Widzisz patałachu, bez pracy ni ma kołaczy. Gdybyś był pokornym patałachem, stawił się pod bramą ŁWF z CV w zębach oraz skuwał 12 godzin beton kilofem, to dniówka spokojnie starczyłaby ci na zupkę Vifona i Amarenę.
Musisz przychodzić do pracy godzinę wcześniej i wychodzić godzinę później, a połowę czasu wolnego przeznaczać na czytanie książek związanych z pracą, za którą nie przepadasz. Dorzuć jeszcze pół godziny medytacji przed pracą i poranną jogę, a zaraz po niej shake z 10 owoców i suplement diety zwiększający koncentrację oraz prognostil w tabletkach gdyby akurat występował biomet niekorzystny. W drodze do pracy musisz się do wszystkich uśmiechać nawet gdyby strzelał Cię wewnętrzny chuj, codziennie robić jedną rzecz, której się boisz i wyjść ze swojej strefy komfortu. Pozdrawiam, MCFSL (Money Coach From Sunny Libiąż)
Jeżeli na podstawowe, to wystarczy iść do roboty, leniu nierobie, pasożycie społeczny. Można na taśmę gdzieś w Łodzi albo wkurwiać ludzi w call-center. Za to drugie to od razu masz w ryj ode mnie.
Najłatwiej i najszybciej z dawania dupy na Centralnym.
Dawaj dupy za pieniądze.
Buahahaha…
Widzisz patałachu, bez pracy ni ma kołaczy. Gdybyś był pokornym patałachem, stawił się pod bramą ŁWF z CV w zębach oraz skuwał 12 godzin beton kilofem, to dniówka spokojnie starczyłaby ci na zupkę Vifona i Amarenę.
kto to kołacz?
To taki ciul, który naprawia zasyfione laptopy w stodole używając antywkrętaków, antylutownicy, antyhot-antyair’a i czasem swojego antymózgu.
Nie kto a co.
Musisz przychodzić do pracy godzinę wcześniej i wychodzić godzinę później, a połowę czasu wolnego przeznaczać na czytanie książek związanych z pracą, za którą nie przepadasz. Dorzuć jeszcze pół godziny medytacji przed pracą i poranną jogę, a zaraz po niej shake z 10 owoców i suplement diety zwiększający koncentrację oraz prognostil w tabletkach gdyby akurat występował biomet niekorzystny. W drodze do pracy musisz się do wszystkich uśmiechać nawet gdyby strzelał Cię wewnętrzny chuj, codziennie robić jedną rzecz, której się boisz i wyjść ze swojej strefy komfortu. Pozdrawiam, MCFSL (Money Coach From Sunny Libiąż)
No skąd? *Facepalm.*
Jeżeli na podstawowe, to wystarczy iść do roboty, leniu nierobie, pasożycie społeczny. Można na taśmę gdzieś w Łodzi albo wkurwiać ludzi w call-center. Za to drugie to od razu masz w ryj ode mnie.
a ty ode mnie masz w dupę jebany białasie zjebie pierdolony co nawet nie umiesz obsługi telefona hahahah
„Telefonu”, a nie „telefona”, niedouczona nizino umysłowa.
Grammarnazi
Jak Pani sobie radzi w nowej wolnorynkowej gospodarce? Daję. Co Pani daje? Daję dupy.
Sprzedawaj na jakiś olx lub vinted markowe ubrania z lumpeksów. Wbrew pozorom to dobry dorobek nawet jeśli nie jesteś pełnoletni 😉