki i ugotowaną zawartość wysypuje się na talerz i nic się nie rozsypuje, ponieważ ugotowana zawartość jest zwarta.
    Szarpanie się z surową zawartością torebki zwykle kończy się jak na Dniu Świra i człowiek dostaje kurwicy.
    Zastosuj ten sposób a nie będziesz się wkurwiał i szukał kilku ziarenek ryżu pod szafkami i na podłodze.
    Smacznego życzę.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Dziękuję, ale mi nie chodzi o opakowanie 4x100g, ale o duże kilogramowe, w którym ryż jest luzem. Wzajemnie.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Następny kurwa co nie umi czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie autor napisał, że rzecz się tyczy ryżu w kilogramowych opakowaniach, a nie kurwa 4 saszetki po 100g. Zresztą jak taka saszetka miałaby być papierowa, to po chuj w saszetki pakować jak trzebaby ją rozerwać przed ugotowaniem nosz japierdole. Zgadzam się z autorem, cukier jest w papierze i gra melodia.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Kurwa mać nie widziałem jeszcze ryżu 1 kg w plastikowych torebkach tylko i wyłącznie w papierowych. Dlatego napisałem o foliowych torebkach do gotowania.
        Chodzę na zakupy po różnych marketach i opakowanie 1 kg ryżu zawsze jest w torbie papierowej.
        Skoro jest inaczej i autor postu pisze, że jest też w foliowej to zwracam honor.
        Nawiasem mówiąc czego te kurwy producenci nie wymyślą żeby jeszcze obniżyć koszty produkcji zastępując papier plastikiem.
        A gdzie ekologia do chuja pana? Papier rozkłada się w miarę szybko a jebany plastik (to przecież węglowodory, pochodne ropy naftowej) kilkaset lat.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Eee tam, wsadź ten plastik do kopciucha, zniknie w paręnaście sekund a jeszcze sobie chałupę ogrzejesz.
          Pozdrawiam, Greta T.

          1

          0
          Odpowiedz
          1. Droga Greto T. nie mogę tak postąpić ponieważ nad moim kominem latają drony z czujnikami czym palę a po drugie mogę mieć wjazd SM uprawnionej do grzebania w popiele mojego kopciucha i pobrania próbek.
            W wypadku udzielenia odmowy SM na grzebanie w moim palenisku zostanę ukarany mandatem 5000 PLN.
            Na szczęście na razie nie ma jeszcze przepisu upoważniającego ową formację do grzebania w sraczu i mojej dupie czy nie jadłem mięsa zamiast świerszczy i innego robactwa, jako że hodowla zwierząt jest nieekologiczna i zatruwa planetę CO2 oraz CH4.
            Wszystko przed nami.
            Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w walce z rodzajem ludzkim-największym trucicielem planety Ziemia.

            1

            0
            Odpowiedz
    3. Z tym gotowaniem w torebkach to ostrożnie. Po gotowaniu garnek płukałem i odstawiałem aż zauważyłem, że zaczął mi się zbierać plastik na garnku. Tak na wysokości dokąd wode nalewam. Mega trudny do zmycia.
      Pomyślałem ze pewnie jest tez na kaszy albo ryzu co sie tam gotuje i pewnie na jelitach troche tez w wyniku tego.

      A potem bedzie kupa w torebce od razu, w sumie praktyczne ale czy zdrowe. Pewnie nie wszystek plastik wysrasz i bedzie tak zalepiał to i owo.

      0

      0
      Odpowiedz