Bogu/-a:
dziękowanie, proszenie, błaganie, modlenie się, pokładanie nadzieji, przepraszanie, etc.
Przecież to nie ma znaczenia, gdy człowiek sam nic nie zrobi – bo i tak wówczas nic człowiek nie będzie mieć !!!
Czyż nie tak?
4
1
50 poprzednich wpisów: Baby | Złodziejska znana firma | Ukrywanie informacji o bandytach | Donosicielstwo | Ciało pozytywne? Kpina | Jak pokonać potwory, nie zostając samemu powtorem? | Czego oczekuje PIS od swoich wyborców? | Stereotyp o BMW | Turbo Pacal | Skąd taka bezmyślność? | Brak uzasadnienia | Bezsens wiary w Boga | Rak mózgu | Co można, gdy nic nie można | Kompleksy zawistników | Kompletna patologia | Nadzieja | Ich pies ich jebał | Nie mam markowego sprzętu | Skąd brać haj$ na życie? | Zjeby w autobusach | Chleb | Największe mieszkania | Wymówki. | Opłaty za media | Pomoc żebrako i bezdomnym | rób odwet albo nie licz na poprawę | Łapy | Klin klinem? | Neandertalczycy - homo ale nie sapiens | Niezdecydowani pojebani klienci | Edukacja | Stare dziady w robocie. Pt.1 | Gry na PC mało znane | lanie | Mąż szuja | Miastowi nudyści | Gruba przesada | Psy | Praca, robota, a nawet robótka | Zhackowali mnie | Śrut | Piraci, ale nie morscy | Krem do golenia - po co? | zero prywatności. | Udostępnianie i pobieranie gier, muzyki itp. | Pieniądze na życie - samolubni krewni | "antyrosyjscy" politycy w kraju i za granicą | Owoce? Warzywa? Pieczywo?
Pan powiedział do jednego ze swych synów, idź pracuj dzisiaj cały dzień w winnicy. Syn powiedział – dobrze, lecz ukrył się i nie poszedł pracować. Rzekł do drugiego syna, idź i pracuj dzisiaj cały dzień w winnicy. Syn na to, ojcze nie chce mi się, wolę robić coś innego, jednak po pewnym czasie namyślił się i poszedł pracować w niej do końca dnia. Jak myślisz, który z synów spełnił wolę ojca? Pastor =_=
Jaki pastor?
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Przegumować całą Polskę od morza do Tatr